Orzechy są źródłem fosforu, miedzi, żelaza oraz witamin z grupy E, PP i z grupy B. Niewielka zawartość naturalnego sodu przy sporych pokładach potasu czyni je pożądanymi w diecie regulującej ciśnienie krwi. Sięgająca 40 do 60 % zawartość tłuszczy w orzechach nie powinna nas martwić (z wyjątkiem orzecha kokosowego) – głównie są to tłuszcze nienasycone, korzystnie działające na nasz układ krwionośny.
Orzechy kupuj w łupinach – dłużej zachowają świeżość i nie zjełczeją.
Jakość miąższu orzecha włoskiego poznasz po kolorze łupiny: im jaśniejsza, tym miąższ lepszy.
Żeby orzechy nie pleśniały, należy je trzymać w miejscu suchym i chłodnym, najlepiej w hermetycznym, zamkniętym opakowaniu.
Nie przechowuj zbyt długo orzechów brazylijskich – zawierają bardzo dużo tłuszczu, który wprawdzie wzbogaca ich słodkawy smak, ale tez zmniejsza trwałość.
By pozbawić orzeszki piniowe terpentynowego smaku, należy je uprażyć na suchej patelni przed dodaniem do potraw.
Orzechy włoskie, laskowe i piniowe uszlachetniają risotta, pasty i sałatki makaronowe, dania z drobiu, dobrze komponują się z serami.
Mielonymi orzechami włoskimi można zagęszczać sosy, grubo posiekane wzbogacą smak surówki z marchwi, jabłka i selera.
Drobno posiekanymi orzechami makadamia można wzbogacić masę mięsną do kotletów mielonych.
Witamina E zawarta w orzechach rozkłada się w wysokiej temperaturze podczas prażenia.