„Praca z energią” – recenzja

30 października 2017, dodał: Iwona Marczewska
Artykuł zewnętrzny

Wyobraź sobie siebie, jak budzisz się o poranku z pozytywnym nastawieniem do życia, z energią gotową do wykorzystania, będąc w dobrym nastroju, uśmiechając się i czując, że przed Tobą dobry dzień. Być może jesteś osobą, która tego doświadcza, ale całkiem możliwe, że jesteś kimś, kto uważa taką wizję za nierealną i zbyt idealną, aby traktować ją poważnie. A teraz pytanie: dlaczego nie nastawić się na taki odbiór rzeczywistości i nie zacząć skupiać na tym, co dobre, żeby móc właśnie w taki sposób zaczynać dzień? Wiem, jakie to trudne. Wiem też, że nie ma prostego sposobu, aby to osiągnąć, co nie znaczy, że się nie da.

Zwykle potrzebujemy pomocy w takim przeprogramowaniu się, kilku porad i wskazówek, które pomogą nam rozpocząć proces zmiany, dlatego chętnie sięgamy po poradniki. Pełni entuzjazmu zaczynamy. Tylko co dalej? Decyzja podjęta, chcemy działać i zacząć się skupiać na pozytywnych, zamiast na negatywnych i ograniczających stronach naszej sytuacji, ale po jakimś czasie opada z nas energia i okazuje się, że ten wzlot był tymczasowy, a poradnik mówił jedynie jak zacząć, nie jak wytrwać.

Właśnie w takim momencie naszej wielkiej zmiany na szczególną uwagę zasługuje najnowsza książka Kyle’a Gray’a „Praca z energią. 111 ćwiczeń wzmacniających Twoje wibracje”.  Sięgając po nią nauczymy się, w jaki sposób zarządzać energią, aby wzrastała zamiast się wyczerpywać.

Wszyscy znamy powiedzenie, że trening czyni mistrza i w rzeczywistości jest to szczera prawda. Niczego nie osiągniemy bez własnego zaangażowania. Ćwiczenia przedstawione w poradniku są metodami, które możemy i powinniśmy stosować każdego dnia, aby wykorzenić ograniczające przekonania i zastąpić je tymi, które pchają nas w stronę osiągania celu, energetyzują, pomagają dotrzeć do siebie samego, wzmocnić się, naładować. Najlepsze jest w nich to, że nie wymagają od nas ani specjalnych warunków otoczenia, ani zbyt wiele czasu. Wszystkie są bardzo proste w wykonaniu i choć niektóre z nich oparte są na jodze i medytacji, to większość możemy wykonać w dowolnym miejscu, o dowolnej porze dnia, nawet podczas jazdy zatłoczonym autobusem. Tylko jedno ćwiczenie na jeden dzień, więc kupując książkę mamy plan treningowy na niemal cztery miesiące.

O tym, jak ważny jest codzienny trening, przekonuje sam autor: „Codzienne ćwiczenia duchowe są kluczem do rozwoju duchowych umiejętności, talentów i cech. Kiedy poświęcasz chwilę na akceptację własnej osoby (…) tworzysz w swoim życiu przestrzeń gotową na duchowy rozwój.”

Warto wtrącić kilka słów właśnie o autorze publikacji, ponieważ jest to postać dość dobrze znana w kręgach osób zainteresowanych rozwojem duchowym, zwłaszcza w rodzinnej Wielkiej Brytanii. Jego profil na Facebooku obserwuje ponad sześćdziesiąt tysięcy użytkowników. W Polsce znamy już cztery jego tytuły, cieszące się ogromną popularnością, dotyczące duchowej łączności z aniołami i modlitwy.

Powiedzmy sobie szczerze – kto z nas nie miewał w życiu takich chwil, w których chciałby zwrócić się do jakiejś siły wyższej z pytaniem lub prośbą o wsparcie? Kto z nas nie potrzebował w chwili kryzysu poczuć przypływu energii do działania? A teraz pomyśl… za pomocą codziennego treningu możesz podnieść poziom swojej duchowej energii na taki, że wreszcie przestanie Ci jej brakować.

Iwona

 

Książkę poleca Studio Astropsychologii – można kupić ją TUTAJ

Dziękujemy Wydawnictwu za udostępnienie egzemplarza recenzyjnego –
Redakcja