Polacy tracą zęby!

30 stycznia 2013, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny
Jak wykazuje raport* specjalistów z Kliniki Implantologii i Stomatologii Estetycznej dr Romana Borczyka z Katowic, kliniki, w której wykonuje się najbardziej skomplikowane zabiegi implantologiczne w Europie Środkowej dowodzą, że zęby mają swoją płeć. Świadczy o tym kolor, kształt, a także rodzaj ubytków. Ale płeć zęba pojawia się z wiekiem!
Zdaniem fachowców podczas rozmowy aż 70% z nas zwraca uwagę na zęby rozmówcy. Potwierdza to raport katowickiej kliniki implantologicznej, do której pacjenci trafiają, chcąc poprawić uzębienie i podnieść swoją atrakcyjność, ale i skuteczność w kontaktach biznesowych. Ładne zęby poprawiają samoocenę i pewność siebie, takim ludziom łatwiej zdobywać złote góry i negocjować „topowe” kontrakty. Bez żadnej przesady można zatem powiedzieć, że w kontaktach interpersonalnych rządzą zęby.
Ale co zaskakujące, także obecne trendy stylu życia, rzeźbią na zębach cechy typowe dla kobiet i typowe dla mężczyzn. „Patrząc tylko na zęby rzadko jesteśmy w stanie określić płeć człowieka” – mówi dr Piotr Ogniewski, protetyk z kliniki dr Borczyka. „Jak się okazuje ząb nabiera niektórych cech płci z wiekiem – to czas rzeźbi w nim płciowość, a wynika to ze sposobu życia, kulinarnych pokus, radzenia sobie z sytuacjami stresowymi, zarówno wśród kobiet, jak i mężczyzn. – Na przykład kształt zęba u mężczyzny ze względu na zaciskanie szczęki podczas snu albo też zagryzanie mocno szczęk w sytuacjach stresowych powoduje, że zęby zmieniają kształt, kobieta inaczej rozładowuje stres, dzięki temu jej zęby pozostają okrągłe, nie deformują się –” informuje Ogniewski.
1. Kobieta – zęby bardziej zaokrąglone, z zachowanym kształtem.
2. Mężczyzna – brązowo- żółte, zęby bardziej starte, kwadratowe, przebarwione. Zniekształcone zęby męskie to często efekt stresu, zdenerwowania, którego mężczyźni nie okazują w takim stopniu jak kobiety. Zaciskanie szczęki powoduje ich ścieranie i postępujące zniekształcenia.
Zdaniem dr Andrzeja Czubaka, antropologa z Instytutu Ekspertyz Sądowych płeć zębów u dorosłego człowieka można rozpoznać poprzez pomiar korony zęba. Tego rodzaju badania można dokonać tylko na zębach stałych, dlatego metod tych używa się w przypadku osób dorosłych w wieku od 21-70 lat. „Zęby zmieniają się z wiekiem, ale jest to dość zwodnicze, bo zmiany te zależą także od genetyki i diety, a nie tylko płci, ale na podstawie zęba jesteśmy w stanie określić także rasę. ” dodaje dr Czubak.

Dla urody czy dla braku bólu?

Kobieta – traktuje wizytę w gabinecie stomatologicznym jako wizytę upiększającą, w grupie 50+ dbałość o uśmiech wzrasta, w grupie 20+ popularne jest wybielanie, np.: dynamicznie rośnie grupa, która przed ślubem decyduje się na ten zabieg. Mężczyzna – pojawia się w gabinecie najczęściej wtedy, kiedy ból spędza mu sen z powiek, bądź dzieje się coś niepokojącego. W grupie 40+ rośnie tendencja do hyperestetyzmu u kobiet: zęby stanowią o urodzie i wyglądzie, ale także podkreślają młodość. Zdarzają się pacjentki, które wykonują zabiegi w tajemnicy przed partnerem, bo chcą się bezwzględnie mu podobać. Dla mężczyzn najważniejsze jest skuteczne wyleczenie zęba, nie wiążą wizyty u dentysty z upiększaniem. Chcą wiedzieć jak najwięcej na temat planu i sposobu leczenia.

Ocena efektu zabiegu stomatologicznego

Dla kobiet bardzo ważny jest efekt finalny danego zabiegu i jego walor estetyczny, kształt zęba musi być odzwierciedleniem wyobrażeń kobiety na temat idealnego wizerunku. Mężczyzna jako pacjent docenia komfort i bezbolesność zabiegu, efekt traktuje jako zwykłe zakończenie procesu leczenie, a nie ocenę swojego wyglądu. Mężczyzna jest zdecydowanie łatwiejszym pacjentem, bo istotne dla tej płci jest rozwiązane problemu z jakim przychodzi. Kobieta odwiedza stomatologa z wizją swojego wyglądu i stomatolog musi sprostać także jej poczuciu piękna – bo to jest dla niej najważniejsze.

Skąd wziąć wzór nowego zęba?

