Ciasto zebra Pyzy
na pewno znacie to ciasto, ale moja wersja jest odrobinę podrasowana :-)
składniki:
CIASTO:
- 5 jajek
- 3 szkl. mąki tortowej (szklanka pojemności 200ml) + 4 czubate łyżki
- 1/3 łyżeczki soli
- 1 szkl. oleju słonecznikowego
- 1/2 szkl. zimnej wody
- 4 łyżeczki proszku do pieczenia Delecta
- 1 duże jabłko
- 100g kandyzowanej skórki pomarańczowej
- 4 czubate łyżki kakao naturalnego
- 1/2 łyżeczki aromatu do ciast pomarańczowego Delecta
- POLEWA:
- 1 tabliczka 100g czekolady gorzkiej (70%cacao)
- 2 łyżki masła
- 6 łyżek słodkiej śmietanki, może być 12%
- 4-5 kropli aromatu pomarańczowego Delecta
- DO FORMY:
- 1 łyżka masła + 2-3 łyżki tartej bułki
sposób przygotowania:
Jabłko obrać, usunąć gniazdo nasienne, miąższ zetrzeć na dużych oczkach tarki jarzynowej. Skórkę pomarańczową drobno posiekać. Mąkę (4łyżki odkładamy) przesiać razem z solą i proszkiem do pieczenia. Jajka ubić z cukrem na puszystą masę. Nie przerywając miksowania dodajemy po łyżce przesianej mąki i po trochu oleju oraz wody. Na koniec dodajemy starte jabłko, skórkę i zapach pomarańczowy, mieszamy dokładnie. Masę dzielimy na 2 równe części – ja przelewam ją po połowie do dwóch jednakowych miseczek. Do jednej części dosypujemy kakao i dokładnie mieszamy; do drugiej dodajemy pozostałą mąkę i też mieszamy. Formę (ja użyłam okrągłego prodiża) smarujemy masłem i posypujemy tartą bułką. Wylewamy, na przemian, po 4 łyżki masy jasnej i ciemnej starając się wlewać je na środek – masy same się rozpłyną. Prodiż włączamy i ciasto pieczemy ok. 1godziny i 15-20min.. Trudno mi powiedzieć jak będzie w piekarniku bo zebrę piekę zawsze w prodiżu a do niego ciasto wlewam gdy jest zimny i dopiero włączam. Po 1 godz. sprawdzam ciasto patyczkiem. Po upieczeniu odstawiam do wystudzenia.
POLEWA: w rondelku rozpuszczamy masło, dodajemy śmietankę (koniecznie słodką, inna może się zważyć) a gdy zawrze wsypujemy pokruszoną czekoladę i mieszamy do całkowitego rozpuszczenia, gotujemy na małym ogniu 3-4 min. cały czas mieszając, na koniec dodajemy aromat. Gorącą polewą smarujemy grubo przestudzone ciasto, odstawiamy do zastygnięcia. Takie ciasto najlepsze jest na drugi albo trzeci dzień – oczywiście jeżeli wcześniej nie zostanie pożarte przez domowe łakomczuchy :-)