Prezentujemy kolejną restaurację, której dania testujemy w ramach ogólnopolskiej akcji Blogerzy Smakują – tym razem udaliśmy się do restauracji Ziemiańskiej w Krakowie:
Tętni tu życie towarzyskie i kulturalne miasta.
Na każdym kroku mijamy przytulne puby, kafejki i restauracje. Wszędzie mnóstwo ludzi. Wokół galerie sztuki i antykwariaty. Wielojęzyczny gwar wokół. Z za każdego zaułka dobiega muzyka. Drzwi lokali zamykają się po wyjściu ostatniego gościa.
Restauracja Ziemiańska swoim wystrojem i kuchnią inspirowana jest latami dwudziestolecia międzywojennego.
Króluje tu styl art deco. Wnętrza restauracji tworzą cudowny klimat. Feeria barw; piękne formy; kosztowne materiały i tworzywa doskonałej jakości – wszystko to przenosi nas w elegancki świat minionej epoki.
Ale przecież nie dla wystroju wnętrz tu przyszliśmy :)
Rozmawiamy z Panem Adamem o tradycjach kuchni międzywojennej i o sposobach w jaki modyfikuje stare przepisy. Pytam o dania, w których się specjalizuje, ale Pan Zamuliński nie wymienia ich. Mówi, że lubi gdy potrawa jest dla niego wyzwaniem; ceni dania kuchni polskiej, francuskiej i włoskiej; z zamiłowaniem przygotowuje desery.
Jako szef kuchni Restauracji Ziemiańskiej niezwykle starannie dobiera składniki każdego dania jakie serwuje w restauracji i myślę, że właśnie to jest gwarantem ich doskonałego smaku.
„Nigdy nie używam ziół rosnących na hydroponicznych podłożach- opowiada nam Pan Zamuliński – Nie dorównają one aromatem i bogactwem smaku ziołom rosnącym w glebie. Do restauracji sprowadzamy świeże zioła rosnące w Izraelu i na Cyprze”.
Dla zachowania najwyższej jakości i doskonałości smaku również jagnięcinę sprowadza za pośrednictwem wyspecjalizowanym hurtowni spożywczych z odległej Nowej Zelandii. Podobnie jest z rybami. Nie oznacza to wcale, że nie ceni sobie rodzimych produktów / polecał mi na przykład zastąpienie włoskiego parmezanu polskim długo dojrzewającym serem Bursztyn /. W swojej kuchni wykorzystuje również chętnie regionalne produkty, ale to wysoka jakość i świeżość ostatecznie decyduje o doborze surowców.
Nie tylko kuchnia zachwyca w Restauracji Ziemiańskiej. Również karta win jest imponująca.
Pięknie wyeksponowane wina kuszą biesiadujących i stanowią ciekawy element wystroju klimatycznych wnętrz restauracji. Zawsze można tu liczyć na fachową pomoc w doborze wina do potrawy o czym mieliśmy się przyjemność przekonać.
W barze Ziemiańskiej nie zabrakło mocniejszych trunków pijanych w okresie dwudziestolecia międzywojennego. Jest Rosolis Różany, jest i Wódka Baczyńskiego. Na ich bazie barman przygotuje wam cudowne drinki, które pijały elity tamtych czasów.
Szef kuchni Restauracji Ziemiańskiej zaserwował nam wyśmienity posiłek, który dał nam pełnię doznań smakowych i cieszył nasze oczy wspaniałym podaniem :
Niezwykle smaczna i aromatyczna zupa gotowana na bazie białych ryb / karpia i jesiotra / bogata w aromaty anyżu, szafranu i rozmarynu.
WYŚMIENITA ! SZCZERZE POLECAM :)
Dla mnie najlepsze danie wieczoru :)
Smaku cudownego szafranowo-cytrynowego sosu długo nie zapomnę, a jego barwa prawdziwie mnie urzekła. Sandacz smakował z nim wyśmienicie. Ale w tym daniu wszystkie smaki były idealnie wyważone. Sałatka będąca właściwie „tłem” dla dania z ryby też miała obłędny sos. Ten balsamiczny winegret szef kuchni Restauracji Ziemiańskiej komponuje z musztardy, oliwy z oliwek, octu balsamicznego i miodu. Doprawia go solą i pieprzem. Niby zwyczajnie , a jednak z doskonałym wyczuciem smaku :)
Danie pełne aromatów. Grillowane jagnięce kotleciki idealnie upieczone kryją się pod pomidorową salsą z nutą mięty i miodu. Strudel z ciasta filo z ziemniakami sam w sobie wydawałby się trochę suchy, ale z całym daniem świetnie współgra. Świeże zioła dopełniają całość bogactwem aromatów.
