Sztuczne rzęsy Neicha – opinia i poradnik

27 lutego 2017, dodał: Małgorzata Kopeć
Artykuł zewnętrzny

W naszej Wielkiej Akcji Testowania mamy przyjemność zaprezentować kolejny produkt: sztuczne rzęsy ze sklepu Neicha.pl, które testowała nasza blogerka magicwordcherry.blogspot.com – zapraszamy na fotorelację!

Oczy są zwierciadłem duszy, a zatem nie dbamy tylko o skórę wokół oczu jak i nasze spojrzenie ale także i o to aby nasze rzęsy zawsze pięknie się prezentowały bo długie, gęste i podkręcone rzęsy to moc do uwodzenia Panów jak i gwarancja świeżego i zdrowego spojrzenia.
Sama już od  kilku lat dziennie maluje rzęsy wszelakimi tuszami aby oko wyglądało na większe i bardziej atrakcyjne. Po mimo upływu czasu nie narzekam na swoje rzęsy chociaż, gdy mam długie przerwy od wszelakich odżywek do rzęs widać, że ich stan jest gorszy, a zatem od czasu do czasu stosuje jakieś odżywki na rzęsy. Aktualnie HITem są sztuczne rzęsy zakładane w salonach kosmetycznych, a te metody jak wiemy maja swoich zwolenników i przeciwników. Osobiście jeszcze nigdy takich rzęs nie miałam…
Zatem, gdy portal urodaizdrowie w wielkiej akcji testowania miał do zaoferowania sztuczne rzęsy, które możemy sobie przykleić na linii rzęs w domowym zaciszu postanowiłam się na to testowanie zgłosić bo byłam bardzo zainteresowana efektami jakie one dają i czy nawet taka niezdara jak ja da sobie z tym radę:)
Bodajże w zeszłym tygodniu dostałam adresowaną do mnie paczkę z internetowego sklepu www.neicha.pl, gdzie to znalazłam luksusowe rzęsy jak i klej do rzęs.
Zarówno rzęsy jak i klej znajdziemy w brązowych opakowaniach na których znajdziemy krótkie informację dotyczące naszych produktów, niestety nie są one w języku polskim aczkolwiek na stronie sprzedającego znajdziemy wszystkie informację nam potrzebne do samodzielnego przyklejenia rzęs. Zapewne dziewczyny, które stosuje je częściej niż ja nie potrzebują instrukcji obsługi ;D
Po wyciągnięciu z kartonu małej, białej paletki, która zabezpieczona jest przezroczystą, plastikową górą ujrzymy luksusowe rzęsy, które już same w sobie prezentują się efektywnie:)

Jeśli chodzi o klej to jest on koloru białego aczkolwiek po nałożeniu na rzęsy po chwili robi się przezroczysty przez co na naszej powiece nie jest on w żaden sposób widoczny.

Klej możemy nakładać aplikatorem, który posiada ewentualnie wykorzystać pomoc białego patyczka, który znajdziemy w opakowaniu.

Mnie osobiście klej na sztuczne rzęsy lepiej nakładało się z aplikatora, który jest w postaci cienkiego pędzelka, a zatem podobny do wielu eye-linerów, czy odżywek do rzęs.  Nie wyczułam aby klej w jakiś sposób śmierdział, czy drażnił nos.

Za nim przeszłam do przyklejenia sztucznych rzęs do swoich najpierw zrobiłam krótką przymiarkę po, której stwierdziłam, że 2/3 rządki rzęs będzie trzeba aby idealnie pasował one do mojego oka.  Same rzęsy są wykonane z bardzo dobrego tworzywa i śmiało można stosować je kilka razy bo przez długi czas utrzymują swój ładny stan, a gdy o nie odpowiednio dbamy to tym bardziej.

Klej także wystarczy na długi okres czasu, a zatem jeśli macie ochotę eksperymentować z rzęsami to można zainwestować w inne i ja osobiście mam ochotę sprawdzić bardziej wyraziste rzęsy bo dla mnie te luksusowe wyglądały na bardzo naturalne:)

Związku z tym, że to moja pierwsza zabawa z rzęsami była za pierwszym razem nie udało mi się ich przykleić idealnie aczkolwiek praktyka czyni mistrza, a zatem zakładając je częściej efekty były także i lepsze:)

Zatem na gołe, czyste oko za pierwszym razem postanowiłam przykleić rzęsy aby sprawdzić ich efekt:)

Wygodniej było mi do tego użyć pincety bo nią podtrzymałam sztuczne rzęsy jak i przyłożyłam do zewnętrznego oka po czym już opuszkami palców przykładałam linię sztucznych rzęs do linii naturalnej:) Oczywiście uprzednio nałożyłam klej i odczekałam parę sekund aż on delikatnie przeschnie dopiero potem zaczęłam kleić.

Po przyklejeniu rzęs przez małą chwilę czułam delikatne uczucie ciężkości, które zaraz znikło. Efekt? Musze przyznać, że oko wyglądało bardzo atrakcyjnie bo było optycznie większe i pełne wdzięku. Niestety czułam się trochę goła, a zatem musiałam dodać eyliner ;P  Osobiście uważam, że luksusowe rzęsy nadają się na co dzień po pogłębiają nasze spojrzenie aczkolwiek nie są na tyle WOW aby komuś przeszkadzały…

Klej nie uczula i nie podrażnia, a co najważniejsze naprawdę mocno klei! Gdy z ciekawości w ciągu dnia chciałam rzęsy zdjąć nie dało się je tak łatwo odkleić; trzymały się skóry i to bardzo porządnie! Dopiero wieczorem przy demakijażu i przy użyciu wody i płynu rzęsy odeszły:) Producent wspomina, że klej jest wodoodporny cóż przy myciu rzęsy odpadną aczkolwiek myślę, że przy pierwszym lepszym płaczu i burzy nie.

Sądzę, że ta moja pierwsza zabawa dość mi się spodobała, a zatem z wielką przyjemnością w asortymencie neicha.pl znajdę coś dla siebie aczkolwiek  poszukam coś bardziej kociego i przeznaczonego na wieczorne wyjście ;D

Testowała: magicwordcherry.blogspot.com