Odp: Dziwni faceci na portalach randkowych
Hahahaha Niech się zakonserwuje.
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 … 22 23 24 25 26 … 33 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Odradzam portale randkowe, tam każdy udaje kogoś innego, a później jest spotkanie twarzą w twarz i rozczarowanie, poczucie straconego czasu...
Każdy z nas się kreuje i to zarówno w internecie, jak i w "realu", ale co do związków zaczynających się w necie - życie potrafi wszystko zweryfikować.
Wielu z nas doznaje uczucia samotności poprzez brak umiejętności, a może bardziej "mody" na tworzenie zwyczajnych, ludzkich relacji pozbawionych technologicznego wsparcia... W wielu wypadkach takie znajomości kończą się na pisaniu, elektronicznej wymianie zdań i jedynie rozbudzonych fantazjach i pragnieniach..
Poznawanie ludzi w necie nie jest wcale głupie, a internet to takie samo miejsce na zaczynanie związku jak każde inne. Wielu osobom już udało się poznać jakieś fajne osoby w necie albo nawiązać nawet bardziej "owocne" relacje. Mieli tylko odwagę pójść "o ten krok" dalej...;)
Bez tego kolejnego kroku nie da się stworzyć żadnej głębszej relacji, ani w sieci ani w realu.
Ja wpadłam trochę Do tego stopnia wsiąkłam w Internet, że nawet z koleżankami łatwiej mi się w sieci rozmawia niż w realu. Nie ma takich barier komunikacyjnych, choć oczywiście wiem, że powinno się nad nimi pracować na żywo.
Lato spędzam z przyjaciółką, po 3-5 godzin dziennie na żywo, oprócz niedziel, a mimo to dużo kontaktujemy się na fb: od samego rana aż po wieczór, kiedy kładziemy się spać. Ciągły kontakt. Obie formy są dla mnie ważne i obie uważam za potrzebne, choć pewnie większość osób zdecydowanie przedłoży tę na żywo ponad sieciową, ale chyba kontakt za pośrednictwem sieci jest dla mnie wygodniejszy, bo dostępny w każdej chwili.
Tak sobie myślę, że pewnie jest więcej osób, dla których Internet okazał się wygodnym narzędziem podtrzymywania relacji.
Dla mnie jednak bardziej są ważne bezpośrednie kontakty, wiadomość na @ czy fb pewnie nie od razu zostanie odczytana, a jak zadzwonię czy się spotkam to od razu następuje interakcja:)
[quote=oliwka]Poznawanie ludzi w necie nie jest wcale głupie, a internet to takie samo miejsce na zaczynanie związku jak każde inne. Wielu osobom już udało się poznać jakieś fajne osoby w necie albo nawiązać nawet bardziej "owocne" relacje. Mieli tylko odwagę pójść "o ten krok" dalej...;)[/quote]
Ogólnie jednak przeważa sceptycyzm w odniesieniu do szeroko ujętego "poznawania ludzi" przez internet. Przyczyną tego smutnego stanu rzeczy jest zwyczajny brak czasu... Jest w tym sporo racji - pracujemy, uczymy się, traktujemy wszystko powierzchownie (zbyt powierzchownie), nie wchodzimy w szczegóły i nie szukamy czasu dla drugiej osoby - tym samym nie stawiamy na jakość relacji i związków...
To oczywiście generalizowanie i prawienie banałów, ale trochę prawdy w tym jest.
Takie portale powinny być dla singli czy osób niezdecydowanych, ale na pewno nie dla tych w małżeństwie.
A ja poznałam faceta 23.08. 2015 ooo zapiszę sobie tą datę
Poznałam na portalu. Rozmawialiśmy ok. 3 h, a wczoraj krócej, bo pracował do 20:00
Wydaje się normalny i chyba poważnie podchodzi do związku, ale 500 km
Czy słyszałyście o związkach z dużymi odległościami?
Wydaje się normalny... po kilku dniach to większość wydaje się normalna, a nawet fajna Ja zawsze czekam na potknięcie. Żołnierz już wyrżnął Teraz skupiam się na obserwacji tego drugiego - on ostrożny i tajemniczy jest, szybko nie wpadnie, ale ja poczekam
Słyszałam, znam... zaczęli przez internet, potem zamieszkali razem. Nawet się zaręczyli. A później rozstali. Początkowo raz na jakiś czas przyjeżdżali do siebie, raz on, raz ona, ale oboje mieli warunki do tego, żeby gościć u siebie to drugie przez kilka dni.
Gdyby wziąć pod uwagę pary, w których ktoś wyjeżdża za granicę do pracy na kilka miesięcy, to przecież to jest podobna sytuacja - związek na odległość ma sens, jeśli ta odległość dzieli tylko przez jakiś czas.
