Rajstopy w sprayu Sally Hansen – opinia

22 czerwca 2012, dodał: subiektywna Vera
Artykuł zewnętrzny

Rajstopy w sprayu co to właściwie jest? Po raz pierwszy z rajstopami w sprayu spotkałam się przeglądając markę Sally Hansen znaną głównie z produktów do pielęgnacji paznokci i dłoni. Zakupiłam i jestem im wierna do dziś, czyli już ponad 2 lata.  Rajstopy w sprayu Sally Hansen można porównać do fluidu do ciała, który w błyskawicznym czasie nie tylko nadaje naszym nogom pożądany kolor, ale również optycznie je wyszczupla, tak samo jak tradycyjne rajstopy i pończochy. A to dzięki zawartości pudru oraz cząsteczek jedwabiu. W zasadzie, jak tak sobie głębiej nad tym pomyślę to rajstopy w sprayu to takie „domowe” opalanie natryskowe, które aplikujemy na nogi. Mają jeszcze kilka innych sporych zalet:

  1. Bardzo dobrze kryją siniaki, pajączki na skórze i inne niedoskonałości – stąd pewnie określenie fluid ;)
  2. Fluid nie ma charakterystycznego brzydkiego zapachu samoopalaczy – bo nie jest to samoopalacz!
    Fluid określiłabym jako bezzapachowy lub z niewyczuwalnie delikatnym zapachem.
  3. Szybko wysycha – dosłownie kilka minut.
  4. Rajstopy nie tworzą skorupy na nogach! Barwnik jest elastyczny i w żaden sposób nie krępuje nam ruchów.
  5. Nie zmywa się z nóg, jeśli niespodziewanie staniemy w strudze deszczu.
  6. Aby go usunąć wystarczy woda, gąbka i zwykłe mydło czy żel pod prysznic. Bez pomocy gąbki, możemy napotkać trudności z jego zmyciem, aczkolwiek nie jest konieczna.

Jest też mały minusik!

  1. Gdy założymy białą spódnicę lub szorty w ciągu upalnego dnia rajstopy, pod wpływem kontaktu z naszym potem, mogą zafarbować nam ubranie. Jeżeli już nam się to zdarzy, nie ma problemu z dopraniem odzieży. Nie ma potrzeby stosować dodatkowo jakiś produktów typu Vanish. Dla standardowego proszku czy płynu do prania będzie to bułka z masłem.

Jak to z fluidami i podkładami bywa należy sobie dobrać odpowiedni odcień.  Sally Hansen oferuje swoje fluidy w czterech odcieniach (od najjaśniejszego): LIGHT GLOW, MEDIUM GLOW, TAN GLOW, DEEP GLOW oraz dwóch pojemnościach 125 g oraz 85 g. Najczęściej wybieranym odcieniem jest MEDIUM GLOW – taki też sama wybrałam dla siebie. Myślę, że mogłabym nawet spróbować TAN GLOW, aby otrzymać mocniejszą „opaleniznę”. Po aplikacji odcieniem MEDIUM GLOW moje nogi są w pysznym herbatnikowym kolorze, a nie sino-białym jak na co dzień ;)

 

„Zakładanie” rajstop w sprayu

W większości znanych mi przypadków, nie ma problemu, aby nałożyć rajstopy równo – bez smug. Mnie to się ani razu nie zdarzyło!

Są dwie techniki „zakładania” rajstop w sprayu:

  1. Pryskamy nie za dużą ale też nie za małą porcję fluidu na dłoń, a następnie rozsmarowujemy na pożądanej przez nas długości nóg. Czynność powtarzamy, aż pokryjemy wszystkie blade miejsca. Na koniec myjemy dokładnie ręce.
  2. Nanosimy fluid poprzez bezpośrednie pryśnięcie na nogi. Ten sposób jest przeze mnie preferowany – jest po prostu szybszy. Fluid wysycha w ciągu kilku minut, dlatego nie musimy się martwić, że nie zdążymy rozsmarować go równo przed zaschnięciem. Pryskamy na nogi i rozsmarowujemy (najlepiej dwiema rękami).

Swoje pierwsze „rajstopki” kupiłam w opakowaniu o mniejszej pojemności – nie wiedziałam czy będę zadowolona, więc wolałam na początku nie kupować dużego opakowania. Zapłaciłam za nie ok. 38 zł w promocji w Super-pharm. Opakowanie starczyło mi na ok. 10 pokryć całych nóg przy wzroście 170 cm, co według moich kalkulacji daje nam 3,80 zł za jedną aplikację rajstop. Drogie czytelniczki nie kupimy dobrych rajstop I gatunku za tak niską cenę! A trzeba wziąć pod uwagę, że tradycyjne rajstopy często ulegają zaciągnięciom itp. Tutaj tego kłopotu nie ma… ;)

Ze swojej strony POLECAM!