Chemiczne dodatki do żywności

7 maja 2013, dodał: TomaszKwiecinski
Artykuł zewnętrzny

W ciągu roku przeciętny człowiek spożywa wraz z żywnością blisko 2 kg chemicznych dodatków do żywności. Które są najbardziej szkodliwe? Czym skutkuje ich nadmiar? A przede wszystkim – w  jakich produktach są stosowane w największej ilości?

Z badań Eurobarometru przeprowadzonych w zeszłym roku wynika, że połowa Polaków nie czyta etykiet na opakowaniach produktów żywnościowych, a 64 proc. nie rozumie używanych tam oznaczeń i certyfikatów. Brak świadomości konsumenckiej naraża na cały szereg problemów zdrowotnych, wśród których obniżona odporność to najmniejszy z nich. Dlatego bardzo istotny staje się wzrost świadomości konsumenckiej. Stąd rośnie zapotrzebowanie na narzędzia, takie jak aplikacja e-food, które pełnią istotną rolę edukacyjną w zakresie promocji zdrowego żywienia.

Do DNA

Listę szkodliwych substancji otwiera tartrazyna. Związek oznaczony symbolem E 102 pełni funkcję barwnika i stosowany jest przede wszystkim w napojach gazowanych o smaku pomarańczowym. Tartrazynę, mogącą powodować bezsenność, depresję czy reakcje astmatyczne u alergików, mają w swoim składzie wszelkiego rodzaju produkty w proszku, takie jak zupy i polewy do ciast. – Potwierdzeniem niekorzystnego wpływu substancji na zdrowie jest decyzja o zakazie jej stosowania, wprowadzona w wielu krajach na świecie mówi Michalina Szestowicka, technolog żywności, odpowiadająca za redakcję naukową aplikacji e-food. – Tartrazyna, ze względu na podejrzenia o działanie rakotwórcze, nie może być stosowana m.in. w Austrii i Norwegii – dodaje. Obrzęk mózgu, obniżenie płodności czy modyfikacja kodu genetycznego to z kolei tylko niektóre dolegliwości wynikające z nadmiernego spożycia dwutlenku węgla. Kontaktu z popularnym E 290 można uniknąć na stałe wykreślając z codziennej diety napoje gazowane.

Czas na przerwę?

Wykorzystywanie chemii to dziś naturalna praktyka przy wyrobie słodyczy. Ich producenci szczególnie upodobali sobie wodorowęglan sodu, oznaczony symbolem E 500, którego nadmiar może prowadzić do wymiotów, krwawienia żołądkowo-jelitowego, a nawet uszkodzenia nerek. Szkodliwe substancje, których zadaniem jest intensyfikacja smaku, są jednak składnikiem przede wszystkim wysoko przetworzonej i niskokalorycznej żywności. Wersje light kryją bowiem znaczne więcej pułapek niż chcieliby przyznać ich orędownicy, a pierwszą i najbardziej zdradliwą jest podszywający się pod cukier aspartam. Może on wywoływać białaczkę, choroby układu nerwowego i nowotwór płuc. Aspartam, czyli E 951 występuje w większości produktów typu light – twierdzi Michalina Szestowicka. – Jest on również często składnikiem gum do żucia, konserw rybnych oraz płatków zbożowych – dodaje.

Dogłębna analiza etykiet zamieszczanych na opakowaniach produktów może uchronić przed wieloma poważnymi dolegliwościami. Producenci żywności, zdając sobie sprawę ze wzrastającej obawy przed substancjami „E”, decydują się na zamieszczanie pełnych nazw niektórych związków. Czy jednak pojawienie się żółcieni spożywczej w miejsce E 102 coś zmienia?