Karboksyterapia, nie jest terapią nową, ale współczesna medycyna estetyczna zdążyła zaanektować ten zabieg dla swoich potrzeb. Jest to metoda wykorzystywania gazowego dwutlenku węgla do celów terapeutycznych, który jest podawany drogą podskórną.
Pomysł zastosowania CO2 w leczeniu niektórych schorzeń zrodził się w latach 30-tych XX wieku, w głowach kardiologów francuskich z uzdrowiska Royat. Zastosowali oni CO2 w leczeniu chorób tętnic obwodowych kończyn dolnych. Pacjenci z tymi chorobami poddawani byli kąpielom w wodzie nasyconej dwutlenkiem węgla. Sześćdziesiąt lat później, w latach 90-tych dr Belotti i dr De Bernardi pracujący w Instytucie Termalnym w Rabbi, po raz drugi wprowadzili karboksyterapię do leczenia uzdrowiskowego. Poza przezskórną drogą podania pojawiła się również możliwość podawania CO2 przy użyciu iniekcji pod- lub śródskórnych. Stopniowo wydłużała się też lista wskazań do zastosowania karboksyterapii. Obok schorzeń żył (przewlekła niewydolność żylna, owrzodzenia żylakowe) i tętnic obwodowych (choroba Buergera, owrzodzenia miażdżycowe, owrzodzenia cukrzycowe) pojawiły się: cellulit, ogniskowy nadmiar tkanki tłuszczowej, rozstępy, łuszczyca, wypadanie włosów, wiotkość i starzenie skóry.
Dwutlenek węgla jest związkiem obecnym stale w naszym organizmie. Powstaje we wszystkich komórkach, jako jeden z końcowych produktów metabolizmu komórkowego. Przenika przez błony komórkowe i dostaje się do krwi, z którą transportowany jest do płuc, gdzie w procesie oddychania wymieniany jest na tlen. Ponieważ jest jednym z podstawowych produktów przemiany materii (w spoczynku, w ciągu godziny produkujemy 12 litrów tego gazu) nie dziwi fakt, że natura wykorzystała go do regulowania niektórych procesów biologicznych, między innymi do przepływu krwi w tkankach. Poza pobudzaniem oddychania w ośrodku oddechowym, zwiększenie ilości CO2 powoduje rozszerzenie małych, tętniczych naczyń krwionośnych, w wyniku czego dochodzi do lokalnego zwiększenia tkankowego przepływu krwi. Ponadto, zwiększona ilość CO2 wpływa na zmniejszenie zdolności wiązania tlenu przez hemoglobinę, w związku z czym, hemoglobina chętniej zostawia w tkance przyniesiony ze sobą tlen. Wysoka zawartość związku powoduje też tworzenie nowych naczyń krwionośnych, co prowadzi do długotrwałej poprawy krążenia i utlenowania tkanek. Tak więc zwiększenie stężenia CO2 uruchamia kilka mechanizmów nastawionych na szybkie dostarczenie większych ilości tlenu do danej okolicy. CO2 działa w dwojaki sposób: bezpośrednio – „rozbijając” tkankę tłuszczową i pośrednio usprawniając krążenie w naczyniach włosowatych tkanki tłuszczowej. Daje to lepszy metabolizm i w efekcie lepsze odżywienie skóry i większe spalanie komórek tłuszczowych.
Do podania CO2 pod lub do skóry, wykorzystywana jest specjalna aparatura, np. Carbomed LED, w której ustawiana jest całkowita ilość podawanego gazu oraz ciśnienie z jakim będzie on aplikowany. Gaz przedostaje się z butli drogą plastikowego, jednorazowego drenu i przy pomocy cieniutkiej igły wprowadzany jest do skóry lub do tkanki podskórnej. Dwutlenek węgla bardzo łatwo rozchodzi się w tkankach, co często widać w postaci linijnych lub pagórkowatych uwypukleń skóry. Uwypuklenia te szybko znikają pozostawiając czasami ciche trzeszczenia pojawiające się przy ucisku miejsc poddanych zabiegowi. Bolesność zabiegu jest bardzo zmienna osobniczo, dla większości pacjentów karboksyterapia jest zabiegiem mało bolesnym. Po zabiegu mogą pozostać drobne krwiaczki (zasinienia związane z nakłuciem skóry). Czas trwania zabiegu uzależniony jest od ilości podawanego gazu, co jest funkcją rozległości leczonego obszaru. Dla przykładu: zabieg na kończynach dolnych trwa zwykle ok. 30 min., okolica powiek 2-3 min., skóra głowy ok. 10 -15 min. Karboksyterapia jest zabiegiem seryjnym i powtarzana jest początkowo raz lub kilka razy w tygodniu, a następnie raz w miesiącu. Ilość zabiegów od 10-20 w zależności od efektu jaki chcemy osiągnąć. Koszt zabiegu wynosi ok. 150 PLN.
Przeciwwskazaniem do stosowania karboksyterapii jest ciężka niewydolność płuc, serca lub nerek oraz leczenie inhibitorami anhydrazy węglanowej.
Źródło: www.estemedia.pl
Agata G.