Doc Childre: „Swoboda ducha” (e-book)

17 kwietnia 2012, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny


Swoboda ducha
FRAGMENT E-BOOKA DOCA CHILDRE’A

Lekkomyślność… czy lekkość?

Swobodę ducha często mylimy z lekkomyślnością. Często osoba, która jest pozytywnie nastawiona do życia i podchodzi ze spokojem do spotykających ją sytuacji życiowych, jest uważana z lekkomyślną i niepoważną. Ogólnie przyjętą normą jest, że skuteczny pracownik koniecznie musi utrzymywać w sobie pewien poziom stresu. Ba! Większość czasopism sugeruje nam wręcz, że pewna dawka stresu jest zdrowa.

A tymczasem… Badania, które przeprowadza na tym polu od ponad 20 lat Institute HeartMath wskazują na coś dokładnie odwrotnego. Okazuje się, że osoby, które mają w sobie tę “swobodę ducha” dużo spokojniej reagują na stresujące sytuacje, a przez to są także w stanie działać szybciej i efektywniej. Ponieważ nie uruchamia się u nich niepożądana reakcja “walka lub ucieczka”, która paraliżuje kreatywną część naszego mózgu, takie osoby mają dużo większą przejrzystość umysłu, a przez to są w stanie podejmować bardziej skuteczne decyzje w najbardziej stresujących sytuacjach. Jeśli Ty też myślałeś, że stres jest zdrowy, możesz to już włożyć między bajki. Udowodnione zostało, że tak nie jest.

Poniżej przedstawiam Ci inspirujący fragment e-booka “Stan spokoju”, który przetłumaczyłam specjalnie dla Ciebie. E-book ten został napisany przez Doca Childre’a, założyciela HeartMath Institute – pierwszej na świecie organizacji, która zajęła się naukowym badaniem wpływu pozytywnych uczuć i praktyki medytacji na serce – oraz wpływu stanu serca na nasze zdrowie, świadomość i ogólną jakość naszego życia.

Doc Childre:

Jedną z pierwszych rzeczy, którą intuicyjnie robimy gdy dziecko (lub osobę dorosłą) ogarnia stan wewnętrznego „zawirowania”, to próbuje – my nieco je uspokoić, aby znalazło się w stanie wewnętrznego spokoju zanim zacznie szukać rozwiązania stresującej sytuacji. Czemu to robimy? Ponieważ intuicyjnie wyczuwamy, że ten stan spokoju, swobody ducha, pomaga nam zakotwiczyć się na nowo w świadomości serca, a tym samym ustabilizować umysł oraz emocje. To zaś daje nam dużo większą umiejętność rozumowania i przejrzystość umysłu. My, dorośli, tylko okazjonalnie przypominamy sobie o mądrości tego typu praktyk – a jeśli już, to najczęściej już po fakcie, gdy zdążymy już zmarnować ogromną ilość swojej energii osobistej. W tym artykule chcę przybliżyć Ci korzyści płynące z wkraczania w stan wewnętrznego spokoju, swobody ducha; nie tylko po to, by od czasu do czasu wydostać się z zawirowania emocjonalnego, ale także po to, by korzystać z tego w ciągu dnia, a dzięki temu podtrzymywać spójną harmonię między Twoim sercem, umysłem i emocjami. Coraz więcej i więcej ludzi przyznaje, że czują intuicyjnie, jak coś ich popycha ku temu, by wzbogacić swoje życie ciepłem serca i pogłębieniem relacji zarówno z samym sobą, jak i z innymi. Przy dzisiejszej prędkości życia, działanie z poziomu niskiej energii serca można porównać do działania pojazdu, który ma niewystarczającą ilość oleju napędowego. To zdecydowanie zwiększa podatność na stres i sprzyja nieprawidłowemu funkcjonowaniu organizmu. Nauczenie się życia z wewnętrznym stanem spokoju – czy ze swobodą ducha –pomaga nam wzmocnić połączenie z naszym sercem i może w znaczny sposób zredukować stres oraz zapobiegać mu. W naszą osobistą przestrzeń wewnętrznego spokoju możemy wkroczyć przy naprawdę niewielkim wysiłku i nakładzie czasu. Gdy działamy w trybie swobody ducha, łatwiej jest nam pozbyć się stresujących myśli i postaw, a dzięki temu wejść w czysty „przepływ” podczas naszych codziennych zajęć. Pielęgnowanie w sobie wewnętrznego spokoju pomaga nam wejść w ten „przepływ” dzięki wzmacnianiu równowagi i pogłębianiu harmonijnej współpracy między sercem, umysłem i emocjami – stan ten nazywamy w nauce koherencją. Wzmocniona koherencja daje nam większy dostęp do intuicyjnego połączenia z naszymi wyższymi możliwościami efektywnego rozumowania, umiejętności rozróżniania oraz interakcji międzyludzkich. Brak koherencyjnego połączenia między sercem, umysłem a emocjami, sprawia, że zaczynamy opierać się „przepływowi” życia, co skutkuje napięciem powodowanym złością, niezdecydowaniem, frustracją, niecierpliwością, niepokojem czy samokrytyką. Jedną z przyczyn, dla których często ciężko jest nam wejść w ten „przepływ”, jest coraz większa presja związana z terminami w pracy i wyolbrzymianie emocjonalnych obaw, których doświadczamy. To blokuje nasze połączenie z intuicyjną mocą serca. Gdy zaś zanika to wewnętrzne połączenie z sercem, wtedy nasz umysł i emocje stają się chaotyczne i zaczynają pchać nas ku dużo szybszemu tempu życia, w którym nie słyszymy intuicyjnych wskazówek płynących z serca. Zdecydowana większość z nas ma świadomość, jak bardzo wzmacnia to nasze uwikłanie w stres i jakie to niesie ze sobą konsekwencje. Wznoszenie się na poziom swobody ducha, już w momencie gdy czujemy, jak zaczynają w nas kiełkować stresujące emocje, pozwala zapobiec wielu typowym dla stresu scenariuszom i pomaga nam z większą łatwością przechodzić przez napotykające nas w życiu wyzwania. (…) Działanie w trybie swobody ducha nie oznacza, że zaczynasz poruszać się z prędkością ślimaka lub w sennym stanie relaksacji. Tu chodzi o spowolnienie wewnętrznej mowy naszego ciała: mechanicznych myślowych i emocjonalnych reakcji, których często żałujemy pod koniec dnia. Tych, które są powodów błędów, których można było uniknąć, kończą przyjaźnie, każą nam narzekać w ciągu dnia i prowadzą do ogromnych dramatów wewnętrznych. Te zdarzenia wysysają z nas dużo więcej energii niż dzień solidnej pracy i sprawiają, że stajemy się dużo bardziej senni i apatyczni. Tego typu rzeczy nie przydarzają się nam dlatego, że jesteśmy źli czy niekompetentni. Są raczej wysoce przewidywalnym następstwem braku połączenia naszego umysłu i emocji z sercem i z jego intuicyjną mocą redukowania stresu. Praktykowanie stanu swobody ducha – na przykład w medytacji – pomaga nam świadomie pamiętać o tym, byśmy włączali w swoje codzienne życie wewnętrzne, nie tylko myśli i emocje, ale także serce.

Swoboda ducha może stać się dla nas zarówno cichymi drzwiczkami ku doświadczaniu wewnętrznej postawy Obecności, jak i łącznikiem ze zdrowym rozsądkiem naszej intuicji.

artykuł został opracowany dla Instytutu Atma Kriya Joga; więcej o medytacji i technice Atma Kriya oraz nauczycielach w Polsce na www.atmakriya.org/pl