Snowden – bohater czy zdrajca, recenzja filmu

28 grudnia 2016, dodał: tm
Artykuł zewnętrzny

W 2013 roku nazwisko Edwarda Snowdena znalazło się na ustach całego świata. Były pracownik CIA i amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) ujawnił ściśle tajne dokumenty, świadczące o nielegalnej inwigilacji milionów ludzi przez rząd USA. Oskarżony o szpiegostwo w swoim kraju informatyk otrzymał azyl polityczny w Rosji. Najnowszy thriller Olivera Stone’a ,,Snowden’’ jest oparty na historii tego najsłynniejszego demaskatora naszych czasów.

O Edwardzie Snowdenie słyszymy od czasu do czasu w kontekście bohaterskiej walki o prawo do prywatności w cyberprzestrzeni. Z drugiej strony – w Stanach Zjednoczonych został on uznany (przynajmniej przez władze) za szpiega i wroga narodu. Zapewne większość osób nie wie, jak wyglądało jego życie przed ujawnieniem tajnych informacji. Tego możemy dowiedzieć się oglądając dzieło Olivera Stone’a, które przedstawia istotne epizody z życia amerykańskiego demaskatora. ,,Snowden’’ nie jest dokumentem, natomiast łączy elementy filmu obyczajowego, biograficznego, sensacyjnego oraz dreszczowca i dramatu.

Historia została przedstawiona w formie retrospekcji z pokoju hotelowego w Hongkongu, gdzie na początku filmu tytułowy bohater (w tej roli świetny Joseph Gordon-Levitt) spotyka się z dwoma dziennikarzami i dokumentalistką – wtedy zaczynają się ostatnie przygotowania do publikacji tajnych dokumentów. Przyczyny obsesji na punkcie podsłuchów, objawiającą się m.in. przechowywaniem telefonów komórkowych w hotelowej mikrofalówce, poznamy dzięki ,,przeplatance’’ okresów z przeszłości – z rozwojem sytuacji w Chinach. Twórcy filmu ukazali proces zmiany głównego bohatera, która obejmowała: światopogląd, spojrzenie na miłość, postęp choroby. Najpierw ,,cofamy się’’ do 2004 roku, kiedy Snowden będąc żołnierzem łamie obie nogi. Lekarz pociesza go jednak, że są inne sposoby służenia ojczyźnie.

Kierowany pragnieniem zmiany świata, główny bohater postanawia wstąpić do CIA. Już w czasie testów udowadnia ponadprzeciętne umiejętności informatyczne, imponując swojemu mentorowi Corbinowi O’Brian (w tej roli Rhys Ifans). Co ciekawe, O’Brian to fikcyjna postać, która była inspirowana jednym ze złych bohaterów książki George’a Orwella ,,Rok 1984’’ (w filmie z ust mentora padają nawet cytaty z Orwellowskiej antyutopii). Snowden w 2006 roku w Centrum Szkolenia CIA poznaje Hanka Forrestera (w tej roli Nicolas Cage), którego słowa o podejrzanym zachowaniu władz zaczną budzić wątpliwości świeżo upieczonego pracownika. Co jakiś czas akcja wraca do pokoju hotelowego, gdzie atmosfera staje się coraz bardziej napięta i rośnie strach przed zablokowaniem publikacji dokumentów. Istotnym wątkiem filmu jest związek Edwarda i Lindsay (w tej roli Shailene Woodley) – miłośniczki fotografii poznanej na czacie internetowym. Ich miłość jest często wystawiana na próbę z powodu stresującej pracy Snowdena, który wspinając się na szczeble kariery, odkrywa coraz więcej niezgodnych z prawem działań rządu, podupada na zdrowiu, dostaje obsesji, a także często musi zmieniać miejsce zamieszkania. W końcu decyduje się na ryzykowny krok…

Reżyser filmu Oliver Stone, który jest trzykrotnym laureatem Oscara (,,Pluton’’, ,,JFK’’, ,,The Doors’’), nad błyskotliwym scenariuszem pracował z Kieranem Fitzgeraldem (,,Eskorta’’). Postanowili go oprzeć na dwóch książkach – „The Snowden Files” Luke’a Hardinga i „Time of the Octopus” Anatolija Kuczereny. Autorem świetnych zdjęć jest Anthony Dod Mantle (Oscar za ,,Slumdog. Milioner z ulicy’’), a naprawdę przyzwoitą muzykę, choć utrzymaną w podobnym tonie przez cały film, stworzył zdobywca Złotego Globu Craig Armstrong (,,Moulin Rouge’’, ,,Wielki Gatsby’’, ,,Kolekcjoner kości’’, ,,Zanim się pojawiłeś’’, ,,Bridget Jones 3’’). Jeśli chodzi o obsadę, Joseph Gordon-Levitt (,,Zły dotyk’’, ,, Incepcja’’) bardzo dobrze wcielił się w postać konkretnego informatyka i logika, który nie stroni jednak od rozmów z ludźmi. Przekonująco ukazał obsesję na punkcie inwigilacji i wybuchy złości spowodowane narastającym stresem. Trzeba przyznać, że całkiem wiernie odwzorował głos prawdziwego Snowdena. Shailene Woodley (,,Niezgodna’’, ,,Gwiazd naszych wina’’) także sprawdziła się w roli Lindsay, bystrej dziewczyny z zamiłowaniem do sztuki, która broni swoje poglądy i nie boi się mówić tego, co myśli. W filmie wystąpili jeszcze m.in.: Rhys Ifans, Melissa Leo, Nicolas Cage, Zachary Quinto, Scott Eastwood, Tom Wilkinson. Gra aktorska stoi na naprawdę wysokim poziomie.

Mimo zmieniającego się czasu akcji, film ogląda się z ciekawością. Wadą dla niektórych może być spora ilość specjalistycznego, informatycznego słownictwa oraz długość filmu (ponad dwie godziny), jednak bystre dialogi ożywiają akcję, a wątek romantyczny stanowi przerywnik od świata informatyki i agencji rządowych. Dużą zaletą jest muzyka, która wzmaga napięcie lub tworzy spokojniejszą atmosferę, zależnie od sceny z którą współgra. ,,Snowden’’ z pewnością daje do myślenia i zmusza do refleksji, przez co staje się obrazem wartym obejrzenia.

 

 






FORUM - bieżące dyskusje

Na Jesienne smutki jakie zapachy?
Cytrusowy uwielbiam i dlatego używam olejku perfumującego do ciała.
Ponadczasowe zapachy
A ja polecam wypróbowac pięknie pachnacy olejek perfumujący do ciała. Cudnie pachnie egzotycznie cytrusami,...
Czy ładny i trwały zapach musi być …
Moim zdaniem nie musi byc drogi. Lubię jak pachnie cytrusami.
Delikatna skóra
Polecam Balsam kokosowy z mango, doskonały do delikatnej skóry. Świetnie nawilża...