Sztuka komunikacji. Klucz do zdrowej i trwałej relacji

9 lipca 2025,
dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Związek to nie tylko wspólne poranki i planowanie wakacji. To także codzienna praca nad porozumieniem, bo nawet w najbardziej kochających się parach zdarzają się konflikty. Raport „Anatomia relacji. O związkach twarzą w twarz” [1], przygotowany na zlecenie Gedeon Richter Polska, pokazuje, jak ogromne znaczenie w budowaniu trwałej relacji ma komunikacja. Jak Polki i Polacy rozmawiają ze sobą w związkach?

Sztuka komunikacji

Większość z nas oczekuje w związkach zrozumienia, ale trudno je osiągnąć, kiedy nie potrafimy wyrazić tego, co czujemy. Raport przynosi jednak pokrzepiające wnioski: aż 80% Polaków twierdzi, że potrafi rozmawiać z partnerem a niewiele mniej (76%) deklaruje, że rozwiązuje problemy na bieżąco. Nie można jednak odmówić sobie stwierdzenia, że umiejętność porozumiewania się jest prawdziwą sztuką, z czym zgadza się Magdalena Kuszewska – trenerka komunikacji, dziennikarka, ekspertka intymności.

„Jak rozmawiać w związku?” – to bardzo dobre pytanie! Słuchając na przestrzeni lat dziesiątek, a właściwie setek różnych osób (z osobistymi historiami) oraz terapeutów, dochodzę do wniosku, że najważniejsze to w ogóle rozmawiać. Od tego, czyli od tej komunikacji, warto po prostu zacząć. A jak? No właśnie. Proponuję zdecydowanie z naciskiem na rozmawiać, czyli nie krzyczeć, nie wyszydzać, nie wyśmiewać, nie zawstydzać, nie podnosić głosu, ale i… nie milczeć” – wyjaśnia ekspertka.

I chociaż z raportu „Anatomia relacji. O związkach twarzą w twarz” wynika, że chętnie ze sobą rozmawiamy, to aż 48% par przyznaje, że miewa ciche dni. Najrzadziej taką strategię przyjmują osoby w związkach do 3 lat (39%), a najczęściej ci, którzy są ze sobą 4-9 lat (55%).

Ciche dni, jak wynika z moich licznych rozmów z różnymi osobami, to najgorsza kara,  a często także sposób upokarzania siebie nawzajem w relacjach. Takie unieważniania – niestety – zdarzają się nie tylko w związkach, ale nawet w relacjach matka/ojciec/dziecko itd. I jeszcze podpowiedź: mówmy po prostu o swoich emocjach, o tym, co czujemy. Np.: „było mi przykro, gdy nie udało mi się dokończyć zdania przy kawie” zamiast: „Ty jesteś okropny(-na), bo mi przerywasz!” – twierdzi Magdalena Kuszewska.

Wyrażanie emocji

Rozmowa jest zawsze dobrym wstępem do rozwiązywania problemów i sposobem na zmiany w związku, jednak wielu osobom nie przychodzi to z łatwością. Z raportu wynika, że aż 40% Polaków w związkach często wycofuje się z trudnych rozmów, gdy atmosfera staje się zbyt napięta a 36% ankietowanych twierdzi, że „trudno mi określić, co czuję, a jeszcze trudniej mi o tym mówić”.  To dość smutny wniosek, ale zdaniem Magdaleny Kuszewskiej, trenerki komunikacji, dziennikarki i ekspertki intymności, zrozumiały. 

„Nazywanie swoich emocji, uczuć wydaje się różnym osobom szczególnie trudną umiejętnością. Rozumiem. Po pierwsze, to w jakiś sposób nas obnaża, zasadza się silnie na naszej intymności. Niestety, bywa to wykorzystywane potem jako nasza słabość, szczególnie w konfliktach czy awanturach, kiedy słyszymy słowa: „bo Ty to jesteś…”, „bo Ty zawsze…”, „bo Ty nigdy…”. – wyjaśnia Magdalena Kuszewska.

W raporcie „Anatomia relacji. O związkach twarzą w twarz” poruszono nie tylko samą kwestię wyrażania emocji poprzez rozmowę, ale także ich okazywanie przez gesty. Codzienne przytulanie deklaruje 42% ankietowanych, a 25% robi to kilka razy w tygodniu. Inną, popularną formą okazywania uczuć każdego dnia są pocałunki (38%), czułe gesty i dotyk (35%). Natomiast 28% codziennie mówi swojej drugiej połówce, że ją kocha. Niestety, w związkach co 10-ej osoby słowa zapewniające o miłości nie pojawiają się nigdy!