[b]Dziwni faceci z sieci[/b] presents...
Odc. 987 pod tytułem [color=blue]"Kobiety są wredne i skomplikowane"[/color].
W roli głównej: Znawca kobiet
Gościnnie wystąpiła: Niechcemisie
[img]//s25.postimg.org/tobj6k1fz/pustak.jpg[/img]
Tyle się o kobietach naczytał, że na swoim profilu postanowił podzielić się wiedzą i poinstruować
(te lajki sam sobie dał)
[img]//s25.postimg.org/hayoznbrj/pustakfb.jpg[/img]
Wczoraj zadzwonił i mówił,że wraca zmęczony i pada spać.
Dziś nie dzwonił. Na portalu logował się na krótko, co prawda.
Ale na krótko też mógł zadzwonić, prawda?
A GG jak widzę jest dobre do rozszyfrowania ich
I wiecie co ja Wam powiem? Oni wszyscy niewiele o nas wiedzą
Bo my jesteśmy zbyt skomplikowane dla nich
Ja tam jestem kobietą wzrokowcem, niechcemisie - możesz przekazać swojemu koledze, że i takie dziwactwa się zdarzają w przyrodzie, niech uzupełni sobie notatki o mój niespotykany przypadek:)
Bleeee... to nie jest mój kolega. Były chłopak mojej koleżanki.
Poprzez pisanie do faceta koleżanki, pomogłam wykryć jaki jest wierny
Nawet nie przyznał się,że spotyka się z kimś
Wiadomo, w 99% przypadków facet się skusi na tajny romansik, więc to było do przewidzenia... i co, są jeszcze razem czy doprowadziłaś szczęśliwie do rozwodu?
Ostatnio edytowany przez Virrana (2015-08-27 15:49:13)
Oni tylko się spotykali i już się rozstali.
Zresztą facet dziwaczny jakiś.
Podam tylko jeden przykład(było więcej jego dziwnych pomysłów)
Zaprosił ją na lody. Ona pojechała, bo tym razem miało być spotkanie w jego mieście.
A na lody poszli do Biedronki, nie pytał jakie lubi, tylko szukał swoich ulubionych,
potem poszli do jego mieszkania, wypakował lody, położył do jakichś talerzyków.
No i takie to było zaproszenie.
Oj, chciał przyoszczędzić;) Mnie też facet zapraszał na kawę do pewnej kawiarni, a skończyło się na lodach kupionych w budce za 2.50 i zjedzonych w parku - jako tańszej opcji, bo nie sądzę, że jestem aż tak brzydka, że wstydził się ze mną wejść do lokalu
Ten były facet mojej koleżanki, to całkiem jakiś dziwny.
Rano chciała zagotować wodę na kawę, a on ją powstrzymał,
bo musiał najpierw zapisać stan licznika wody.
Tu bez mojej pomocy i tak by z nim nie wytrzymała długo.
Na pewno uważał, że dostawca wody go oszukuje przekręcając nocą liczniki, jak on właśnie śpi
Z gazem i prądem pewnie było podobnie?...
[quote=evitka]Oj, chciał przyoszczędzić;) Mnie też facet zapraszał na kawę do pewnej kawiarni, a skończyło się na lodach kupionych w budce za 2.50 i zjedzonych w parku - jako tańszej opcji, bo nie sądzę, że jestem aż tak brzydka, że wstydził się ze mną wejść do lokalu [/quote]
Ciesz się, że za te lody nie musiałaś sama zapłacić
[quote=green10]Na pewno uważał, że dostawca wody go oszukuje przekręcając nocą liczniki, jak on właśnie śpi
Z gazem i prądem pewnie było podobnie?...[/quote]
Dobrze że go zostawiła, bo w końcu i ją by sprawdzał, widać takie śledzenie wszystkiego i wszystkich miał we krwi... Ale to Wy go wyśledziłyście
Dałyśmy jemu spokój.
Koleżanka nawet darowała jemu to,że zabrał jej kosiarkę pod pretekstem naprawy,
a w zamian dał słabszą, niby-na ten czas.
Zadzwoniła do jego i on zarzucił,że ona jest natrętna.
A liczyć, to tak, wszystko zapisywał.
Na dziś koleżanka ma faceta, spotykają się od 3 miesięcy.
Poznała jego na portalu i on jest naprawdę uczciwy i fajny.
Sprawdzałam jego zakładając lewe konta z pięknymi kobietami,
bo przecież trzeba pomóc przyjaciółce
Nie udało mi się nawiązać z nim kontaktu.
No i oni mają wspólnych kuzynów, opinię ma dobrą
Strony Poprzednia 1 … 22 23 24 25 26 … 33 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź