Jak prawidłowo żywić swoje dziecko?

28 sierpnia 2012, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Gdy dziecko dorasta do wieku kiedy powoli staje na nogi, obserwuje świat, odczuwa emocjonalnie bliski kontakt z rodzicami, zaczyna mówić. Ciekawość otoczenia i rozwój umiejętności ruchowych powodują, że chęć jedzenia diametralnie wzrasta, a smakowanie poszczególnych potraw staje się niemal fascynujące.
Z wiekiem dziecka mamy dodają coraz to nowe składniki do żywienia swojego malucha, stopniowo zbliżając się do jadłospisu spożywanego przez resztę rodziny. Od teraz najmłodszy potomek próbuje jeść samodzielnie, a mniej więcej od drugiego roku życia uczy się posługiwać sztućcami. Chęć i potrzeba jedzenia poszczególnych posiłków powinny wynikać z uczucia głodu dziecka, a nie być spowodowane przymusem.
Dzieci powinny spożywać dziennie trzy do czterech posiłków głównych oraz dodatkowo jeden – lekki, podwieczorkowy, mający być przekąską i składający się przede wszystkim z warzyw i owoców. – wylicza Mirosława Białogłowicz, technolog żywienia i prezes ZPC Piast Sp. z o.o.
We wczesnym dzieciństwie maluchy zaczynają zapamiętywać smaki, zapachy, powoli kształtują w sobie preferencje smakowe. Ważne byśmy urozmaicali dietę naszego dziecka, ponieważ to zaowocuje w przyszłości jej zróżnicowaniem. Maluchy, którym rodzice podają ciągle te same potrawy czy składniki we wczesnym dzieciństwie, w starszym wieku, a nawet dorosłym życiu mogą niechętnie decydować się na nowe smaki, co owocuje ubogą dietą i możliwymi problemami zdrowotnymi. Jeśli jednak nasza pociecha niechętnie odnosi się do nowości w swojej diecie, możemy z powodzeniem podawać jej małe ilości nowych elementów z produktami już jej znanymi i przez nią lubianymi.
– Podstawą we wprowadzaniu nowości do diety dziecka jest nie zmuszanie go do jedzenia nieznanych składników, ponieważ może to wywołać niechęć, złe skojarzenia i unikanie konkretnego produktu czy potrawy w przyszłości. – dodaje Mirosława Białogłowicz.
Dopóki nasz maluch nie skończy trzeciego roku życia nie wolno nam podać mu produktów ciężko strawnych, przede wszystkim smażonych z dużą ilością tłuszczu (kotlety, frytki, placki ziemniaczane, racuchy itp.). Pod żadnym pozorem także nie możemy karmić dziecka dużą ilością kapusty oraz wszelkimi jej odmianami jak np. brukselka, ponadto niewskazana jest cebula, a także warzywa strączkowe. Nasze pociechy nie mogą dostawać w diecie także różnego rodzaju ciast, szczególnie tych z dużą ilością kremu lub tłuszczu (ciasto francuskie).
– Istnieje możliwość wprowadzenia niskotłuszczowych ciastek, które dodatkowo zawierają małą ilość cukru i produkowane są z pełnego zboża. Są zatem zdrowe dla naszych dzieci i będą doskonałym uzupełnieniem podawanego podwieczorku. Pamiętajmy, że ciastko ciastku nierówne, a nie powinniśmy dziecku zabraniać wszystkiego na co ma ochotę. Ważne byśmy sukcesywnie uczyli go zdrowego i mądrego odżywiania – tłumaczy Mirosława Białogłowicz.


Starajmy zniechęcać dzieci do spożywania produktów bardzo wysoko przetworzonych i przede wszystkim niezdrowych,
takich jak np. chipsy, kolejnym ważnym punktem jest unikanie jedzenia „fast food’owego”, ponieważ bardzo źle wpływa na rozwój naszej pociechy. Przygotowane dla dziecka potrawy nie powinny zawierać także wszelkiego rodzaju sztucznych dodatków, np. koncentratów, przypraw typu „jarzynka”, kostek rosołowych itp., ponieważ zawierają ogromne ilości soli i konserwantów. Kolejnym dużym błędem jaki popełniają rodzice jest podawanie maluchom napojów gazowanych, zdrowsze dla nich będą soki owocowe i warzywne. Tu zwracamy szczególną uwagę na wybór soków, zwłaszcza warzywnych i mieszanych, z dodatkiem marchwi – nie może on być przypadkowy. Nie rzadko zawierają w sobie zbyt dużą dla małych dzieci ilość szkodliwych azotanów, które źle wpływają na ich rozwój. Dzieci w wieku do 3 lat mogą pić jedynie soki posiadające atest lub akceptację Instytutu Matki i Dziecka. Jest to dla nas gwarancja, że zostały dokładnie przebadane i nie zawierają zanieczyszczeń.
– Nie zmuszajmy naszego dziecka do jedzenia posiłków, które są dla niego za duże ponieważ uważamy, że „powinno zjeść więcej”. Dziecko powinno samo decydować kiedy jest najedzone, a zmuszanie go może spowodować, że pora obiadu będzie mu się kojarzyła nieprzyjemnie. Nic się nie stanie, jeśli nasza pociecha raz lub dwa nie zje obiadu czy kolacji, albo nie doje do końca tego co ma na talerzu, niż żebyśmy na siłę przełamywali naturalną u maluchów regulację poczucia sytości – tłumaczy Mirosława Białogłowicz.
Maluchy, które są systematycznie przekarmiane przez rodziców często cierpią na nadwagę. Jeśli dziecko odwraca główkę, zaciska usta, odpycha rękę opiekuna, to najczęściej oznacza, że jest najedzone. Może się tak zdarzyć również kiedy jest karmione za szybko, ale to można szybko zaobserwować i wyregulować. Musimy zawsze pamiętać, że przyzwyczajenia żywieniowe z okresu dzieciństwa będą z powodzeniem rzutować na naszą dietę w okresie dorosłości. Ponadto niedbałość o pełnoskładnikową dietę naszych maluchów z pewnością spowoduje braki białka, wapnia, żelaza, czy witamin w ich organizmach i w konsekwencji nasze dziecko nie będzie rozwijało się w pełni swoich możliwości, z pewnością będzie to także rzutować na jego kondycję, ogólne samopoczucie i odporność chorobową. Niewątpliwie prawidłowe żywienie jest ważnym elementem życia w każdym wieku, ale w przypadku dzieci jest kluczowe dla ich rozwoju.

O Zakładzie Przemysłu Cukierniczego „PIAST”
Tradycja firmy ZPC „Piast” w Głogówku sięga XVIII wieku. Wywodzi się z małego zakładu cukierniczego założonego w 1765 roku przez rodzinę Kniling pod nazwą „Kniling, Oberglogau Akomel-Honigkuchen Fabrik”. Siedziba firmy to Głogówek, w województwie opolskim. W ofercie znajdują się ciastka tradycyjne pakowane i na wagę oraz wyroby waflowe.

www.piast-zpc.pl