Uwaga, mamy problem!

Konflikty są obecne niemal w każdym związku.  Zaledwie 1 na 10 par przyznaje, że w ogóle się nie kłóci. W związkach blisko 1/4-ej badanych nieporozumienia pojawiają się minimum raz w tygodniu, a u co piątej pary 2-3 razy w miesiącu. Ponad połowa przyznaje, że kłócą się o drobiazgi (55%), a u jednej czwartej przyczyną są pieniądze i wydatki. Jeśli chodzi o kwestie dochodzenia do porozumienia, ankietowani nie wskazują uniwersalnego sposobu, by znów żyć w zgodzie. Co trzecia osoba twierdzi, że i tak w końcu rozwiązują problem (33%), tyle samo deklaruje, że stara się spokojnie porozmawiać o problemie i różnicy zdań.  Ta kwestia dotyczy zwłaszcza par o najkrótszym stażu, a zdecydowanie rzadziej pojawia się w związkach 30-letnich. Trzecią metodą jest… przeczekanie. 33% Polaków uważa, aż złość „minie z czasem. To, że niemal wszyscy się kłócimy i godzimy, jest oczywiste, ale zdarza się, że nieporozumienia przeradzają się w poważny kryzys. Z raportu „Anatomia relacji. O związkach twarzą w twarz” wynika, że taki przeżyła ponad połowa par! Na szczęście 52% ankietowanych twierdzi, że wyszli z tego silniejsi. Niestety wciąż próbujemy rozwiązywać problemy sami, zamiast iść na terapię par. Tylko 20% uważa ją za niezbędną, a aż 34% par z długim stażem uznaje ją za zbędny wydatek.

Z zaskoczeniem przyjęłam wynik z raportu, że prawie co 4. para uważa terapię za stratę czasu czy pieniędzy, że lepiej samemu się dogadać. Nie twierdzę, że dla każdego terapia par będzie odpowiednia, ale warto dać terapii – i przede wszystkim nam jako parze – szansę. Dobrą opcją może być także terapia indywidualna. Wielu terapeutów mi opowiadało, jak w procesie okazywało się, że to tylko jedna strona ma traumę czy problem do przepracowania. I to silnie rzutuje na relację, na dwie osoby. Na przykład ktoś, kto jest DDA, potrzebuje się uporać z demonami z przeszłości i dopiero wtedy rodzi się nowa szansa dla związku, dla lepszego bycia razem. Ważne jest wybranie odpowiedniego dla siebie czy dla nas specjalisty i zrobienie tego w momencie, gdy jest się gotowym. Jeśli chodzi o terapię par, do tanga trzeba dwojga. Dwie strony powinny naprawdę mieć motywację i nadzieję, że damy radę, że może się uda” – mówi Magdalena Kuszewska – trenerka komunikacji, dziennikarka, ekspertka intymności.

Komunikacja w związku jest niezwykle ważna. Pamiętajmy jednak, że to nie tylko wymiana słów, ale przede wszystkim umiejętność słuchania, wyrażania emocji i okazywanie sobie szacunku. Choć nie zawsze łatwo jest nam rozmawiać, nie należy z tego rezygnować. To w końcu często pierwszy krok do głębszego zrozumienia i trwałej relacji.

Szczegółowe informacje dotyczące raportu dostępne są na stronie: zdrowa-ona.pl

[1] Metoda badawcza: CAWI – ankieta internetowa – zrealizowana na panelu badawczym reaktoropinii.pl należącym do Instytutu Badań Pollster. W ramach badania przeprowadzono 1082 ankiet. Termin realizacji badania: kwiecień 2025

 



FORUM - bieżące dyskusje

Jak się ubrać na narty
Ja nie mam tego problemu, bo mi ten sport nie przypadł zupełnie...
Warszawa - Rossmann
Ja też kupuję głównie stacjonarnie, bo nie lubię czekać.
klejenie butów
Ja kupuję nowe, bo klejenie to czasem koszt przekraczający obiektywną wartość już nieco zużytych butów...
Przytulenie to zdrowie.
Tworzycie taką kobiecą więź, widocznie one też nie mają w domu do kogo się przytulać...