W przypadku leczenia implantologicznego kształt korony to dla kobiet rzecz kluczowa, podstawą do jego zaprojektowania są m.in. zdjęcia z młodości, a także zdjęcia gwiazd z kolorowych magazynów. Mężczyzna, co do kształtu koron zdaje się najczęściej całkowicie na zmysł estetyczny stomatologa. Pacjentki kliniki duża rolę przywiązują do obwiązujących trendów w stomatologii estetycznej. Zdarza się, że są to pacjentki często uzależnione od wybielania. Specjaliści odnotowują w raporcie przypadki, w których kobiety wybielają zęby, traktując ten zabieg jak wizytę u kosmetyczki.

Kto płaci za nasze zęby?

Kobieta wydaje na leczenie systematycznie różne kwoty, podobnie jak na inne zabiegi upiększające: kosmetyczkę czy fryzjera. Mężczyzna – zdarza się, że plany leczenia wynoszą ponad 100.000 zł. To mężczyźni zazwyczaj finansują zabiegi stomatologiczne, np.: dla kobiety wizyta jest prezentem na rocznicę ślubu bądź urodziny. W zdobyciu pieniędzy na leczenie pomagają też sami lekarze. Bez ruszania się z gabinetu można dostać kredyt w banku nawet na 55 tys. zł. Jeśli dentysta nie ma podpisanej umowy z bankiem, sam rozkłada płatności na raty. Oprocentowanie? 1 proc. miesięcznie. Tańszej oferty nie znajdziemy w żadnym banku.

Preferencje przy wyborze kliniki

Kobieta kieruje się sprawdzonym efektem estetycznym u innych pacjentek i rekomendacjami. Mężczyzna ceni gwarancję na wykonane zabiegi i dostępność do parkingu przed gabinetem, a także miły personel. O zęby najczęściej dbają: ludzie sukcesu i ustabilizowani: 75% stanowią kobiety (czynne zawodowo, zazwyczaj matki), 25% stanowią mężczyźni (właściciele dużych rodzinnych lokalnych firm, menedżerowie, ale i mężczyźni mający młodsze partnerki). Kto świadomie wybiera się na wizytę do dentysty? Wśród tych, którzy nie mają pilnej potrzeby odwiedzenia stomatologa 80% pacjentów to kobiety – same decydują o leczeniu, robią to z własnej woli i dbałości o wygląd i zdrowie, 20% stanowią mężczyźni, których do specjalisty zapisuje żona bądź kochanka, które, co ciekawe, także towarzyszą im podczas wizyty.

Polacy tracą zęby

Polacy jednak nie dbają o zęby. Według badań przeprowadzonych przez Warszawski Uniwersytet Medyczny prawie 4% osób w wieku 35-44 lat nie ma ani jednego zęba. W wieku od 65 do 74 lat problem bezzębności dotyka ponad 40% społeczeństwa. Profesor Elżbieta Jodkowska, wojewódzki konsultant do spraw stomatologii zachowawczej alarmuje, że wzrasta odsetek osób w średnim wieku bez zębów. Badane osoby miały średnio 21 własnych zębów. Zdecydowanie mniej usuniętych zębów stwierdzono u mieszkańców miast – średnio 6,4 , natomiast na wsi 10 zębów. Profesor Jodkowska dodaje, że wciąż głównym problemem jest brak higieny jamy ustnej, strach przed dentystą oraz fakt, że wielu osób nie stać na leczenie zębów w gabinetach prywatnych. Jak się to wszystko ma do faktu, że Polacy w 2009 r. w prywatnych gabinetach zostawili grubo ponad 6 mld zł, czyli pięć razy więcej niż trzy lata temu? Zanim Polak zdecyduje się na leczenie, porównuje jednak ceny w różnych gabinetach. A kiedy już się zdecyduje, na wejściu mówi lekarzowi, ile jest gotów wydać – mówi Wojciech Fąferko, stomatolog z Dentim Clinic w Katowicach. Andrzej Troszyński z Narodowego Funduszu Zdrowia wyjaśnia, że zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia NFZ refunduje leczenie w nagłych przypadkach, wyrywanie zębów oraz leczenie kanałowe zębów od jedynek do kłów. W ramach ubezpieczenia osoby dorosłe mogą liczyć na jasne wypełnienia chemoutwardzalne w zębach przednich oraz amalgamat w pozostałych. Dzieci, kobiety w ciąży i osoby niepełnosprawne mają zapewnioną lepszą jakość plomb. Stomatolodzy alarmują – bezzębność to nie tylko kłopoty z wymową, ale przede wszystkim różne choroby układu pokarmowego. Stany zapalne zębów i dziąseł są natomiast bardzo niebezpieczne dla serca.
Badania ogólnopolskie natomiast donoszą, że Polacy boją się chodzić do dentysty, 57% robi to rzadziej niż raz w roku, a ponad połowa udaje się do stomatologa dopiero wówczas, kiedy sytuacja staje się poważna. Jedynie 31% badanych dokonuje systematycznych przeglądów stomatologicznych, a właśnie przegląd jest pierwszym krokiem na drodze do zdrowych zębów.
* Badania i obserwacje, specjalistów z kliniki dr Romana Borczyka, przeprowadzono na grupie ok. 500 pacjentów po 35 roku życia.
Materiały:
Biuro Prasowe Kliniki Implantologii i Stomatologii Estetycznej dr Roman Borczyk
oraz www.wiadomosci.wp.pl, www.wyborcza.pl.