Joanna Jurgała-Jureczka: „Tajemnice prowincji”
Młoda historyk sztuki wyjeżdża z Krakowa i podejmuje pracę w prowincjonalnym muzeum. Jej działanie jest obliczone na krótki czas, chce „przeczekać” do czasu, kiedy będzie możliwość otrzymania dobrej posady na miarę jej wykształcenia w dużym mieście. Taki początek powieści zwiastuje nam jej tematykę, mocno osadzoną we współczesnych nam realiach, gdzie
To książka, którą napisało chyba samo życie, gdyż pewnie każdy z nas zna kogoś, kto musiał odłożyć na bok swoje ambicje i mimo talentu czy predyspozycji zadowolić się tym, co akurat było dostępne.
Czy dawna miłość do Andrzeja ożyje, a może to ktoś inny namiesza w sercu zatwardziałej singielki?
To powieść o niepowtarzalnym uroku górskiej prowincji, dzięki któremu mieszkająca tam społeczność jest również wyjątkowa. To właśnie w Brzozowie Justyna spotka życzliwych jej ludzi, którzy pamiętają ją jeszcze z dawnych czasów. Dzięki temu powrót po latach studiów w rodzinne strony jest łatwiejszy.
Niesamowitości dodaje fabule wątek arystokratycznego rodu Doenhoff, zaś humoru – opieka nad dwoma synami siostry Justyny, która wyjechała za granicę. Poza tym znajdujemy tu literacko-artystyczne nawiązania do postaci Witkacego i rodziny Kossaków. Przeszłość splata się tu z teraźniejszością i planami na przyszłość. Na prowincji życie płynie wolniej i spokojniej, Justyna ma czas na refleksję i zauważanie przemian w przyrodzie. Ta ciepła opowieść ukazuje codzienność w jej atrakcyjnej odsłonie, ubarwionej obrazem małej ojczyzny, w której każdy czuje się jak w domu. Zapraszam do lektury.
Aneta
Dziękujemy Wydawnictwu za udostępnienie egzemplarza recenzyjnego –
Redakcja