Dzięki marce Knorr i portalowi Uroda i zdrowie miałam możliwość przetestowania Sosów do warzyw na ciepło. Mówię tu o następujących rodzajach sosów:
Sos serowo – kremowy do brokułów i kalafiora.
Sos tradycyjny do marchewki z groszkiem.
Sos ziołowo – maślany do mieszanki warzyw.
Sos czosnkowo – serowy do szpinaku.
Sosy są łatwe w przygotowaniu. Potrzeba nam bowiem opakowanie sosu i śmietana bądź masło, w zależności od rodzaju sos, który chcemy przyrządzić.
Ogólny schemat przygotowania sosu jest następujący:
Warzywa gotujemy do miękkości, dodajemy opakowanie sosu z masłem (sos do marchewki z groszkiem, sos do mieszanki warzyw) lub opakowanie sosu wymieszanego ze 100ml śmietany (sos do szpinaku, sos do brokułów i kalafiora). Mieszamy, gotujemy około 1 minuty. Gotowe!
Proste? Proste.
Muszę przyznać, że nie wszystkie sosy przypadły mi do gustu. Każdy z Was jednak, powinien ocenić je osobiście. Wiadomo każdy ma swoje smaki i upodobania.
Kilka słów na temat sosów Knorr:
Sos serowo – kremowy do brokułów i kalafiora:
Sos ten przetestowałam przy okazji obiadu, na który przyrządziłam zawijasy z indyka, sałatką z wiejskim serkiem i brokułem w sosie serowo – kremowym. Brokuł umyłam, pokroiłam na mniejsze różyczki. Tak przygotowane warzywo gotowałam w osolonej wodzie około 5-8 minut. Odsączyłam z wody. Następnie do ugotowanego brokułu, zgodnie z instrukcją podaną na opakowaniu: ze100ml śmietany rozmieszałam zawartość opakowania sos serowo-śmietanowego i dodałam do ugotowanego brokuła. Całość gotowałam około 1 minutę, ciągle mieszając.
Wszystko ładnie, pięknie, ale zaczęło się rozpadać. Przełożyłam do miseczki i niestety nie wygląda to zbyt apetycznie.Na szczęście nieładny wygląd przystawki, nadrobiony został smakiem. Brokuł jadł bowiem nawet mój wybredny mężczyzna, który nie jada takich rzeczy. Taki brokuł natomiast wyjadł do samego końca. Na domowy obiad zjedliśmy powstałą breję, ale nie podałabym tego gościom.
Nie podałabym, bo wyglądało nieapetycznie. Jedynym ratunkiem byłoby zblendowanie całości. Wówczas jako gęsty sos byłoby idealne. Smak intensywnie kremowy, odpowiednio słony. Sposób przygotowania jest banalnie prosty i szybki.
Kolejnym razem robiąc ten sos, ugotowałabym osobno brokuł, kalafior i osobno sos, którym polałabym warzywo. Wtedy będzie zdecydowanie wyglądało.
Sos tradycyjny do marchewki z groszkiem:
Właśnie ten sos nie przypadł mi do gustu pod względem smakowym. Pomimo możliwości szybkiego przygotowania, brak mu charakteru. Wolę marchewkę z groszkiem samodzielnie przyprawioną niż z testowanym sosem. Zjadliwy jest, ale bez zachwytu.
Marchewkę z groszkiem podałam przy zrazach z kaszą gryczaną.
Sos ziołowo – maślany do mieszanki warzyw:
Trzeci z sosów użyłam do przygotowania dania na wynos do pracy. Mieszanka chińska z parówką i kiełbasą swojską. Pycha!
Sos ziołowo – maślany nadaje mieszance delikatny ziołowy posmak. Sądząc po obrazku na opakowaniu, sos przeznaczony jest do warzyw: fasolka, brokuł, marchewka, kukurydza. Ja wykorzystałam go do mieszanki chińskiej i wyszło pysznie. Oznacz to, że można go użyć do różnych warzyw, w zależności od naszych preferencji.
Sos czosnkowo – serowy do szpinaku:
Szpinak to dość ciężki temat w mojej kuchni, bo żeby był smaczny musi być dobrze zrobiony. Przyznam, że jakoś nigdy mi za bardzo nie wychodził. I do tego przepisu podeszłam z rezerwą. Skoro jednak miałam okazję przetestować sos czosnkowo-serowy do szpinaku Knorr, powiedziałam sobie: „Raz się żyje. Zobaczymy co z tego wyjdzie”. Byłam w ogromnym szoku, bo szpinak wyszedł mi przesmaczny! Po zasięgnięciu kilku opinii na temat przygotowania szpinaku i dodatku sosu Knorr muszę oddać hołd jego twórcom, bo dzięki nim szpinak będzie regularnie gościł na moim stole. Szpinak z dodatkiem sosu Knorr jest równomiernie czosnkowy, aksamitny i lekko serowy. W zapiekance jest bardzo smaczne. Zrobiłam go zgodnie z instrukcją na opakowaniu, zmieniając jedynie procentowość śmietany z 18% na 12%.
Sosów, których najbardziej się obawiałam okazały się najsmaczniejsze. Mówię tu o sosie do brokułów i kalafiora oraz do szpinaku. Dania z ich wykorzystaniem nabrały pełniejszego smaku, były bardziej wyraziste. Sos do mieszanki warzyw nadał potrawie ziołowego posmaku, warzywa uzyskały smaczną, lśniącą glazurę. Niewypałem okazał się sos do marchewki z groszkiem, ale próbując go osobiście może będziecie mieli inne zdanie.
Podsumowując, sosy są ciekawym rozwiązaniem dla osób zabieganych, lubiących dania oparte na warzywach w formie ciepłej. Warte wypróbowania.
Testowała:
Karolina – Kuchnia to moja pasja. Tak naprawdę to dopiero uczę się sztuki kulinarnej, która stała się moją pasją od czasu posiadania własnej kuchni. W niej bowiem mogę się realizować. Pomimo faktu, że jestem dopiero na początku tej niesamowitej drogi, postanowiłam założyć blog z moimi przepisami. W kuchni Caroline znajdziecie przepisy, które są przede wszystkim smaczne i łatwe w przygotowaniu. Każda z potraw gościła na moim stole, każda jest sprawdzona. Zachęcam zatem do korzystania z moich doświadczeń. Mam nadzieję, że przepisy przypadną Wam do kubków smakowych. Ponadto na blogu będę recenzować produkty spożywcze, których użyłam w swojej kuchni. Życzę miłej lektury.
Prowadzi bloga: http://www.kuchniacaroline.pl