Restauracja indyjska Warszawa – Ganesh, opinia
W ramach naszej kulinarnej akcji Blogerzy Smakują mamy przyjemność zaprezentować kolejną recenzję, tym razem nasza kulinarna podroż skierowała nas do indyjskiej restauracji GANESH w Warszawie:
Restauracja Ganesh
Warszawa,ul. Grzybowska 61 lok. 4 (Platinum Towers)
www.ganesh.pl
Nie jest łatwo znaleźć kuchnię indyjską na mieście. Ale taką prawdziwą. Nawet w stolicy nie ma wiele takich miejsc. Jednym z nich jest odwiedzona przeze mnie ostatnio restauracja Ganesh na warszawskiej woli.
Restauracja znajduje się obecnie w niezbyt ciekawej okolicy. Przez pobliską budowę drugiej linii metra wiele okolicznych ulic jest zamkniętych. Powoduje to nie tylko problemy z dojazdem ale również z parkowaniem. Miejsc jest naprawdę niewiele a znalezienie bezpłatnego to właściwie cud. Z samym znalezieniem restauracji nie ma problemu. Mieści się ona na parterze w pasażu obok hotelu Hilton.
Zdjęcie Michał Tomza – źródło Google maps/Picasa
Restauracja jest mała. Znajduje się w niej zaledwie 6 stolików. Jest więc idealna dla ludzi lubiących raczej kameralnie i w ciszy zjeść. Nie słychać gwaru ani z ulicy, ani z pasażu. Muzyka w samym lokalu również jest stonowana. Ma to dla mnie ogromne znaczenie. Będąc w niektórych miejscach mam wrażenie, że jem na środku jakiejś ruchliwej ulicy lub w dyskotece.
Przed restauracją (na patio?) znajduje się kilka stolików przy których spokojnie można wypić kawę czy piwo (również indyjskie w cenie około 11zł).
Zamówiłam 3 dania główne.
Murgh Tikka Masala – Kawałki kurczaka grillowane w piecu podawane w sosie Masala (34zł)
Mutton Korma – Baranina z migdałami i orzechami w łagodnym sosie orzechowo-śmietanowym (33zł)
Navratan Vegetable Korma – Warzywa z serkiem indyjskim w łagodnym sosie (23zł)
Oraz dodatek chleba Naan (6zł)
Niemiłym zaskoczeniem był fakt, że restauracja nie posiada pieca Tandoori. Chlebki były wypiekane w zwykłym piecu. Dania natomiast smażone na zwykłej patelni i kuchence indukcyjnej. Wszystko jednak kucharz robił na moich oczach i miałam pewność, że nie są to odgrzewane, gotowe dania.
Spośród zamówionych dań najbardziej smakowała mi baranina. Nigdy w życiu nie jadłam lepszej. Ze względu na to danie właśnie, zamierzam wrócić do Ganesh. Zdecydowaną porażką było danie wegetariańskie. Być może dlatego, że nie jestem fanką serków o konsystencji tofu. Nie mam żadnych zastrzeżeń do formy podania dań a obsługa była fantastyczna.
Jest to zdecydowanie miejsce na spokojny lunch w trakcie pracy w tygodniu. Podczas wizyty towarzyszyła mi córka, która określiła Murgh Tikka Masala jako pyszną zupę z mięsem. Obie rekomendujemy więc to miejsce, szczególnie jeśli ktoś ma to miejsce „po drodze”.
Testowała:
kulinarnapiniata.pl/ganesh-indie-po-polsku
zobacz również:
- Akcja Blogerzy Smakują – przyłącz się!
- Baza Testerek i Blogerek
- Obecnie testowane restauracje – zgłoś się!
- Pozostałe recenzje blogerek