„W krainie czarów” – recenzja

22 sierpnia 2014, dodał: evitka
Artykuł zewnętrzny

Sylwia Chutnik: „W krainie czarów”

Każdy z nas pamięta z dzieciństwa Alicję i jej niesamowite przygody w odrealnionej, baśniowej rzeczywistości. Tytuł najnowszej książki Sylwii Chutnik tylko z pozoru odnosi się do tej opowieści dla dzieci – autorka bowiem prezentuje sylwiazwyczajne życie swoich – typowych dla naszych czasów – bohaterów. Sama, słowami swej narratorki, demaskuje swe podejście do świata i postawę wobec życia: „Jestem jak Alicja z deficytem czarów, która rośnie lub kurczy się nerwowo, jeśli coś dzieje się w jej życiu nie tak”.

Dzisiejszy świat stawia przed nami tak wysokie wymagania, że czasem chcemy znów schować się za spódnicę mamy, by nie odczuwać grozy rzeczywistości, która nie daje nam poczucia bezpieczeństwa. W tym świecie nic nie jest oczywiste, tak niewiele zależy od nas samych, że nie dziwi nawet biblijna konotacja wypędzenia z raju jako metafory naszej kondycji w świecie. W tej „balladzie o codzienności” znajdujemy o wiele więcej śladów oczytania autorki, która jawi się także jako obserwatorka przemian kulturowych dotyczących obecnego pokolenia. To opowieść, w której splatają się wspomnienia z dzieciństwa, ulotne wrażenia i chęć zapisania ich, utrwalenia na dłużej. To na nie składają się te wszystkie nieważne z pozoru przedmioty, których nie zauważamy w mniej lub bardziej pośpiesznie przeżywanej codzienności. Okazuje się jednak, że powracając pamięcią do przeszłości, autorka znajduje w swych wspomnieniach miejsce i dla starego imadła,i dla Jana Stanisława czy „warszawskich duchów”… Rzeczy i ludzie, przywidzenia i fantazje stoją więc w jednej linii na tej metaforycznej drabinie wartości, które budują życie każdego z nas.

Wyjście z bezpiecznego czasu dzieciństwa oznacza starcie z bolesnymi sprawami naszej doczesności, jakimi są: śmierć, cierpienie, utrata kogoś bliskiego. Okazuje się, że stałe elementy naszego życia wypadają z tej układanki, że trzeba umieć uporządkować swój świat na nowo. W tej książce najważniejsze są więzi między ludźmi, umiejętność czerpania mądrości od tych, którzy mają wpływ na całe nasze dorosłe życie, umiejętność docenienia ich wkładu w budowanie naszej osobowości i postawy życiowej.

To książka pozornie o sprawach codziennych i błahych – pokazuje nam jednak, w jaki sposób dostrzec sedno dziejących się wokół nas spraw. Jest napisana bardzo sprawnie, autorka coraz to wchodzi w dialog z czytelnikiem, prowokując go do sięgania pamięcią w przeszłość i odkrywania na nowo jej zapomnianych smaków… Przekonajcie się sami, jak wciąga ta opowieść, zapraszam do lektury!

Książkę poleca Wydawnictwo ZNAK 

Dziękujemy Wydawnictwu za przekazanie egzemplarza do recenzji –
Redakcja






FORUM - bieżące dyskusje

Czy znacie jakiś ośrodek terapii na…
Pacjent musi jednak chcieć wyjść z nałogu, najlepsze osrodki nie pomogą bez jego chęci...
Częstochowa
Najszybciej można znaeźć pracę przez agencje pracy, oczywiście nie jakąś super, ale taką...
Fryzura a zawód
Wg mnie fryzura to drugorzędna sprawa, a o powadze świadczy zachowanie...
Jak urządzić łazienkę dla osoby sta…
Polecam też dobre punktowe oświetlenie jak ktoś ma problem ze wzrokiem...