Zamiana dzieci po porodzie – nadal problem w szpitalach?

10 kwietnia 2012, dodał: li_lia
Artykuł zewnętrzny

Jeżeli dane Wam było doznać cudu narodzin własnego dziecka, lub jeśli w najbliższym czasie zostaniecie mamą, na pewno niejednej z Was przez głowę przemknęła myśl, która dotyczy obawy przed zabraniem do domu cudzego noworodka. Czy placówka, w której kobieta decyduje się rodzić gwarantuje przyszłej matce, że może chociaż na chwilę stracić z oczu swoje dziecko bez lęku o to, że w czasie, gdy będzie chciała odpocząć, albo personel zabierze maluszka na badania, wróci on do swojej biologicznej mamy?

 

W 2011r. jedna ze stacji telewizyjnych uraczyła swoich widzów niezwykle popularnym i interesującym serialem- Switched at birth, który traktuje o zamianie dwóch dziewczynek, pochodzących z zupełnie różnych światów. O tym, jak zmieniło się ich życie, gdy prawda wyszła na jaw i jak wyglądają relacje podmienionych dzieci z biologicznymi rodzicami oraz z ludźmi, którzy je wychowali możecie dowiedzieć się śledząc najnowsze odcinki.

Takie sytuacje mają miejsce nie tylko w zagranicznych produkcjach filmowych, ale również zdarzają się w Polsce. W roku 1984 w jednym ze szpitali, rozdzielono bliźniaczki i jedna z nich trafiła do obcej rodziny, gdy w tym samym czasie jej miejsce zajęła inna dziewczynka. Gdy główne zainteresowane spotkały się po kilkunastu latach ich życie zostało wywrócone do góry nogami i nie wiadomo czy ta historia zakończy się kiedykolwiek happy endem.

Tymczasem, jak donoszą media,  hiszpańskim naukowcom udało się znaleźć rozwiązanie, które położy kres zamianom dzieci w szpitalach. Jeden z jego twórców, Carlos Herrera, zatrudniony w ICN Technologies, stwierdził, że wynalazek ten bije na głowę elektroniczne bransolety. Na czym polega jego unikalność?  Urządzenie skanuje  odciski palców od młodej mamy i jej świeżo narodzonego dziecka. Ponadto, posiada funkcję radiolakacji, dzięki której kobietę, która niedawno urodziła, jej maluszka, a także lekarza, który zajmuje się pacjentami  można namierzyć na terenie szpitala. Jeśli dziecko znajdzie się w niepowołanych rękach włączony zostaje alarm, który poinformuje obsługę szpitala oraz zablokuje wszelkie wyjścia z oddziału położniczego.

Powyższy wynalazek zaintrygował dyrektorów szpitali w Ameryce Południowej oraz w Arabii Saudyjskiej. O tym ile kosztuje wdrożenie go do polskich szpitali i czy kiedykolwiek dotrze do naszego kraju pozostaje na razie wielką niewiadomą. Jak na razie jedynym sposobem znakowania noworodków na naszych oddziałach są opaski, zakładane na nadgarstek maluszka i jego mamy.



Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

Jeden komentarz do Zamiana dzieci po porodzie – nadal problem w szpitalach?

  1. avatar emisia8 pisze:

    Wydaje mi się niemożliwe nie rozpoznać swojego dziecka. Nawet jeśli trzymało się je 15minut i zabrano je na kilka godzin. widok nie do zapomnienia

Dodaj komentarz


FORUM - bieżące dyskusje

Nietypowa aranżacja biura - jak sąd…
Nietypowa ale praktyczna aranżacja biura może być jak najbardziej. Podoba mi się!
"nocne marki" - dozwolone po 22 :)
Ja bardzo późno chodzę spać, więc zanim zasnę co nie mam z tym...
Depilacja-co najlepsze?
Depilatory laserowe są bardziej precyzyjne niż IPL. Wielu ekspertów uznaje, że jest to najskuteczniejsza...
Torebka duża czy mała?
Małe torebki okazują się być świetnym dodatkiem stylizacyjnym. Dla przykładu mała torebka na łańcuszku...