2 Naturalne żele do mycia: polski i włoski – który lepszy?
Ostatnio miałam szansę stosować jednocześnie 2 dość podobne kosmetyki, oba do kupienia w sklepie z kosmetykami naturalnymi i ekologicznymi www.lavendic.pl. Pierwszy to delikatna pianka Biofficina Toscana prosto ze słonecznej Toskanii, drugi zaś to tymiankowy żel do mycia polskiej marki Sylveco.
Delikatna Pianka Biofficina Toscana – no właśnie, nie wiem, czemu pianka, skoro to żel:-) O miłej, gęstej konsystencji i złotym kolorze (niech nikogo nie zmyli zdjęcie katalogowe – kolor jestr żólty!). Według Producenta – żel o wszechstronnym zastosowaniu – do twarzy, ciała i okolic intymnych.
Biofficina Toscana to kosmetyki tzw. eko-bio '0 kilometrów’, czyli Producent stawia na czerpanie surowców z lokalnych upraw. Wszystkie kosmetyki są certyfikowane przez ICEA, nie są testowane na zwierzętach, składy są oparte na wyciągach z toskańskich roślin, jedynym składnikiem odzwierzęcym jest miód.
Co zachwyca w tym produkcie? Zapach! Obłędny, ekstremalnie świeży zapach fenkułu, czyli kopru włoskiego, jeśli ktoś lubi aromat anyżu będzie urzeczony. W mojej łazience gościły przeróżne zapachy (mam na tym punkcie bzika – zapach ma pobudzać, aktywować) a tu odkrycie, prawdziwa eksplozja niesamowitych doznań węchowych:-) Jeśli zapach byłby wyznacznikiem naturalności to tu idea ta pokrywa się w 100%!
Kosmetyk dostajemy zakręcony metalową nakrętką, opakowanie, jak to u Bioffocina – minimalistyczne, eleganckie. Do opakowania dołączona jest praktyczna pompka. Pojemność: 500ml, cena: 39zł.
Teraz o użyciu – stosowałam do wszystkich polecanych okolic ciała i jak dla mnie to zapach, który zachwyca pod prysznicem niekoniecznie pasuje mi do mycia twarzy, choć żel oczyszcza skutecznie nawet całodzienny makijaż, dobrze się pieni i zgodnie z nazwą – jest delikatny. Zdecydowanie wolałam go do mycia ciała a najlepiej moim zdaniem nadaje się do intymniej pielęgnacji – skutecznie odświeża a to w kobiecej higienie jest dla mnie najważniejsze. Jest bardzo wydajny – na jedno użycie wystarcza 1 psik pompki, co przy 0,5l kosmetyku umożliwia stosowanie przez 4 miesiące.
Co w składzie – łagodne substancje myjące – 'łamacze językowe’: hydroksysultaina kokosowa, Kokamidopropylobetaina i pochodna sarkozyny,które nie są drażniące i zmiękczają skórę.
Ponadto wyciągi z fenkułu (działanie oczyszczające) i nagietka (działanie łagodzące), pochodzących z organicznych upraw spod toskańskiego słońca. Zawiera też kwas mlekowy dla utrzymania równowagi pH. Konserwowany benzoesanem sodu: dopuszczalny konserwant w kosmetykach naturalnych, nie drażniący skóry.
Tymiankowy żel Sylveco – także wyróżnia się zapachem – oczywiście tymiankowym:-) i, choć także pięknym, i także nasuwającym kuliunarno-przyprawowe skojarzenia, to nie jest on aż tak intensywny. Objętość znacznie mniejsza – 150ml, płacimy 17zł. Czyli zastosowanie: tylko do twarzy. Żel nieco jaśniejszy w barwie niż jego włoski przyjaciel. Konsystencja podobna. Producent w składzie podaje kwas jabłkowy, który powinien rozjaśnić nieco koloryt skóry i wyrównać jej strukturę. Akurat szczęśliwie złożyło się, że aktualnie chadzam do Pani kosmetyczki Basi na doroczną zdzierkę twarzy kwasami AHA i żel Sylveco sprawdził się tu świetnie do pielęgnacji skóry przed serią zabiegów i obecnie, w trakcie. Ogólnie – super kosmetyk. Jedyny taki na rynku polski kosmetyk naturalny – brawo! W Lavendic.pl mocno kibicujemy rodzimej marce, która naprawdę zasługuje na uznanie.
Opakowanie zgrabne, wizualnie w duchu całej gamy produktów marki, z ryciną ziela tymianku.
Preparat do skóry wrażliwej, w składzie środek myjący – glukozyd laurowy, to delikatny i skuteczny detergent biodegradowalny, łagodny dla skóry, pozyskiwany z oleju kokosowego i cukru. Przy końcu składu także benzoesan sodu.
Podsumowując – który wybieram?
Oba. Do pianki (żelu) Biofficina Toscana wrócę, bo zapach i stosowanie zniewala. Sylveco kusi dobrą ceną w stosunku do jakości i działania, warto poznać ten kosmetyk. Choć, jeśli chodzi o cenę to za 500ml żelu Biooficina płacimy 39zł, czyli stosunkowo cena wychodzi znacznie niższa.
To dość podobne produkty – podobna konsystencja (polski produkt jest jaśniejszy, na zdjęciu poniżej znajduje się niżej na dłoni), skład, różnią się zapachem, pojemnością i zakresem działania (Biofficina Toscana jest bardziej uniwersalnym produktem). Biofficina utrzymuje trwałość przez 12 miesięcy po otwarciu, Sylveco przez 6. No i w końcu: Biofficina ma międzynarodową certyfikację ICEA.
Więcej recenzji na blogu www.lavendic.pl.