Pirolam – Szampon przeciwłupieżowy – efekty i opinia blogerki
Od producenta:
Pirolam szampon i skutecznie likwiduje przyczyny i objawy łupieżu. Zawiera m.in.:
- Cyklopiroksolaminę – substancję o działaniu przeciwgrzybiczym, przeciwbakteryjnym i przeciwzapalnym, która hamuje wzrost grzybów wywołujących łupież oraz proces zapalny skóry, występujący w przebiegu łupieżu;
- Kompleks witamin A i E:
- Witamina A – reguluje procesy rogowacenia (keratynizacji) naskórka, ogranicza szorstkość i złuszczanie, uczestniczy w prawidłowym wzroście włosów;
- Witamina E – chroni przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych, które mogą powodować podrażnienia skóry, oraz zmniejsza stan zapalny;
- Proteiny pszenicy – odżywiają włosy i nadają im połysk;
- Glicerynę – uelastycznia i nawilża włosy oraz skórę głowy.
Wysoką skuteczność w zwalczaniu łupieżu zapewnia cyklopiroksolamina, a dodatkowe substancje sprawiają, że włosy stają się nawilżone, odżywione, jedwabiste i pełne blasku.
Słowo wstępu:
Na początku zaznaczę, że nie łupież nie sypie się ze mnie – jest on raczej formą łupieżu, który przylega do skóry głowy i z czasem odrywa się płatkami.
Dostępne są dwa warianty szamponu – zamknięty w tubce o pojemności 60ml oraz w formie saszetek 6x6ml – świetne w podróży. Konsystencja szamponu jest bardzo rzadka, wręcz wodnista. Zapach wybitnie szamponu aptecznego, brak barwników powoduje, że szampon jest bezbarwny.
Pirolam świetnie się pieni – wystarczy duża kropla i cała skóra głowy pokryta jest szamponem. Tak należy go pozostawić na 3-5 minut. Następnie spłukać.
Opinia:
Producent obiecuje nam szampon, który nie dość, że likwiduje łupież to jeszcze pielęgnuje nasze włosy. Jak sprawdził się u mnie?
+) Faktycznie pielęgnuje włosy – nie wysusza ich, ale też nie powoduje szybszego przetłuszczania się.
+) Świetnie radzi sobie ze zmywaniem olei – już przy pierwszym myciu.
+/-) Brak w składzie silnych detergentów jak SLS, ale za to znajdą się silikony
-) Skóra mojej głowy nie należy do wybitnie delikatnych, a po użyciu tego szamponu piekła i swędziała mnie straszliwie. Zmywałam kilkakrotnie, na nic. Pieczenie ustępuje po około 3-4 godzinach.
+/-) Z moim problemem sobie nie poradził. Łupież zmniejszył się, owszem, ale obawiam się, że po odstawieniu szamponu wróci do swojego pierwotnego stanu.
Podsumowując:
U mnie się na dłuższą metę nie sprawdził – jak dla mnie szampon przeciwłupieżowy na pierwszym miejcu powinien zwalczać łupież, całą resztę można znaleźć w innych szamponach.
Mam jednak świadomość, że mój problem jest dosyć specyficzny w swej naturze, dlatego myślę, że nie można go przekreślać tylko dlatego, że nie u mnie nie zadziałał.