Cudem jest już to, że dziewczynka przeżyła poród. Z każdą dobą jej szanse na przeżycie rosną. Jest odżywiana sondą od wczoraj, co rokuje nadzieje na dalszy czas. Oddycha samodzielnie, wspomagana jedynie przez specjalny zestaw oddechowy (ale nie jest to respirator). Otrzymuje leki przyspieszające rozwój płuc i antybiotyk. Jej stan ze względu na rozmiary jest nadal bardzo ciężki, ale stabilny. Ma niedojrzały układ krwionośny, oddechowy i układ nerwowy decydujący o rozwoju psychoruchowym. Wraz z bratem pozostanie w szpitalu przez najbliższe miesiące, aż do osiągnięcia wagi co najmniej 2 kg.
Postęp medycyny i specjalistyczne urządzenia pozwalają obecnie na ratowanie życia takich maleńkich istotek, jednak jest to najmniejsze dziecko, jakie udało się uratować. W roku bieżącym w Madurowiczu urodziło się już 10 wcześniaków ważących poniżej 1000 g. W ICZMP przed wyznaczonym terminem rodzi się ponad 200 wcześniaków ważących mniej niż 1000 g. Każdy uratowany maluch to satysfakcja dla lekarzy. Nadzieję budzi fakt, że dziewczynki są silniejsze i częściej walka o ich życie kończy się sukcesem. oby tak było i tym razem.
fot. Jarosław Ziarek
Zobacz również:
- Dlaczego kołacze nam serce?
- Matka 69 dzieci
- Co robią kobiety, żeby podobać się mężczyznom?
- Kobiety, których boją się mężczyźni