Kiedy zdesperowani ludzie, nie mają już siły walczyć z chorobą, a medycyna konwencjonalna zawodzi, decydują się oni skorzystać z pomocy bioenergioterapeutów. Zazwyczaj sugerują się przypadkami osób, które za pomocą tej metody wyzdrowiały. Nie widząc zaś innych możliwości wyleczenia się, wierzą, że bioenergioterapia im pomoże. Większość lekarzy do tego typu leczenia podchodzi sceptycznie. Jednak może właśnie ta głęboka wiara, która rodzi się u pacjentów w trakcie terapii, okazuje się najlepszym medykamentem na wszelkie schorzenia, powodującym niewytłumaczalne uzdrowienia.
Termin bioenergia zaistniał w medycynie Dalekiego Wschodu. Według niej organizm ludzki oprócz układu nerwowego, pokarmowego, czy krążenia wzbogacony jest dodatkowo o tak zwany układ energetyczny. Tworzą go kanały zwane meridianami, które powiązane są ze wszystkimi organami w całym ciele. Owe kanały zakończone są czakramami, czyli punktami wymiany energii. W organizmie jest ich dziesiątki. Z tego powodu w medycynie wschodu istotnym dość pojęciem jest życiowa energia, z którą człowiek się rodzi. Owa energia krąży w kanałach ludzkiego ciała i zasila wszystkie tkanki i organy w całym organizmie. Wiele chorób powstaje w wyniku złej energii oraz sprzyjających jej negatywnych emocji. Czakramy również są zablokowane. Jednym zaś z zadań bioenergioterapeuty jest na nowo je otworzyć.
W bioenergioterapii, ważna jest również aura. Składa się ona z trzech warstw. Pierwsza z nich to aura eteryczna, związana ściśle z ciałem człowieka. Druga to aura emocjonalna, astralna, znajdująca się 50 cm. od ciała, zaś trzecia to aura mentalna, oddalona prawie o metr od ciała. Aura ma szczególnie istotne znaczenie, ponieważ wszystkie zaburzenia pojawiają się najpierw w niej. Dopiero później przenoszą się na organizm, powodując schorzenia. Przekazuje ona wiele informacji, obserwując ją, można nawet ustalić skłonności osoby do niektórych chorób, bądź wykryć ich początek.
Bioenergioterapia przede wszystkim wzmacnia cały organizm, likwiduje problemy z bezsennością, hamuje rozwój choroby na jakiś czas, bądź na zawsze, a także ostrzega przed dolegliwością, która ma się pojawić. Pomaga ona również zwalczyć bóle głowy, stres, depresje, nerwice, bóle kręgosłupa i stawów, alergie oraz choroby kobiece. Pokonuje nawet problemy z sercem i układem krążenia, a także z układem pokarmowym, w tym jedynym przypadku terapeuta może ułożyć odpowiednią dietę.
Przed skorzystaniem z bioenergioterapii warto jednak pamiętać, że terapeuta może jedynie wskazać konkretne miejsce, które odczuwa jako energetycznie zablokowane, nie wolno mu stawiać diagnozy choroby. Powinien też w razie takiej konieczności skierować pacjenta do lekarza medycyny konwencjonalnej. Nie może on również polecać, bądź odradzać leków, a także nie powinien przyjmować wiele osób dziennie, ponieważ to jest szkodliwe dla jego zdrowia. Często w takim przypadku okazuje się, że jest to szarlatan, który bogaci się na cudzym nieszczęściu.
Oczywiście bioenergioterapeuci przechodzą przez szereg szkoleń, jak na przykład z odmian masażu, klawipunktury, bioterapii, anatomii i fizjologii oraz psychologii. Nieustannie poszerzają swoją wiedzę. Mimo to, sami nie potrafią w naukowy sposób wyjaśnić jak oddziałują na układ energetyczny. W dalszym ciągu nie ma również badań naukowych, które potwierdzałyby skuteczność tej metody.
Bioenergioterapia nie potrafi wyleczyć jednak wszystkich pacjentów. Jak podkreślają sami terapeuci – ta metoda nie działa na każdego, oddziaływanie energią może oczywiście poprawić nastrój i dać nadzieję, a niekiedy właśnie tego najbardziej potrzebuje chory organizm, by móc pokonać chorobę.
Źródło: www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/medycyna-niekonwencjonalna/bioenergioterapia-uzdrawiajaca-energia.