6 błędów popełnianych przez rodziców, które psują zęby dzieciom!
Nawet jeśli nie zaniedbujesz higieny jamy ustnej swojego dziecka, możesz nieświadomie popełniać błędy nie sprzyjające zdrowiu jego zębów. Przecież żaden rodzic tego nie chce!
Wiesz jakie są te główne błędy? Poznaj je, aby móc się ich wystrzegać.
1. Brak regularnej wymiany szczoteczki
To ważne, by zmieniać szczoteczkę na nową, gdy jej włosie zacznie się odkształcać na boki. Zużyta nie dotrze do wszystkich zakamarków i nie oczyści efektywnie zębów. Kupno nowej powinno odbywać się jednak nie rzadziej niż co 3 miesiące, bez względu na jej wygląd. Szczoteczka jest bowiem idealnym siedliskiem bakterii (szczególnie po przebytej przez dziecko chorobie czy infekcji należy ją wymienić na nową). Szczoteczki dobieraj stosownie do wieku dziecka i pamiętaj, że przyjemniej myje się zęby tymi wizualnie atrakcyjnymi np. z bohaterem ulubionej bajki.
2. Brak ustalonych zasad
Dzieci bywają niecierpliwe, nie lubią myć zębów, wolą ten czas przeznaczyć na zabawę. Dlatego tak istotne jest przestrzeganie ustalonych z nimi reguł dbania o jamę ustną. Jeśli dziecko jest małe pomagajmy mu w szczotkowaniu. Ze starszym przechodźmy do mycia zębów „pół na pół” – najpierw dziecko, a żeby mieć pewność ich dokładnego umycia, potem rodzic. Gdy wiemy już, że potrafi – niech myje zęby samodzielnie. Konsekwencja rodziców jest kluczowa. Jeżeli będziemy odpuszczać konieczność umycia zębów przez nasze dziecko, nie nauczymy je obowiązkowości i troski o zdrowie.
3. Brak pozytywnego podejścia
Choć przestrzeganie codziennego mycia zębów naszego dziecka jest niezwykle ważne, nie należy traktować samej czynności ze śmiertelną powagą. Postaraj się, by ta czynność była dla dziecka przyjemnością, a nawet zabawą. Jeśli mycie zębów będzie kojarzyło się pozytywnie, oczywistym jest, że dziecko chętniej je wykona. Możesz wprowadzić tupanie w drodze do łazienki, śpiewanie przed myciem piosenki „Szczotka, pasta”, robienie śmiesznych min przed lustrem, mycie zębów pluszowym misiom lub cokolwiek innego, co będzie dla dziecka frajdą.
4. Brak wiedzy o „mleczakach”
Niektórym rodzicom wydaje się, że leczenie zębów mlecznych nie ma sensu, bo i tak niedługo wypadną. Pokutuje też przekonanie, że lepiej wyrwać zepsutego „mleczaka”, niż narażać dziecko na ból i stres związany z jego leczeniem. Prawda jest jednak taka, iż próchnica zębów mlecznych może przenieść się na zęby stałe (nawet na ich zawiązki, czyli te jeszcze niewidoczne). Przedwczesne usuwanie ,,mleczaków” grozi ryzykiem pojawienia się wad zgryzu, które negatywnie wpłyną na rozwój stałego uzębienia.
5. Brak ochrony zębów przed próchnicą
W trosce o zęby nie pozwalaj dziecku na zasypianie z butelką z mlekiem, kaszką, czy słodką herbatą. Zęby są wówczas w stałym kontakcie z płynem/pokarmem i szkliwo może tego nie wytrzymać. Efektem tego bywa „próchnica butelkowa”. Wielu rodziców nie wie, że próchnica to choroba zakaźna. Nie oblizuj dziecięcego smoczka ani łyżeczki – robiąc to przenosisz bakterie, które mogą ją wywołać. Taki skutek mogą mieć też „buziaki” w usta, a w szczególności używanie z dzieckiem tej samej szczoteczki.
6. Brak wizyt kontrolnych u dentysty
Próchnica u dzieci rozwija się bardzo dynamicznie i nawet czujni rodzice mogą nie zauważyć jej obecności na zębach swojego dziecka. Jej początkowe stadium jest słabo widoczne – pojawiają się jedynie zmiany w barwie szkliwa (nie muszą być czarne), brak jest zmian w strukturze zęba. Dlatego tak ważne są regularne wizyty u stomatologa, który oceni stan uzębienia malucha. Zęby dzieci różnią się budową od zębów dorosłych, dlatego udając się z dzieckiem do dentysty wybierz pedodontę, czyli stomatologa dziecięcego. Taki specjalista najlepiej zaopiekuje się uśmiechem Twojej pociechy.
Artykuł został przygotowany przez specjalistów z Centrum Stomatologii Rodzinnej AMIDENT w Krakowie.