Oskar Bachoń i Dumna Dupa Moniki

6 stycznia 2016,
dodał: Malwina
Artykuł zewnętrzny

To czego nie lubimy najbardziej, gdy innym wiedzie się lepiej niż nam. Jesteśmy zazdrośni i od razu nabijamy się z osób, którym zazdrościmy. Też tak macie? Przedstawiamy kolejny tekst Oskara Bachonia i historię jego klientki Moniki.

25PX2Q45UUKQB7TT1RSNY8OLJOLTBH_11

Dumna Dupa Moniki

Umówiła się. Jak zwykle krótka fryzura. Agresywny bordo kolor.

– Oskar, no nie można być aż takim głupim jak moja szwagierka. Noo, masakra. Kościółek co niedziela. Głosowała, no wiadomo, na kogo ta idiotka mogła głosować. A teraz wiesz, kretynka, biegać będzie. Kupiła sobie takie wylaszczone ubranko, założyła endomondo na ajfoniku, co go wydębiła od mojego brata. I popiernicza po Błoniach, lansiara jedna – Monika była tak nabuzowana, że miałem kłopot umyć jej włosy. Cała aż się trzęsła.

– Stara, ale co cię obchodzi jej bieganie? – wrzuciłem nieśmiało

– Bieganie? No proszę cię, nie nazywaj tego bieganiem. Lansing na błoningu.

Miesiąc po.

–Oskar, Zrób no mi jakiś mocniejszy kolorek, żebym na niunię na wyglądała. Ja jestem myśląca baba, a nie jakaś tam bezmóżdżowa ameba.

– A jak Twoja szwagierka? – dokończyłem ironicznie.

– Nawet mnie nie denerwuj. Wiesz, jak ten bezmózg schudł? Brzuch ma ładniejszy niż Chodakowska. Może to i głupie, ale franca tak pierońsko konsekwentna jest, że niech ją szlag trafi. I wiesz co jeszcze, ona co rano wpiernicza taką kaszową mamałygę. Obrzydliwe. Jak można takie świństwo jeść?

Dwa miesiące po.

– Oskarynko, weźno jakąś odżyweczkę mi wrzuć. Zapuścilibyśmy trochę, nie? A poza tym takie są teraz wysuszone, jak dużo biegamy z Asią. Mówiłam ci o Asi, mojej szwagierce?

– Noo, mówiłaś – Monika weszła w półsłowa – Oskar, Ty też powinieneś więcej kaszy jaglanej jeść, bo jak tak patrzę na twoją cerę, to wyraźnie zaśluzowany organizm masz. Asia ma taki świetny przepis na kaszę z daktylami. No i regularne bieganie to jest to.

– Monika, co Ci się podziało? – nie wytrzymałem tej huśtawki emocji.

Ściszyła głos – wiesz, czasem tak trudno się przed sobą przyznać, że w innych wkurza nas to, czego nam kiedyś zabraniano. Jak nas z bratem ojciec zostawił, to matka co rano mi powtarzała: myśl głową, a nie dupą. I tak mi zabrała to prawo do dumy z własnej dupy aż do teraz. Teraz, gdy zobaczyłam że złości mnie własna zabrana dupa, a nie ta ujędrniona mojej szwagierki.






FORUM - bieżące dyskusje

Konferencje w Hotelu
Chyba coraz mniej takich wydarzeń, firmy już nie inwestują w eventy tak jak kiedyś...
Prezent dla rodziców
Teraz nie ma już tego zwyczaju, mlodzi chcą tylko dla siebie wszystko...
Meningokoki
Jednak szczepienia zmniejszyły śmiertelność wśród dzieci....
Ptak Outlet
Bo każdy ma już tyle ciuchów w domu, że bez sensu kupować kolejne....