Nie tak dawno były powszechnie stosowane i wychwalane pod niebo za swoje niezwykłe właściwości. Dziś budzą grozę i zdumienie – Kto wpadł na pomysł, by tak leczyć?!
Oto najbardziej kontrowersyjne terapie przedstawione na łamach archiwalnych numerów czasopisma popularnonaukowego „Popular Science Monthly”.
Lista najbardziej kontrowersyjnych terapii:
1. Kokaina przeciwbólowa
(1901 rok). Wyizolowana już w 1855 roku, kokaina od samego początku znana była w środowisku medycznym jako alkaloid silnie uśmierzający ból. W 1884 roku Carl Koller wstrzyknął sobie roztwór kokainy do oczu i wbijał sobie w nie szpilki. Z radością zaobserwował, że nie czuje żadnego bólu. Kolejny naukowiec Dr James Corning nie eksperymentował już na sobie lecz na psie, wstrzykując mu kokainę w rdzeń kręgowy. Gdy reakcja zwierzęcia okazała się prawidłowa przeprowadził podobną procedurę na pacjencie. Efektem zastrzyku była utrata czucia w nogach na około godzinę, badacz nie zanotował żadnych skutków ubocznych. Pozytywne rezultaty badań skłoniły lekarzy do stosowania zastrzyków z kokainy podczas inwazyjnych zabiegów, takich jak punkcja lędźwiowa, mająca na celu pobranie płynu mózgowo-rdzeniowego i badania pod kątem obecności bakterii np. meningokoków. Zabieg ten jest niezwykle bolesny, stąd pomysł stosowania znieczulenia w postaci czystej kokainy. Jednak po latach stosowania takich procedur okazało się, że nawet do ośmiu dni po badaniu pacjenci cierpieli na niewyobrażalne bóle głowy.
2. Odmładzająca woda z radem
(1923 rok). Zanim Maria i Piotr Curie oddali się intensywnemu badaniu właściwości radu, pierwiastek ten dodawany był do ogromnej liczby rzeczy, od pasty do zębów po żywność. Część naukowców zdawała sobie sprawę, że zbyt częsty kontakt z radem może mieć swoje przykre konsekwencje, jednak wielu widziało w nim ogromny potencjał jako „iskry życia” i twierdzili, że ma właściwości odmładzające i regenerujące. Produkowano nawet wodę zawierającą ten pierwiastek. Dziś wiemy, że rad jest pierwiastkiem promieniotwórczym i jego działanie na organizm ludzki jest wyniszczające – prowadzi do nowotworów i śmierci!
3. Wycinanie tarczycy
(1930 rok). Czy zaburzenia pracy gruczołów wydzielnicznych mogą mieć związek z tendencją do popełniania przestępstw? Dr R. Reynolds i Dr L. Stanley uważali, że tak. W więzieniu San Quentin przeprowadzili eksperyment, który miał potwierdzić ich tezę. Ingerując w system wydzielania wewnętrznego kilkorga osadzonych tam więźniów stwierdzili, że są w stanie ich „uspokoić”. Sugerowali również, aby stosować profilaktyczne usuwanie fragmentów tarczycy u otyłych dzieci (otyłość może być powodem niedoczynności tarczycy), aby nie dopuścić do rozwoju u nich agresji i skłonności do popełnienia przestępstw.
4. Hipnoza jako znieczulenie
(1928 rok). Dr Harold G. Jones praktykował w Szpitalu Św. Łukasza w Chicago jako chirurg. Wsławił się tym, że przeprowadził pierwszą w świecie operację, podczas której pacjent został poddany znieczuleniu w formie hipnozy. Hipnotyzerem był Dr Alfred P. Salomon, pracujący w tym samym szpitalu na oddziale neurologii. Pacjent poddany zabiegowi chirurgicznemu miał utracić przytomność po 10 minutowym seansie hipnotycznym i odzyskać ją dopiero po zakończeniu operacji, gdy Salomon klasnął w dłonie. Na wieść o przeprowadzonym eksperymencie środowisko medyczne podzieliło się. Dla wielu lekarzy podejście Jones’a i Salomon’a miało ogromne znaczenie w kontekście chorych, u których poddanie tradycyjnej anestezji jest niemożliwe ze względów zdrowotnych. Oficjalnie procedura ta nie została zatwierdzona z powodu ryzyka wybudzenia się pacjenta w trakcie operacji.
