SkinBlossom ochronny krem do rąk – opinia

1 kwietnia 2014, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

W ramach Wielkiej Akcji Testowania z naszym portalem prezentujemy poniżej recenzję blogerki Tusziwanilia.blogspot.com, która miała możliwość testować krem do rąk SkinBlossom ze sklepu BioPiekno.pl

baner światowy1

 

 

Jakiś czas temu w ramach akcji testowania kosmetyków w portalu UrodaiZdrowie.pl otrzymałam krem do rąk marki SkinBlossom. Jest to organiczny krem ochronny o zapachu geranium. Bardzo dziękuję firmie za możliwość zapoznania się z tym kosmetykiem.

Przyznam szczerze, że była to nieznana dla mnie marka. SkinBlossom to kosmetyki naturalne, organiczne i wegańskie. Mają bardzo bogatą ofertę przeróżnych kremów, balsamów czy żeli.
Skład rzeczywiście jest bardzo ciekawy. Znajdziemy tu masło kakaowe, masło shea, olej awokado, olej migdałowy, sok z aloesu, olejek z geranium i witaminę E. Nie ma substancji zapachowych czy parabenów. Moim zdaniem bardzo fajnie. No i do tego wszystko organiczne i wegańskie. Przyznam, że dla mnie ma to niewielkie znaczenie, ale jeśli dla kogoś ma, to jest to marka godna uwagi.
Marka ma bardzo jednolitą wizualnie serię kosmetyków. Wszystkie posiadają białe opakowania z zielonymi napisami. Całość jest oszczędna i w moim odczuciu estetyczna. Krem do rąk zamknięty jest w klasycznej tubce z zatrzaskiem. Taki typ opakowania lubię najbardziej. Nie ma obawy, że zakrętka nam się gdzieś zgubi. Szybko i sprawnie można wydobyć odpowiednią ilość kremu.

 

Jeżeli chodzi o konsystencję to jest raczej gęsta, aczkolwiek krem się bardzo szybko wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy. Zapach geranium utrzymuje się dosyć długo. Dla tych co nie wiedzą, to taka popularna niegdyś roślinka (również doniczkowa) nazywana anginką. Mnie ten zapach pasuje, bo bardzo tę roślinkę lubię. Ale wydaje mi się, że nie każdemu może pasować.

 

Najważniejsze jest jednakże działanie kremu. Bo co jak co, ale kremy do rąk to ja jestem w stanie ocenić. Moje łapki przeszły już swoje. I przy najmniejszym zimnie robią się całe czerwone i pęka im skóra. Do tego same z siebie są bardzo suche i szorstkie. Także od kremu do rąk wymagam sporo. I muszę powiedzieć, że ten kremik daje radę. Porównałabym go do kremu z Alterry, o którym pisałam TU. Ale jest zdecydowanie bardziej gęsty i chyba nieco lepszy w działaniu. Skóra jest po nim gładka i miękka. Aczkolwiek przy większych przesuszeniach muszę go sporo użyć. Ale nie stanowi to problemu, bo krem na prawdę świetnie się wchłania. Za to także ogromny plus. Z przyjemnością go używam, choć powoli się kończy.
POJEMNOŚĆ: 75 ml
WYPRODUKOWANO: w UK
DOSTĘPNOŚĆ: http://www.biopiekno.pl/
CENA: 28,95 zł (obecnie w promocji za 22,50zł)

Znacie tę markę? A może polecacie jakieś dobre kremy do rąk?

Testowała:

tusziwanilia.blogspot.com

zobacz również:

  1. Rozdania Blogerek
  2. Konkursy dla czytelników
  3. Testy blogerek
  4. Produkty do testów