Agnieszka Osiecka: „Zabawy poufne”
Nazwisko Agnieszki Osieckiej to synonim piękna języka i wielkiej odpowiedniości środków wyrazu do opisywanej sytuacji. W jej poezji nie ma słów niepotrzebnych, czego dowodem jest ogromna popularność piosenek śpiewanych m.in. przez Marylę Rodowicz. Nie ma chyba w Polsce osoby, która nie zna „Kolorowych jarmarków”, „Małgośki” czy „Okularników”. Jako wierna fanka twórczości tej niezwykle utalentowanej, wrażliwej na świat i ludzi poetki, nie mogłam przegapić również jej twórczości prozatorskiej. Nie zawiodłam się – w zawartych w zbiorze „Zabawy poufne” felietonach można odnaleźć tę samą lekkość pióra oraz niepowtarzalność stylu i humoru. Osiecka reaguje na wiele ukrytych dla większości ludzi aspektów rzeczywistości, w których ścierają się dwa odwieczne pierwiastki: damski i męski. Opowiada miłosne historie w sposób prosty, a przez to genialny. Nie brak tu też charakterystycznej dla poetki ironii, dzięki której nie spotkamy tu kiczowatego patosu ani łatwych rozwiązań fabularnych.
Ta książka to także swego rodzaju kronika PRL-u, z jego blaskami i cieniami – epoki już dawno minionej, lecz niepowtarzalnej w swym klimacie. Urok tej prozy zniewala i zachęca do powtórnego czytania wybranych tekstów. Wiem, że i mnie jednorazowa lektura nie wystarczy – tyle bogactwa treściowego i niuansów znaczeniowych jest w niej jeszcze do odkrycia…
Autorka celnie kreuje rozmaite typy kobiet i mężczyzn, tworząc barwną galerię postaci, które są jedyne w swoim rodzaju. Dla niej człowiek jako istota jest jednocześnie prosty i skomplikowany, a jego rzeczywistość skrzy się tysiącami odcieni. Brak tu szarości PRL-u, tak podkreślanej w wielu książkach i filmach tamtej epoki.
Od dziś Osiecka „niejednoznaczna” – bo tak można krótko określić autorkę „Zabaw poufnych” – wciąż żyje nie tylko w swej poezji, ale także w prozie, którą gorąco polecam miłośnikom niebanalnych tekstów, które zapadają w pamięć.
Emilia B.
Książkę poleca Wydawnictwo Prószyński i S-ka – można kupić ją tutaj:
http://www.proszynski.pl/Zabawy_poufne-p-31102-10004-.html
Dziękujemy Wydawnictwu za przekazanie egzemplarza do recenzji –
Redakcja