4 modele sneakersów z długą historią, które nadal są na topie

1 sierpnia 2018, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Czy wiesz, że sneakersy, które są dziś prawdziwym hitem, mają za sobą kilkudziesięcioletnią historię? Te kilka oldschoolowych modeli, które pokochał świat, udowadnia, że dobry design i solidne wykonanie nigdy nie wychodzą z mody. O jakich modelach mowa? Sprawdź poniżej i dowiedz się, o których butach, które nosisz z dumą, marzyli także Twoi rodzice!

1. Vans Old Skool

Jednymi  z najbardziej oldschoolowych sneakersów są… Vansy Old Skool. Mówi o tym sama nazwa, choć warto wiedzieć, że model który znamy jako Vans Old Skool nie zawsze tak się nazywał. W latach 70-tych, kiedy cieszył się największą popularnością, nazywał się po prostu Style 36. Model ten wyróżniał się na tle innych sneakersów marki Vans przede wszystkim ze względu na materiał, z którego został wykonany. Vansy Style 36 były pierwszymi butami wyprodukowanymi przez tę firmę, których górna część wykonana była ze skóry zamszowej, a nie z materiału tekstylnego. Projektantem tego stylowego obuwia był Paul Van Doren, który postawił sobie ambitny cel – stworzyć sneakersy, które wyróżniałyby się na tle innych butów do jazdy na deskorolce. I udało mu się! But został ozdobiony charakterystycznym białym paskiem, który do dziś nazywamy mianem „jazz stripe”.

Źródło: buty Vans w SneakerStudio.pl

2. New Balance 547

Sneakersy New Balance 547 szturmem zdobyły serca konsumentów w latach 80-tych. Buty te były doskonałym modelem do biegania, ale nie tylko. Szybko okazało się, że  574-ki pokochali także… lekarze i pielęgniarki, ponieważ buty te gwarantowały wygodę i komfort noszenia przez długie godziny za niewygórowaną  cenę. Przez lata model ten kreował trendy w świecie i robi to nadal. Choć buty te zostały stworzone z myślą o tenisistach, są istotnym elementem mody ulicznej. Co istotne, sneakersy New Balace 547 są dostępne zarówno dla mężczyzn, jak i dla kobiet w bardzo szerokiej palecie barwnej, która niemal rokrocznie rozszerza się o kolejne warianty.


3. Adidas Stan Smith

To kolejny przykład sneakersów, które zostały stworzone po to, żeby grać w nich w tenisa i które szybko stały się obowiązkowym elementem stylówki zwykłych ludzi, którzy lubią modę uliczną. Historia tych butów sięga lat 60-tych. To kolejne buty, które były na swój sposób przełomowe. Podobnie jak Vansy, ze względu na wykorzystane do ich produkcji materiały. Adidasy Stan Smith były pierwszymi butami do tenisa wykonanymi ze skóry. Sneakersy te charakteryzuje minimalistyczne, bardzo proste wzornictwo, a ich cechą rozpoznawczą jest brak trzech pasków po bokach, które zostały zastąpione niewielkimi otworami, ułożonymi na wzór adidasowych pasów.


4. Puma Suede

Sneakersy Puma Suede mają dokładnie 50 lat. Choć zostały stworzone końcem lat 60-tych, do dnia dzisiejszego nie tracą dawnej świeżości i wciąż pasują zarówno do sportowych, jak i casualowych stylizacji. Po raz pierwszy buty Puma Suede zawojowały świat po Letnich Igrzyskach Olimpijskich w 1968 roku, które miały miejsce w Meksyku. W czasie ich trwania ameryskański atleta Tommie Smith pobił rekord w biegu na 200 metrów w butach marki Puma. W momencie, kiedy stał na podium uniósł obie ręce w geście zwycięstwa, w jednej z nich trzymając buta Puma Suede. W ten sposób nowy model marki Puma zyskał znaczące miejsce w kulturze czarnej Ameryki, zapisując się także w historii amerykańskich praw człowieka. Po zwycięstwie Smitha po buty Puma Suede sięgnęli tancerze, muzycy oraz fani streatwearu. Dziś chce je mieć każdy szanujący się sneakerhead. 


 



Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

Dodaj komentarz


FORUM - bieżące dyskusje

13 emerytura do zwrotu? - kto będzi…
Oznacza to, że osoby na wcześniejszej emeryturze mogą dorabiać bez żadnych konsekwencji dla pomniejszenia...
Fotowoltaika - największy problem r…
Jeszcze żeby rozwiązali problem wysokich cen paneli :)
Polacy w czołówce umieralności na r…
Inna sprawa, że nie dba się o profilaktykę, wystarczy spojrzeć, co kupują ludzie...
Dyrektywa budynkowa EPBD
Ciągle nowe obowiązki mają właściciele domów... To źle wróży.