Trendy ślubne 2017/2018 – suknie, bukiety i dekoracje sal
Ślub to jeden z najważniejszych momentów w życiu. Wiele kobiet od dzieciństwa marzy o idealnym mężczyźnie i pięknej ceremonii. Kiedy pierwszy warunek zostaje spełniony i znajdują „tego jedynego”, przychodzi czas na zaplanowanie ślubu i wesela. Tu wszystko musi być dopięte na ostatni guzik. Panna młoda ma być piękna, a aranżacja sali bankietowej gustowna i romantyczna. Ten wyjątkowy dzień ma wszystkim zapaść głęboko w pamięć, dlatego każdy element musi być przemyślany i modny. Oto kilka najważniejszych trendów ślubnych w 2017 roku.
Głębokie wycięcia i falbany zdominują suknie ślubne
Nie ulega wątpliwości, że najważniejszym elementem ubioru panny młodej jest suknia ślubna. Trendy w kreacjach zmieniają się jednak wraz z nadejściem nowego sezonu. To, co było modne jeszcze w zimie 2016 roku, na wiosnę jest już passé. Aktualnie ponadczasowa biel zaczyna być wypierana przez nude, brudny róż, brzoskwinię, jasne odcienie szarości, a nawet błękit. Jeśli chodzi o fasony sukien, największą popularnością cieszą się delikatne prześwity, koronkowe wykończenia oraz głębokie dekolty i wycięcia na plecach. Nowością są także falbany.
Zdobią już nie tylko klasyczne kroje, ale pojawiają się także w sukniach typu glamour czy boho chic. Do łask wracają także rozkloszowane rękawy rodem ze stylu hippie oraz krótkie rękawki wykończone delikatnymi koronkami.
Im większy bukiet ślubny tym lepiej
Misternie ułożone w półokrągłe wiązanki kwiaty, utrzymane w jednym kolorze, w 2017 roku odchodzą do lamusa. Najpopularniejsze są luźne bukiety kaskadowe, sprawiające wrażenie niedbałych kompozycji. Liczą się tylko duże, asymetryczne bukiety. Śmiałe połączenie gałązek rozmarynu, oliwki, paproci, pnączy i traw, mają nadawać stylizacji ślubnej lekkości, świeżości oraz romantyzmu.
Sukulenty, popularne w poprzednim sezonie zastąpione zostały piwoniami, angielskimi różami oraz peoniami. Tym razem sprawdza się zasada — im więcej, tym lepiej.
Natura zdominowała fryzury i biżuterię
Harmonii i symetrii próżno szukać także w przypadku fryzur. Idealnie ułożone koki zostały zastąpione pozornie niedbałymi, luźniejszymi upięciami. Pożądane są niesforne kosmyki wymykające się spod spinek, francuskie warkocze oraz kręcone pukle włosów, opadające na ramiona. Wśród ozdób, po jakie najczęściej sięgają panny młode, są klamry stylizowane na gałązki paproci oraz intensywnie zielone, przeplatane polnymi kwiatami wianki.
Nadają stylizacji delikatności i dziewczęcego uroku. Podobne motywy dominują w przypadku biżuterii. Ta, powinna być prosta i minimalistyczna, nawiązująca do natury.
„Zielono mi” czyli dekoracje weselne
W tym sezonie dominuje motyw „greenery”. Jest obecny nie tylko w stylizacjach ślubnych, ale także w przypadku dekoracji sal. Niesforna zieleń przybierająca nieregularne kształty pojawia się nie tylko w bukietach ślubnych, ale także na weselnych stołach. Specjalnie hodowane kwiaty o jednakowej ilości płatków, włożone do wysokich wazonów ustąpiły miejsca swobodnym gałązkom porozkładanym na stole.
Okazałe wazony o wymyślnych kształtach zastąpione zostały przez niskie, szklane naczynia. Z krzeseł zniknęły pokrowce wykonane z ciężkich materiałów. Najwięcej szyku zadają teraz drewniane siedzenia, przyozdobione delikatnymi girlandami lub pnączami. Z sufitu zamiast balonów i błyszczących kul dyskotekowych zwisać powinny wiszące ogrody. Związane gałązki oliwne, bluszcz, czy paproć poprzetykane niewielkimi lampkami. Tego typu dekoracje nadadzą przyjęciu elementów bajkowości, przestrzeni oraz naturalnego romantyzmu.
zobacz również:
Życzenia ślubne – jak je złożyć i o czym pamiętać?
Trendy ślubne 2017 w dekoracji stołu
Niezapomniany wieczór panieński – atrakcje i pomysły
Ślubne inspiracje – cała rubryka