Jak wyciągnąć kotu kleszcza?

8 lutego 2010, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny
Kleszcze są pajęczakami wielożywicielowymi zaliczanymi do rzędu roztoczy. Są pasożytami zewnętrznymi głównie kręgowców – ludzi i zwierząt. W Polsce występuje 21 z 810 znanych na świecie gatunków kleszczy. Dorosłe samice są długości 3-4 mm, natomiast samce mierzą 2,5 mm. Po obfitym posiłku z krwi potrafią jednak zwiększyć rozmiary do ponad 1 cm. Najczęściej spotykanym kleszczem w naszej strefie klimatycznej jest kleszcz z rodzaju Ixodes ricinus, a w północnej i wschodniej części kraju również kleszcze Dermacentor.

Kleszcz, w każdej z trzech faz swego rozwoju, musi raz wyssać krew (z człowieka lub zwierzęcia), ażeby móc się rozwijać. Aktywność kleszczy uzależniona jest od warunków klimatycznych – im wyższa jest temperatura i wilgotność otoczenia, tym aktywność jest dłuższa. W polskim klimacie kleszcze żerują od marca do listopada, wtedy też powinniśmy szczególnie uważać na nasze czworonogi.

Najwięcej kleszczy występuje na brzegach lasów graniczących z łąkami, na polanach, błoniach, nad rzekami i stawami oraz wszelkiego rodzaju zarośla. Występują w trawie i na niskich krzewach – w zależności od formy rozwojowej na różnej wysokości nad ziemią od 20 cm do 1,5 metra. Przyczepiają się one do spodniej części liścia i w związku z tym są niewidoczne. Spadają na żywiciela i szukają najlepszego miejsca żerowania.

Kleszcze umiejscawiają się u kotów (podobnie u psów) zazwyczaj w miejscach najbardziej ukrwionych i mało widocznych, tj.: na skórze głowy (okolice uszu), szyi, pachwin oraz karku, a także na dolnej część klatki piersiowej (w miejscach, z których zwierzę nie może pozbyć się pasożyta przy pomocy zębów). W miejscu wkłucia pojawia się zaczerwienienie i niewielki obrzęk. Jeżeli inwazja jest mało liczna, objawów ogólnych zazwyczaj nie widać, ale przy dużej inwazji może dojść do wzmożonych odczynów skórnych oraz silnego osłabienia zwierzęcia. Jeśli kleszcz przyssie się w miejscu dostępnym dla zębów zwierzęcia jest zwykle rozgryzany, co prowadzi do dodatkowej infekcji tego miejsca, a w konsekwencji do ropnego zapalenia skóry. Bywają przypadki wywoływania alergii przez ślinę kleszczy.

Około 100 spośród 800 znanych gatunków kleszczy przenosi pierwotniaki, bakterie lub wirusy powodujące zachorowania zwierząt i ludzi: tzw. kleszczowe zapalenie mózgu, boreliozę, tularemię, ehrlichiozę, babezjozę, gorączkę Q, gorączkę plamistą Gór Skalistych, dur powrotny. Te same gatunki kleszczy mogą również przenosić pierwotniaki lub bakterie powodujące zachorowania zwierząt, m.in. gorączkę teksańską, hemoglobinurię europejską, gorączkę wschodniego wybrzeża Afryki, teileriozy, anaplazmozy. Kleszcze Ixodes Ricinus są bardzo częstym nosicielem boreliozy, jednak zachorowania kotów na tę chorobę odnotowuje się rzadko.
Jeżeli znajdziemy kleszcza na ciele naszego pupila należy go wyciągnąć jak najprędzej. Wyciągamy kleszcza za pomocą igły, bądź wykręcamy go za pomocą szczypców lub pęsety (można też użyć specjalnie przygotowanych zestawów pompek dostępnych w aptekach). Wyciąganie kleszcza należy wykonać jednym pewnym ruchem, wykręcając go delikatnie w górę i w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara. Nigdy nie wolno smarować kleszcza tłuszczem, benzyną, wazeliną, naftą czy spirytusem, ani przypalać. Jest to największy błąd, często praktykowany, lecz bardzo groźny. Bowiem spowodujemy tylko zahamowanie dopływu tlenu, na skutek czego kleszcz będzie się dusił, a dodatkowo stres powoduje, iż kleszcz mocniej zaciskając aparat gębowy wejdzie głębiej w skórę, dodatkowo wstrzykując do krwi żywiciela część zwartości swojego przewodu pokarmowego, co zwiększa ryzyko zakażenia. Aparat gębowy kleszcza tkwi bardzo mocno w skórze, co sprawia, że podczas wyciągania możemy go przerwać, a częściowe usunięcie kleszcza może spowodować, że powstanie ropiejąca rana. W przypadku uszkodzenia kleszcza podczas wyciągania i oderwania jego części należy mechanicznie usunąć pozostałą część przy pomocy igły. Miejsce po ukąszeniu należy przemyć spirytusem. Jeśli kleszcz zagnieździł się bardzo głęboko lub inwazja kleszczy jest bardzo duża, należy zgłosić się do lekarza weterynarii, który odpowiednio je usunie i podejmie leczenie.

Zapobiegawczo, by chronić zwierzęta można skorzystać z dostępnych na rynku profilaktycznych preparatów. Jednak, tak naprawdę, nie ma substancji, która w pełni skutecznie odstrasza kleszcze i powoduje, że nie atakują. Wszystkie preparaty przeciw kleszczowe gwarantują jedynie, że kleszcz nie będzie pił krwi. Chociaż i co do tego istnieje wiele kontrowersji. Na pewno należy zwracać uwagę na swojego kota, obserwować miejsca w których się drapie i oglądać skórę, nawet podczas pieszczot czy codziennej zabawy.