Według znanego powiedzenia „wino im starsze, tym lepsze”. Czy na pewno? Duża część z nas słyszała być może o świeżym, francuskim beaujolais nouveau. Warto też przyjrzeć się portugalskiemu vinho verde, które zachwyca swoim charakterem.
„Zielone wino” i jego historia
Chociaż dla większości osób to Francja jest krajem kojarzonym z winem, grzechem byłoby nie kojarzyć z nim także Portugalii – ojczyzny porto i niezwykle trwałej madery. Ten piękny, zróżnicowany pod względem klimatycznym kraj jest ojczyzną wielu wspaniałych szczepów winorośli – a część z nich używana jest do produkcji wyjątkowego, świeżego vinho verde.
Pierwsze wzmianki o uprawie winorośli na terenie dzisiejszej Republiki Portugalii pochodzą ze wczesnego średniowiecza – już w IX wieku posadzono tam winorośl, w XIII wieku była ona już szeroko rozpowszechniona, a w wieku XIV portugalskie wino było już eksportowane – chociażby do Anglii. Warto wspomnieć, że na eksport przeznaczony był trunek z północno-zachodniego regionu, przez który przepływa rzeka Minho – właśnie z niego pochodzi vinho verde.
W przeciwieństwie do wielu innych krajów zajmujących się winiarstwem, plantacje roślin przeznaczonych do produkcji „zielonego wina” nie zajmują jednej, spójnej, ogromnej przestrzeni. Są one porozrzucane po całym regionie Minho, gdzie można ich znaleźć ponad 20 tysięcy! Rozdrobnienie uprawy winorośli jest pozostałością po czasach, gdy rolnicy walczyli o każdy metr kwadratowy ziemi pod uprawę zbóż, a winorośl sadzili na jej obrzeżach, żeby móc produkować wino na własny użytek.
Charakter vinho verde
Jednym z pierwszych pytań, które można sobie zadać, może brzmieć podobnie do tego: „Dlaczego na vinho verde mówi się, że zielonym winem, skoro w zasadzie jest białe?”. Jest to trafne spostrzeżenie. „Zielony kolor” tego wina odnosi się do jego świeżości – szybkiego zbioru winogron, krótkiej fermentacji, zasadniczo braku dojrzewania oraz bukietu aromatyczno-smakowego. A co do samego rodzaju wina… w ramach apelacji możemy znaleźć zarówno białe, jaki i czerwone, a nawet różowe vinho verde. Nierzadko z odrobiną bąbelków.
Podobnie jak świeże, francuskie beaujolais nouveau, vinho verde pije się krótko po zbiorach winogron – nierzadko jest to okres od trzech miesięcy do pół roku od zebrania owoców. Do produkcji wykorzystuje się szereg odmian, takich jak Arinto, Avesso, Trajadura, czerwone Mourisco czy Sousão – jednak najbardziej znane i najwyższej jakości wina produkuje się ze szczepów Alvarinho i Loureiro.
Pierwszy z nich, rodzimy dla Półwyspu Iberyjskiego – produkuje wytrzymałe owoce o grubej skórce, nadające trunkowi cierpkości. Jest uznawany za jeden z najciekawszych portugalskich szczepów, a w winach wytworzonych z jego owoców dominują aromaty tropikalne, z obecnymi nutami gruszek i jabłek. Poziom alkoholu jest średni i zawiera się w granicach od 9 do 14%. Druga z odmian, rodząca owoce bardzo delikatne i podatne na choroby, uwalania aromaty kwiatowe z wyczuwalnymi akcentami brzoskwini, ale także o wysokiej, „cytrynowej” kwasowości.
Jak pić vinho verde
W związku ze swoją wysoką kwasowością, rześkością, a także dosyć częstym występowaniem bąbelków, vinho verde najlepiej pić schłodzone (nawet mocno – w czasie upałów smakuje wtedy jeszcze lepiej), samodzielnie, lub z lekkimi potrawami. Doskonale komponuje się z tradycyjnymi, portugalskimi, grillowanymi sardynkami sardinnhas grelhadas czy z narodowym daniem Portugalczyków – suszonym dorszem. Doskonale uzupełni także dania z drobiu, z dużą ilością świeżych warzyw.
Vinho verde jest winem, które po prostu trzeba poznać – szczególnie, gdy za oknem robi się coraz cieplej. Nic, tylko usiąść na tarasie z kieliszkiem chłodnego, „zielonego wina” i kontemplować piękno gwiazd – najlepiej w towarzystwie wyjątkowych osób i pysznego, lekkiego jedzenia.