Spotykanym często określeniem, będącym pod względem językowym związkiem frazeologicznym, jest stwierdzenie – być w czepku urodzonym. Warto zastanowić się, co znaczy ten zwrot w sensie dosłownym i przenośnym. Historia określenia sięga czasów średniowiecznych, bowiem już wtedy wierzono w znaczenie narodzin w nienaruszonych błonach. Według opinii takie urodzenie wróżyło szczęście, powodzenie i pomyślność w życiu. Zdarza się to niezwykle rzadko – raz na ok. 80 tysięcy urodzeń.
Jednym z takich szczęśliwców został autor książki „Zapowiedziane szczęście” – Jan Melerski.
Przyszedł na świat w trakcie II wojny światowej, w niewielkim Włocławku, jako drugi syn w ubogiej rodzinie mieszczańskiej. Historia życia przedstawiona w tej autobiografii to podróż, w trakcie której autor przedstawia nam sytuacje udowadniające, że „czepek”, w którym się urodził, faktycznie przynosi mu szczęście.
Jan wyrasta na zaradnego, inteligentnego mężczyznę, który doskonale radzi sobie w życiu. Kończy studia, dostaje pracę, zakochuje się, zakłada rodzinę – z pozoru zwyczajne koleje życia, jednak bohater, gdy tylko unika kłopotów, wychodzi obronną ręką z kłopotów – zawsze tłumaczy to faktem swoich niezwykłych narodzin.
Czy rzeczywiście urodzeni w „czepku” mają dzięki temu szczęście i powodzenie? Czy to tylko zbieg okoliczności a może właśnie ten fakt powoduje, że ludzie potrafią przyciągnąć szczęście do siebie?
„Zapowiedziane szczęście” to niezwykła podróż przez życie człowieka, takiego jak my.