„Światła pochylenie” – recenzja

9 listopada 2011, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Laura Whitcomb: „Światła pochylenie”

Gdzie przebiega granica między między światem widzialnym i niedostrzegalnym dla nas? Czy duchy zmarłych  mogą aktywnie uczestniczyć w naszym życiu? Na te pytania odpowiada omawiana tu książka. Narratorem swej powieści czyni autorka osobę nieżyjącą – co wydaje się z początku pomysłem karkołomnym, ale w toku akcji widzimy, że pomysł jak najbardziej się obronił. Poznajemy więc Światło – ducha o imieniu Helen – zmarłą przed 130 laty młodą kobietę, która błąka się po świecie Żywych, gdyż musi odpokutować jakiś popełniony za życia grzech, którego nawet nie pamięta. „Podczepia się” pod kolejnych śmiertelników i na swój sposób egzystuje w ich otoczeniu w nadziei, że ktoś z nich zabierze ją ze sobą do nieba, ratując przed powrotem do zimnego grobu -piekła. Stara się być pomocna swym „gospodarzom”, m.in. pomagając im w pisaniu książek.

Okazuje się, że duchom nie są obce ludzkie uczucia – Helen bardzo przywiązuje się do Świętej i mocno przeżywa jej odejście, a w Brownie – nauczycielu języka angielskiego – nawet się zakochuje. Mocno przeżywa jego małżeństwo z inną kobietą i czuje zwykłą, ludzką zazdrość.  Nie jest oczywiście zauważana przez ludzi i nawet tego nie chce – do czasu, gdy spotyka na swej drodze z pozoru zwyczajnego nastolatka, który ją widzi, gdyż sam również jest  duchem, który zajął ciało opuszczone przez „właściwą” mu duszę. Wiedzie on życie młodego chłopca – Billy’ego i przejmuje jego rolę syna i ucznia, a że poprzednia dusza opuściła ciało z powodu nadużywania narkotyków, rodzina wybacza mu dziwne zachowania i luki w pamięci. Helen i Billy nawiązują kontakt i w krótkim czasie stają się dla siebie bardzo ważni. Billy chce, by Helen również wniknęła w jakieś ciało porzucone przez duszę – tropi więc „dźwięczące” ciała, których związek z zamieszkującą je duszą zaczyna się rozluźniać. W powieści zostaje on opisany jako ” cichy dźwięk podobny do tego, jaki powstaje, gdy palec przesuwa się po brzegu kryształowego pucharu”. Po nieudanej próbie wreszcie udaje się Helen wniknąć w ciało nastolatki Jenny – wtedy może wreszcie poczuć smak potraw i napojów, którym tak zachwycał się Billy. Przypomina sobie również przyjemność dotyku, której była pozbawiona jako istota niefizyczna przez ponad 100 lat… Uczy się żyć od nowa – poznaje obsługę urządzeń, właściwości lekarstw itp. Odkrywa też wiele tajemnic z własnej przeszłości i z życia osoby, w której ciele teraz przebywa.

Książka jest napisana subtelnym językiem, oddającym wiele wrażeń zmysłowych, które odczuwają jej bohaterowie. Autorka wykazuje się dużą wyobraźnią, kreując postacie duchów w sposób bardzo sugestywny i wiarygodny. Dodatkowo wartka akcja sprawia, że książkę czyta się jednym tchem. Polecam ją gorąco na weekendowy relaks!

Basia T.

Książkę poleca Wydawnictwo INITIUM – można kupić ją tutaj:

http://www.initium.pl/oferta/szczegoly/wiata-pochylenie

Dziękujemy Wydawnictwu za przekazanie egzemplarza do recenzji –

Redakcja