Wywiad z autorką modowego bloga Ashplumplum.com

22 maja 2014, dodał: Redakcja

Artykuł zewnętrzny

Asia założyła bloga, ponieważ chciała pozbyć się nieśmiałości, zapisać w wirtualnym, ogólnodostępnym pamiętniku swoje przeżycia i stylizacje. Pisze o sobie „Zawsze jestem sobą i staram pokazać siebie na blogu. Mam sto pomysłów na godzinę, wiec staram się wszystkie pomysły zapisywać w notesie i realizować po kolei.” Zapraszam na rozmowę z twórczynią bloga Ashplumplum.com

Zauważyłam, że łamiesz konwenanse np. skarpetki do szpilek, wiele osób ostro to komentuje, a Ty … nie zamierzasz się zmieniać! Brawo! Posiadasz własny i niepowtarzalny styl, ale … jaki on właściwie jest ? Potrafisz opisać go w 1-2 zdaniach ?

Staram się nie patrzeć na reguły i zasady panujące w modzie. Chcę pokazać siebie i to, co we mnie drzemie. Mam czasami szalone pomysły i staram się je pokazywać na moim blogu. Nie umiem sprecyzować w jednym zdaniu swojego stylu , jest on ekstrawagancki, pomieszany z nutką elegancji i klasyki.

W wielu swoich stylizacjach pojawia się stwierdzenie „made by my mother „ czy też posiadasz takie zdolności krawieckie, jak Twoja mama ?

Myślę, że wszystkiego można się nauczyć. Zawsze od małego podpatrywałam moją mamę, która jest dla mnie ikoną do naśladowania. Jednak zazwyczaj kończy się,że w mojej głowie pojawia się pomysł na kreację, który moja mama realizuje. Obie mamy milion wizji, tylko niestety brakuje nam czasu na ich realizację.

Czy zdarza Ci się łączyć ubrania od projektantów (np. od Małgorzaty Maier) z tymi z sieciówek ?

Jasne, że tak. Moim zdaniem łączenie ciuchów od projektantów plus wyszukiwanie perełek w sieciówkach to najlepszy mix. Staram się na blogu pokazywać odzież i dodatki z różnych półek cenowych.

Czy masz swoją ulubioną firmę odzieżową ?

Zawsze można znaleźć coś dla siebie w prawie każdej sieciówce, jednak ja, pojawiając się w galerii handlowej kieruję się do Zary. Gdybym tylko mogła, ubierałabym się od dołu do góry w tym sklepie. Uwielbiam owy sklep za śledzenie wszystkich pokazów mody i minimalistyczną elegancję.

Niedawno brałaś udział w wydarzeniu „Szafa na Szpilkach” zorganizowanym przez Małgorzatę Maier. Opowiedz nam krótko jaki był zamysł tego spotkania i czy lubisz brać udział w takich eventach ?

Tak, to prawda. Byłam pierwszy raz na spotkaniu Szafy na Szpilkach i uważam, że jest to świetna okazja do poznania dziewczyn o tych samych zainteresowaniach. Naszym zadaniem było przygotowanie stylizacji w sklepie marki NewYorker. Na koniec, świetny fotograf wykonał nam sesje zdjęciowe, które mogłyśmy zaprezentować na swoich blogach. Sądzę, że powinno być więcej takich eventów. Ostatnio z powodu matury zostałam w domu i przygotowywałam się pilnie, jednak mam nadzieję, że będę miała okazję wziąć udział w kolejnych takich wydarzeniach.

Dużo osób krytykuje Cię za noszenie spódnic o długości midi, ale zauważyłam, że Ty je uwielbiasz. Jaki jest fenomen tego typu spódniczek ?

Szczerze mówiąc, nie usłyszałam jeszcze krytyki na ten temat. Jednak mam świadomość, że spódniczki midi przy moim wzroście skracają mi nogi. Uwielbiam je za to, że zakrywają to, co powinny zakrywać i kojarzą mi się z długimi spódnicami ze starych filmów. Uważam ,że każdy powinien mieć chociaż jedną taka w swojej szafie.

Uważasz, że chodzenie do second handów to obciach czy raczej jesteś ich zwolenniczką?Pokaż swoją największą perełkę wyszukaną właśnie tam.

Absolutnie nie! Wręcz przeciwnie – nie widzę w tym nic obciachowego. Sama od dawna poszukuję skarbów w second handach. Można wyszukać tam rzeczy, których nikt inny nie będzie miał. Połowa mojej szafy to zdobycze lumpeksowe, dlatego serdecznie zapraszam do śledzenia mojego bloga, ponieważ bardzo często używam ich w moich lookach i wszystkie uwielbiam tak samo. Więc niestety ulubieńca nie posiadam.

Twoim konikiem są czapki i różne inne nakrycia głowy. Wyczytałam, że masz ich ponad 100! Wiele osób zapomina, nie lubi lub zwyczajnie nie przekonało się właśnie do tego elementu stylizacji. Masz jakiś patent na to, aby się przełamać i zacząć nosić kapelusze i czapki ?

Teraz zaczynam stopować z zakupami nakrycia głowy, ale to prawda – mam ich ponad 100szt . Mój mały nałóg rozpoczął się w momencie utraty prawie wszystkich włosów, stwierdziłam, że będą świetnym elementem na odsunięcie uwagi moich czytelników. Myślę, że czarny klasyczny kapelusz pasuje do wszystkiego.

Blog jest Twoją przestrzenią artystyczną, a czy prowadzisz, organizujesz lub uczestniczysz w jakiś eventach związanych z Twoją pasją, czyli modą ?

Nigdy nie miałam okazji organizować takiego spotkania. W tamtym roku bardzo często wybierałam się na fashion weeki i pokazy mody. W tym roku postanowiłam przyłożyć się do matury. Ale już w wakacje mam masę zaproszeń i planów, więc wszystkie relacje z takich wyjazdów będą pojawiały się na moim blogu.

Posiadasz swoją ikonę mody, na której się wzorujesz czy stylizacje są całkowicie „Twoje” ?

Tak, od zawsze. Tak jak wspominałam – jest to moja mama, od małego mierzyłam już jej buty czy spódnice. Uwielbiam też czytać rewelacyjnego bloga: Elia la Moda, której każdy post jest bezbłędny i inspirujący.

Dziękuję za Twoje odpowiedzi i życzę sukcesów w prowadzeniu bloga!

Rozmawiała: Alicja Starowicz