5. Elektrowstrząsy
(1934 rok). Elektrowstrząsy wprowadzone zostały w latach 30-tych przez Ugo Cerlettiego i Lucio Biniego jako terapia zaburzeń psychicznych, polegająca na przepuszczaniu przez mózg pacjentów prądu elektrycznego o wartości napięcia do 450V. Działanie prądu miało powodować uwolnienie neuroprzekaźników w mózgu chorych i przywrócenie prawidłowych procesów myślowych emocjonalnych itp. Jednak nigdy nie potwierdzono oficjalnie słuszności tej niezwykle drastycznej metody.
6. Lobotomia
(1939 rok). Lobotomia przedczołowa, zwana powszechnie lobotomią, praktykowana było niejako jako metoda resocjalizacyjna w stosunku do kryminalistów oraz terapia zaburzeń psychicznych takich jak schizofrenia. Procedura polega na wycięciu fragmentu mózgu, z tzw. płata przedczołowego, odpowiadającego za połączenie go z podwgórzem lub wzgórzem, a w praktyce pozbawienie człowieka zdolności do odczuwania własnego ja, emocji, pamięci, a w zasadzie także myślenia. Po zabiegu pacjenci byli całkowicie zależni od innych. W wielu przypadkach powoduje znacznie poważniejsze powikłania i poddani jej chorzy stają się kalekami. Najbardziej drastyczną metodę przeprowadzenia lobotomii zaproponował Walter J. Freeman, który wykonywał zabieg przy pomocy metalowego szpikulca wbijanego w oczodół chorego i przekręcanego jak „mieszadełko” (jego własne słowa!). Pomimo, że procedura ta została powszechnie potępiona jako okrutna i uwłaczająca godności życia ludzkiego, Komitet Noblowski przyznał Egasowi Monizowi Nagrodę Nobla za badania nad leczniczymi właściwościami lobotomii w 1949 roku.
7. Zimna śpiączka
(1939 rok). Lekarze ze szpitala przy Temple University w Filadelfii, USA prowadzili badania nad terapią nowotworową na bazie sztucznej hibernacji. Polegała ona na umieszczaniu nagich pacjentów w wannie wypełnionej lodem oraz owiewaniu mroźnym powietrzem, czego efektem było wprowadzanie w pięciodniową śpiączkę. Dr Lawrance Smith oraz Dr Temple Fay uważali bowiem, że obniżanie temperatury ciała poniżej 32 stopni Celsjusza powoduje zatrzymanie procesów nowotworowych. U poddanej eksperymentowi pacjentki stwierdzili zmniejszenie się guza w ciągu 48 godzin. Twierdzili, że wydłużenie śpiączki do kilkunastu dni, a nawet kilku miesięcy, mogłoby całkowicie usunąć raka. Choć powyższa procedura nie została wprowadzona do standardów medycyny, dała inspirację wielu badaczom do rozwoju tzw. krioterapii.
8. Rezurekcja
(1935 rok). Możliwość przywracania zmarłych do życia jest marzeniem człowieka od zarania dziejów. W latach 30-tych ubiegłego wieku wielu naukowców m.in. z USA, Rosji i Szwajcarii prowadziło eksperymenty zmierzające do opracowania procedury rezurekcji. Posługiwano się najróżniejszymi metodami mechanicznymi i elektrycznymi, aby tchnąć życie w ludzi tuż po śmierci. Choć trudno było im uzyskać zgodę na prowadzenie badań, korzystano z ciał niezidentyfikowanych topielców czy zmarłych więźniów. Jednym z przykładów są eksperymenty Dra Roberta Cornisha, który po pierwszych sukcesach nad duszonymi własnoręcznie psami, eksperymentował na więźniach po egzekucji gazowej. Podawał im błękit metylenowy, który miał zniwelować efekty trucizny, przywrócić zdolność wiązania tlenu w płucach oraz przykładał elektrody w celu pobudzenia serca i krążenia krwi. Niestety jego liczne próby nie zakończyły się sukcesem.
Za: www.odkrywcy.pl