Sushi zamiast pizzy?

13 września 2010, dodał: moni27
Artykuł zewnętrzny

Idę ulicą, ulicą małego miasta, mijają mnie ludzie w różnym wieku. Pora popołudniowa, koniec tygodnia, piątek, czas doskonały na zakupy, spacer, zaplanowanie wieczoru w gronie znajomych. Młodzież czuje już luz weekendu, planuje wspólne wypady. Przyglądam się im, tak, właśnie młodzieży. I jestem zdegustowana. Broń boże nie trendami w modzie czy sposobie zachowania, bycia, wysławiania się. Czas płynie, świat się zmienia więc te trendy z pokolenia na pokolenie też. Jestem zdegustowana proporcjami…

Mam na myśli zarówno proporcje ich „obwodów” talii, tyłka itd., ale także proporcje procentowe osób szczupłych do tęgich, by nie rzec otyłych.

Ludzie! Nasza młodzież jest gruba! Śliczne, młode dziewczyny odsłaniają brzuchy misternie przyozdobione biżuterią, które powinny skupiać na sobie uwagę i być ponętne, ładne po prostu, a zamiast tego oglądam opony wylewające się znad pasków dżinsów, zbyt mocno ściśniętych na linii bioder czy talii. Gdy sięgnąć pamięcią wstecz, to wśród młodych ludzi, którzy chcieli zawojować świat, byli odważni i przebojowi i mierziły ich ówczesne konwenanse, przeciw którym się buntowali, w zdecydowanej większości dominowały osoby szczupłe czy średniej budowy ciała, ktoś z nadwagą był raczej nieczęsto spotykany. Bardzo często za to z powodu swojej nadwagi był napiętnowany przez środowisko rówieśników. Tyle, że często nadwaga wynikała bardziej z różnego rodzaju schorzeń niż z zaniedbań.

Dziś osoby otyłe same „sumiennie” zapracowały na swój wygląd. Niejednokrotnie złe nawyki żywieniowe nabywając już w dzieciństwie, ponieważ sami rodzice wdrażali im je skutecznie.

Gdy zawitały do nas czasy „nowoczesnego zachodu”, podziwianego przez tyle lat jedynie w telewizji lub w opowieściach znajomych, społeczeństwo zachłysnęło się żywnością o długim terminie przydatności do spożycia, punktami gastronomicznymi o jakże znanej nazwie „fast food”, sieciami przydrożnych „jadłodajni” czy wreszcie pizzeriami. Nie mam nic przeciwko tym instytucjom i sieciom, pod warunkiem, że odwiedzamy je z umiarem, który to umiar wskazany jest we wszystkich dziedzinach życia i bycia.

Niestety, jakże często w zagonionym świecie posiłki spożywane przez rodziny to gotowce odgrzewane w mikrofalówkach, kupowane na szybko hamburgery czy hot dogi, batoniki i słodkie kanapki zjadane przez dzieci na przerwach w szkołach, czipsy i inne, a gdy już zdarzy się popołudnie, które można spędzić z rodziną – wypad rodzinny do pizzerii.

Jeżeli do tego dodamy jeszcze brak ruchu i czas spędzany przed telewizorem czy komputerem, to efekty wszystkich tych działań oglądamy na ulicach, spacerując jak ja w piątek popołudniu…

Na całe szczęście coraz więcej ludzi zaczyna przywiązywać wagę do tego co, jak i gdzie jedzą. Na całe szczęście również media podejmują coraz więcej działań, które mają na celu rozpropagowanie zdrowego sposobu życia, w tym również odżywiania.

I wreszcie – na całe szczęście, trendy również zmieniają się w kierunku zatrzymania w ostatnim niemal momencie, lawiny jaką jest choroba społeczeństwa, zwana otyłością.

Jednym z nich jest zdobywające ogromną popularność sushi. W wielu miastach, niekoniecznie wielkich, pojawiają się restauracje serwujące ten specjał kuchni japońskiej. Ja polecam z całego serca, gdyż jest to potrawa całkowicie naturalna, z bogatym wachlarzem rodzajów i dodatków smakowych, która dostarcza białko w czystej postaci, bez modyfikacji i „uzupełniaczy objętości”. Do tego estetyka podania, wygląd potrawy, od której trudno oderwać wzrok i wielowiekowa tradycja i historia sushi, są niebywałym atutem i argumentem, by zamiast pizzy czy zestawu fast food, wybrać właśnie wyszukane w formie i smaku sushi. Tym bardziej, że w wielu miejscowościach można sobie pozwolić na zbliżenie się do japońskiej kultury i sztuki kulinarnej bez wychodzenia z domu. Jak? Zwyczajnie, zamawiając zestaw sushi przez telefon, tak, jak mieszkańcy chociażby Krakowa, gdzie plejadę smaków, kształtów i barw oferuje Haiku Sushi.

Sushi - poezja smaku.

Może zatem i młodzież zamieni od czasu do czasu pudełko z pizzą na zgrabne pudełeczka z misternie przyrządzonym sushi?

Polecam i zachęcam do rozpoczęcia przygody smakowych doznań z sushi, dosyć często mylnie i krzywdząco kojarzonym jedynie z surową rybą, ryżem i wodorostami. Dziś sushi są to dania sporządzone z zakwaszonego ryżu z dodatkiem ryb i owoców morza (mogą być surowe lub gotowane) lub innych składników (różnych warzyw, plastrów wołowiny lub omleta z jaj przyprawionego bulionem rybnym itp.). Dania przyrządzane z niezwykłym pietyzmem i kunsztem, piękne, kolorowe, wręcz malownicze.

Spróbuj koniecznie.