Jest to rdzennie krakowska potrawa.
PAN LESZEK MAZAN / dziennikarz, pisarz, szwejkolog, współtwórca krakauerologii, Honorowy Hejnalista Mariacki, lider Polskiej Partii Łysych / JEST ZDANIA, ŻE KRAKOWSKA MACZANKA BYŁA PIERWSZYM NA ŚWIECIE DANIEM FASTFOODOWYM !
W krakowskich restauracjach pojawiła się w połowie XIX wieku.
Jest to upieczona karkówka podawana na/w bułce polana obficie pysznym sosem z pieczeni / koniecznie z dodatkiem cebuli /.
Richard i Maurice McDonald w1948 roku założyli w Kalifornii restaurację będącą początkiem ogólnoświatowej sieci fastfoodowej i wykorzystali w niej recepturę krakowskiej maczanki ! I TO NIE JEST ŻADNA TEORIA SPISKOWA :):)
Leszek Mazan twierdzi : „Historycy gastronomii od lat wiodą zacięte spory i w żaden sposób nie mogą ustalić czy maczankę wywiózł z Krakowa do Stanów Zjednoczonych jakiś bawiący w tym mieście i rozsmakowany w niej Amerykanin, czy też tę polaną sosem przekrojoną bułkę z mięsem zawiózł za ocean któryś z dziewiętnastowiecznych małopolskich emigrantów .”
Strudel z ciasta filo z nadzieniem z jabłek, pomarańczy, miodu i rodzynek. Bardzo słodki deser podawany z lodami waniliowymi i bitą śmietaną, którego doskonałym dopełnieniem jest aromatyczny, esencjonalny malinowy sos przygotowywany ze świeżych malin.
Lody z suszonymi śliwkami. Same mało słodkie, ale w połączeniu z włosami z karmelu tworzą niezwykle smaczny duet. Smaczny, a przy tym wyjątkowo dekoracyjny.
Nie tylko lody przygotowywane są w restauracyjnej kuchni. Na uwagę zasługują również „czipsy” pomarańczowe. Nie są jedynie elementem dekoracyjnym, SĄ PYSZNE ! Szef kuchni Restauracji Ziemiańskiej przygotowuje je z cienkich plasterków pomarańczy posmarowanych cukrowym syropem.
Całe menu poznacie na internetowej stronie Restauracji Ziemiańskiej [ TU ]
Odwiedzając Restaurację Ziemiańską nie siadajcie przy pierwszym, wolnym stoliku :)
Warto przejść się labiryntem sal i korytarzy w poszukiwaniu miejsca, które spodoba wam się najbardziej. Nas urzekł stolik w przedostatniej sali – to idealne miejsce na romantyczną kolację :)
Restauracja Ziemiańska to miejsce, w którym miano odtworzyć klimat dawnej kultowej, warszawskiej kawiarni literackiej – Małej Ziemiańskiej. Cukiernia ta mieściła się przy ulicy Mazowieckiej 12, w samym centrum Warszawy. Stała się sławna na cały kraj jako nieformalna „miejscówka” skamandrytów. Spotykali się w niej najznamienitsi artyści międzywojennej Polski.
Czy się udało powtórzyć ten klimat ? Wnętrze warszawskiej kawiarni było zawsze niemal zatłoczone. W krakowskiej Ziemiańskiej tych tłumów brak. Może nie byłam tam w dniu gdy ruch jest największy. Jedno jest pewne – tutejsza kuchnia naprawdę na ten tłum gości zasługuje.
W restauracji Ziemiańskiej możecie liczyć na doświadczoną, fachową i dyskretną obsługę kelnerską. Lubię mieć poczucie, że kelner jest, „a jakoby go wcale nie było” :)
Latem przed Ziemiańską działa restauracyjny ogródek. Wieczorami gości przyciąga letnie kino, w którym wyświetlane są filmy z okresu dwudziestolecia międzywojennego.
Tej zimy w miejscu ogródka restauracyjnego ma powstać lodowisko. TAK LODOWISKO – dobrze przeczytaliście :)
Kiedy ostatnio byliście na ślizgawce ? :):)
Ja chciałabym już dziś ! :):):)
„Smaki dwudziestolecia Zwyczaje kulinarne, bale i bankiety”
Maja Łozińska / 2012 r. /
Testowała:
http://ankawell.blogspot.com
zobacz również:
- Akcja Blogerzy Smakują – przyłącz się!
- Baza Testerek i Blogerek
- Obecnie testowane restauracje – zgłoś się!
- Pozostałe recenzje blogerek