Robert H. Lustig „Słodka pułapka” – recenzja

18 grudnia 2015, dodał: Karolina
Artykuł zewnętrzny

Przed zbliżającymi się świętami Bożego Narodzenia, prezentujemy Wam recenzję książki dr Roberta H. Lustiga „Słodka pułapka”. Opinię na temat tej pozycji wyraziła Iwona Zeidler — jedna z laureatek-recenzentek naszej unikatowej portalowej akcji Jesienne Czytanie.

„Słodka pułapka” czyli o tym, jak wygrać z cukrem, żywnością przetworzoną (naszpikowaną cukrem), otyłością i chorobami metabolicznymi (powodowanymi przez cukier). Autorem książki jest dr Robert H. Lustig – endokrynolog dziecięcy, specjalizujący się w leczeniu otyłości wśród dzieci, badający wpływ cukru na ośrodkowy układ nerwowy, metabolizm oraz rozwój chorób.
Autor na przykładzie amerykańskiego społeczeństwa wyjaśnia jak w zaledwie 30 lat doszło do epidemii otyłości. Jedzenie zmodyfikowane i przetworzone stało się uzależniającą używką, w wielu przypadkach porównywalną do narkotyków, alkoholu, tytoniu, co wpływa na rzeczywistość pod względem ekonomicznym, politycznym, społecznym i zdrowotnym. Wszystkie tezy autora poparte są licznymi badaniami naukowymi, statystykami oraz przykładami z jego pracy zawodowej.
slodka_pulapka_500_piks_rgb
Za winowajcę zaistniałej pandemii otyłości doktor Lustig uznał wszechobecny cukier, który wpływa na gospodarkę hormonalną naszych organizmów, prowadząc do otyłości i powiązanych z nią chorób metabolicznych, takich jak cukrzyca, nadciśnienie, otłuszczenie narządów wewnętrznych.
Cukier składa się z glukozy i fruktozy i to właśnie fruktoza jest głównym winowajcą – trucizną – jak określa ją autor książki. To jej cukier zawdzięcza słodki smak, to ona uzależnia, jest toksyczna i zaburza pracę hormonów, głównie insuliny, powoduje niepohamowane łaknienie i prowadzi do otyłości.
Dr Lustig sugeruje też, że największym koncernom spożywczym zależy na tym, aby uznawać fruktozę za substancję nie bardziej szkodliwą od innych, bo poza tym, że doskonale konserwuje przetworzoną żywność, napędza też na nią popyt. Konsumenci „potrzebują” coraz większych paczek chipsów, kolejnych „fast foodów”, litrów słodzonych napojów i innych „smakołyków”.
Najbardziej zaskakujące dla mnie okazało się to, że soki owocowe są tak samo szkodliwe jak słodzone napoje gazowane. Dr Lustig przekonuje, że ich spożywanie nie wnosi żadnych korzyści dla naszego organizmu, obciąża go tylko nadmierną ilością cukru, porównywalną do zawartego w słodzonych napojach gazowanych. W procesie produkcji soku, owoce pozbawiane są wszystkiego co wartościowe (chodzi tu o błonnik). Dlatego swoim pacjentom zabrania spożywania soków owocowych, zaleca natomiast jedzenie całych owoców, ze względu na dobroczynne właściwości zawartego w nich błonnika.
Autor książki swoją wiarygodność potwierdza historiami swoich małych pacjentów, które często są przerażające, bo otyłość nie tylko uniemożliwia im normalne funkcjonowanie, ale bardzo często zagraża ich zdrowiu i życiu.
Książka skłania do refleksji nad tym, co podczas zakupów trafia do naszego koszyka oraz nad tym, co podajemy do jedzenia i picia naszym dzieciom. I choć zdaję sobie sprawę, że nie da się całkowicie wyeliminować cukru z jadłospisu, to z większą uwagą będę czytać etykiety produktów które kupuję i odkładać takie, które nie powinny go zawierać (pieczywo, jogurty, wędliny, sosy itd). Szerokim łukiem będę omijać te z długim okresem przydatności do spożycia i stanowcze „nie” mówię wszelkim fast foodom z globalnych sieciówek. Bo do chorób i otyłości prowadzi nas brak świadomości i rezygnacja z „prawdziwego” jedzenia na rzecz sklepowych czy fast foodowych gotowców.
Książkę dr Lustiga polecam wszystkim, nie tylko tym, którzy borykają się z nadwagą czy otyłością, bo choroby metaboliczne zagrażają wszystkim. Warto zrozumieć jak działa nasz organizm i jak można sobie pomóc.

 

Sponsorem i wydawcą nagrody jest Wydawnictwo Galaktyka:

www.galaktyka.com.pl

logo