Pierś indycza z gruszką
Wcale nie skomplikowane danie. Dodatek doprawionej na ostro duszonej gruszki zmienia smak zwykłej pieczeni. Piekę razem z ziemniakami.
Czas: 1,5 godziny
Składniki:
60 dag piersi z indyka
1 łyżka miodu
3 łyżki oleju
2 łyżki masła
szczypta kurkumy
1/2 łyżeczki mielonej papryki słodkiej
1 łyżeczka majeranku
sól morska
pieprz kolorowy grubo mielony
1/2 szklanki wody
1 goździk
2 duże gruszki (twarde)
kilka obranych młodych ziemniaków
Zrobić pastę przyprawową z 1 łyżkę oleju, miodu, papryki, majeranku, szczypty kurkumy, szczypty soli. Natrzeć dokładnie mięso i zostawić w lodówce by przeszło marynatą (ja wkładam do lodówki na noc). Wyjąć mięso – obetrzeć marynatę (zostawić ją do posmarowania ziemniaków).
Na patelni rozgrzać 2 łyżki oleju i obsmażyć na nim mięso na rumiano ze wszystkich stron .Pod koniec smażenia dodać masło i poczekać aż się lekko zrumieni.
Przełożyć mięso do naczynia żaroodpornego. Ziemniaki posmarować marynatą która pozostała od mięsa. Zalać tłuszczem ze smażenia. Przykryć naczynie. Wstawić do zimnego piekarnika. Nastawić go na 220*C i piec 1 godzinę od czasu kiedy piekarnik osiągnie pożądaną temperaturę.
Gdy upiecze się już mięso przekroić gruszki na połówki .Pokroić gruszki w plastry ( każdą połówkę na 3 ) . Przelać sos z pieczenia do szerokiego garnka (mięso i ziemniaki zostawić w naczyniu żaroodpornym w wyłączonym piekarniku by nie ostygło ).Ułożyć w nim plastry gruszek i zagotować. Trzymać na małym gazie 3 minuty .
Podawać mięso pokrojone w plastry obłożone pieczonymi ziemniakami i plastrami gruszki. Sos podać osobno.
(na zdjęciu widać końcówki wykałaczki przy ziemniaku- a to dlatego, że mi uporczywie spadał z mięsa to go sobie „przypięłam” – do jedzenia oczywiście wyciągnęłam – nie ma obowiązku wtykania – hi hi)