Dzisiaj na popołudniowej kawie zaszczyciła mnie swoją wizytą moja stara dobra koleżanka z lat szkolnych. Siedziałyśmy i gadałyśmy a ja poczułam lekką nutką zazdrości. Nie dlatego, że ma świetną pracę, niedługo wychodzi za mąż, ma extra figurę tylko … posiada olśniewający śnieżnobiały uśmiech i jej uzębienie było porównywane (w moich oczach) do hollywodzkich gwiazd.
Oczywiście zdobyłam się nad odwagę i zaczęłam jej schlebiać, podpytywać się jak dba o zęby ( w myślach nasuwało mi się jedno stwierdzenie, że to jest nie możliwe, żeby ktoś miał tak niepowtarzalnie zdrowe i prawdziwe zęby, pocieszałam się , że to pewnie implanty … niestety nie)
Oznajmiła mi, że zdrowo się odżywia (ja w sumie też) , że je potrawy bogate w wapń oraz białko, czyli dużo nabiału, roślin strączkowych (do nich najtrudniej jest mnie przekonać) oraz ryb.
Pocieszyła mnie troszkę i podpowiedziała, abym skonsultowała się ze swoim stomatologiem i żeby podpowiedział mi, jaka pasta oraz szczoteczka jest wskazana dla mnie, ponieważ takim sposobem mogę wzmocni swoje ząbki, gdyż źle dobrana pasta i szczoteczka zamiast pomóc – może zaszkodzić zębom (o tym przyznam szczerze nie wiedziałam).
Następnie mnie załamała stwierdzając, że jeśli chcę mieć zdrowe zęby muszę unikać cukrów (bakterie je uwielbiają i powodują próchnicę- o tym to akurat wiedziałam). Po zjedzeniu słodyczy należy jak najszybciej umyć zęby, żeby powstające bakterie nie uszkodziły szkliwa. Ot i cała filozofia …
Podsumowując:
* zęby należy myć po każdym posiłku, albo przynajmniej 2 razy dziennie – rano i wieczorem
*gdy po jedzeniu nie mamy możliwości umycia zębów należy wypłukać jamę ustną najlepiej płynem antybakteryjnym (nie wiem czy zmieści mi się kolejna rzecz do torebki…) albo zafundować sobie gumę bezcukrową i obniżyć ph w ustach (to jest chyba lepsze rozwiązanie)
* idealna szczoteczka powinna mieć małą główkę i wygodny uchwyt, najlepiej nylonowe włókna (szczoteczkę używamy maksymalnie przez 2 miesiące)
* dobra pasta to taka, która ma na swoim opakowaniu informację o posiadanym ateście, składzie i przeznaczeniu (np. dla dzieci, zapobieganiu próchnicy itp.) oraz zawartości fluoru – najlepiej w przedziale 525-1450ppm
* nici dentystyczne są ważnym elementem dbania jamy ustnej, dzięki nim dokładnie oczyścimy powierzchnie styczne zębów- są to miejsca do których szczoteczka (nawet ta najlepsza) nigdy nie dotrze.
Promienny, czarujący uśmiech to marzenie każdej kobiety (nie tylko moje). Wystarczą dobre nawyki związane z higieną jamy ustnej, pasty oraz markowe i coraz to lepsze pasty do zębów . Zaczynam inwestować w profilaktykę … mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości ta inwestycja zagwarantuje zdrowie i pewność, że już zawsze będę mogła się cieszyć blaskiem śnieżnobiałych i zdrowych zębów.
Joanna Sz.
Zobacz również:
Artykuł lekko przekłamuje : nawyki higieniczne to zamało aby wyeliminowac próchnicę :)) Osoby zainfekowane nie sa w stanie samodzielnie zapanowac nad infekcją. Najpierw nalezy ja stwierdzić takie badanie nazywa się CARISCREEN ATP i podejrzewam ,że nie ma go jeszcze w Polsce. Poza tym płytka bakteryjna jest potrzebna ale ta fizjologiczna a więc działanie środków totalnie działajacych na bakterje jest szkodliwe. Fluor ale jaki i w kombinacji z czym :))U dzieci najlepiej sprawdza sie wysokiej klasy varnish a one zawieraja 22500ppm tak więc sama pastka z fluorem nie jest najlepszym rozwiązaniem. Nitkowanie tak ale kiedy? przed czy po szcotkowaniu ? A jaka technika nitkowania ? Przy próchnicy zebów nie jest wystarczajaca zwykła higiena a zasada ,że „one size fits all” nie jest stsowane w medycynie. Specjalistyczne pasty sa w zasadzie lekami a czy jest zastosować czy nie zależy od wskazań. tym samym nawet super wyglądajace zęby nie świadczą czy dana osoba nie jest w satnie infkecyjnym :))
Info na WCMID i w oparcowaniach angielskojęzycznych
Nikt mi nie powie, najlepszy w walce z próchnicą jest aminofluorek, można go spotkać np w pastach adent.
Dentysta zazwyczaj poleci pastę drogą. Zupełnie inaczej jednak sprawa się przedstawia, jeśli mamy do czynienia z jakąś chorobą np. dziąseł. Mnie raz polecono myć zęby solą – nie dodano, że przy krwawiących dziąsłach, jest to niezdrowe i bardzo bolesne.