Restauracja europejska w Łodzi z pyszną kuchnią Cztery Ściany
W ramach akcji ogólnopolskiej Mamy Tu Smacznie! mamy przyjemność zaprezentować kolejną fantastyczną restaurację europejską, serwującą nowoczesne dania – Cztery Ściany, mieszczącą się w Łodzi przy ulicy Piotrkowskiej 89.
Autorka bloga KolorowaPani miała niewątpliwą przyjemność degustować potrawy przygotowane przez zdolnych szefów kuchni, którzy serwują dania rodem z Francji, pasjonatów smacznych i oryginalnych dań. To miejsce dla wszystkich miłośników potraw przygotowywanych z wysokiej jakości produktów i podawanych w naprawdę niebanalny sposób:
Wiosna zawitała do naszego miasta i jak co roku postanowiliśmy z mężem rozpocząć ją tradycyjnie czyli kulinarnie na najdłuższym deptaku w Europie czyli na ulicy Piotrkowskiej w Łodzi.
Jak można się domyśleć na tejże ulicy nie brakuje wspaniałych i mniej wspaniałych restauracji na większy i mniejszy głód, prowadzonych przez wybitnych szefów kuchni. Miejsc na spotkanie rodzinne, randkę czy po prostu szybki lunch. Trafiliśmy więc do w miarę nowo otwartego miejsca, które nie ukrywam zachwyciło nas swoimi smakami, a mianowicie do restauracji CZTERY ŚCIANY przy ulicy Piotrkowskiej 89, mieszczącej się w podwórku.
Restaurację prowadzi dwóch młodych wiekiem, ale doświadczonych Szefów Kuchni: Mateusz Grochowski i Oliwer Kowalczyk.
To prawdziwi pasjonaci kuchni francuskiej i jej wpływy zauważycie w daniach serwowanych w restauracji. Tutaj zjecie nie tylko pysznie i wykwintnie, ale też możecie napić się zimnego proseco czy wysokiej klasy wina. Ceny są naprawdę przystępne jak na tak wysokiej jakości kuchnię. Dodam od razu na początku, że zachwyciła nas przemiła obsługa, właściwie jedna Pani, którą trudną nazwać kelnerką: to istna skarbnica wiedzy, dziewczyna z wielką pasją i znawczyni tematu i serwowanych dań, niezwykle przyjazna gościom, naturalna i błyskotliwa – skarb dla tego miejsca!
Zaproponowano nam menu degustacyjne, składające się z amuse-bouche (chipsa), który skutecznie rozbudził nasze apetyty. Zajęci rozmową popijając proseco i piwo na naszym stole pojawiły się dalsze potrawy: najpierw obłędny chleb z wędzonym masłem.
TAK TAK! Ten prosty i niezwykle pyszny poczęstunek zjecie w mgnieniu oka, świeżutki, wypiekany przez kucharzy chleb na zakwasie i wykonane wedle francuskiej receptury masełko z wędzonym posmakiem – niebo w gębie! Trudno mi było się oprzeć wrażeniu, że to jeden z mocniejszych akcentów z menu.
Potem kolejno na stole pojawiła się przystawka (w menu do wyboru są zwykle po 4 dania z każdej kategorii) ja wybrałam Terrine de campagne (z cielęciny) , majonez z estragonem, czips z ciecierzycy z tymiankiem i rozmarynem (cena 18 zł). Bardzo lekkie i wysublimowane danie z dodatkiem IDEALNEJ porcji sosików- kleksów. Podane w dość oryginalny, ufostyczny sposób, z chlebem smakował wyśmienicie. Mięsna potrawa aczkolwiek delikatna i mało wyrazista w smaku cielęcina idealnie komponowała się z bardziej wyrazistymi sosami i dodatkami. Ciekawa gra smaków i miłe wspomnienie na języku.
Z pewnością kolejnym razem skosztuję innych propozycji przystawek.
www.czterysciany-restauracja.com