Rodem z Italii Carbonara, wersja bez udziwniania
Dlaczego taka nazwa? Bo carbonara, którą możemy zamówić w polskich restauracjach jest przeważnie zupełnie inna od tej prawdziwej, włoskiej. Śmietanowe sosy, powymyślane dodatki niewiele mają wspólnego z tą pierwotną. Ja mam ten przepis od kolegi, który przez jakiś czas mieszkała u zwykłej włoskiej rodziny i tam właśnie tak się jadło. Składniki spisałam tak mnie więcej, bo robię na oko. A tak jako ciekawostkę powiem, że spaghetti carbonara to nie jest jakieś wykwintne włoskie danie jakbym można czasem sądzić. Wręcz przeciwnie – to danie, które powstało w czasach ogromnej biedy, gdy łączyło się najprostsze składniki, jakie były pod ręką.
składniki:
boczek 100 g.
cebula 1 duża
makaron tagliatele 400 g.
3 jajka
2 łyżki śmietany 18%
parmezan (prawdziwy) 2 łyżki
sól
grubo mielony pieprz
Makaron gotujemy według przepisu na opakowaniu, ważne by ugotować al dente.
Boczek kroimy w kosteczkę i smażymy wraz z posiekaną drobno cebulką.
Makaron wrzucamy na patelnię.
W międzyczasie w miseczce mieszamy jajka ze śmietaną i startym parmezanem, doprawiamy solą i grubo zmielonym pieprzem, całość mieszamy na gładką masę i wlewamy to wszystko na patelnię z makaronem i dodatkami. Mieszamy chwilę na ogniu, ale chwileczkę, ok. minutki, bo sos ma być gładki, a jak dłużej potrzymamy to jajko się zetnie i będzie jajecznica ;)