Opinie opiniom nierówne, czyli kilka słów o recenzjach w sieci
79% z nas ufa przeczytanym opiniom w sieci, tak jakby dany produkt polecała lub odradzała bliska osoba. Jak rozpoznać, czy dana recenzja jest prawdziwa, czy stoją za nią nieuczciwi specjaliści ds. marketingu szeptanego?
Według badań aż 67% osób, które korzystają z internetu i robią lub zamierzają zrobić zakupy zarówno w sieci, jak i poza nią – sprawdza dany produkt, czytając około 6 opinii na portalach gromadzących oceny i komentarze, zanim zdecydują się na zakup. Nie jest to jednak jedyny czynnik determinujący wrzucenie do koszyka kosmetyku, czy sprzętu audio-video. Wśród przyczyn, z powodu których decydujemy się wydać pieniądze, znajdują się także: obsługa klienta, ceny, szybkość otwierania strony www e-sklepu, sposób prezentacji produktu oraz ogólny wygląd sklepu czy e-sklepu. Pośród tak wielu bodźców, które nie są nam obojętne – opinie innych mają kluczowe znaczenie.
Marketing szeptany
Coraz częściej słyszy się, że opinie dodawane pod produktami to zręcznie napisana kryptoreklama, a za jej autorstwo posądzani są specjaliści ds. marketingu danego producenta. Czy nie ma recepty na to, aby stworzyć portal godny zaufania w 100%? W zależności od uczciwości założyciela sklepów internetowych i portali gromadzących opinie, dodawane oceny produktu podlegają mniejszej lub większej moderacji. Na naszym portalu, dla którego kluczowe jest, aby opinie były wiarygodne, zastosowaliśmy szereg technicznych zabezpieczeń, eliminujących adresy IP, z których dodawane są fałszywe komunikaty – tłumaczy Milena Przybilska, Online Marketing Manager portalu Medlista.pl, na którym pacjenci oceniają leki – Rynek, na którym się poruszamy jest tak specyficzny, że nie możemy sobie pozwolić na nierzetelność. Gdybyśmy podchodzili do tego pobłażliwie – zaszkodzilibyśmy przede wszystkim pacjentom, których zdrowie narazilibyśmy na szwank – dodaje. Najlepszą opinią usługi, czy produktu jest opinia osób, które zdążyły je nabyć i przetestować, stąd wyniki badań wskazują rosnącą tendencję wśród klientów do korzystania z portali, kumulujących opinie w dużych ilościach. Dzięki różnorodności oraz pokaźnej liczbie komentarzy istnieje prawdopodobieństwo, że finalna ocena jest wiarygodna. Istnieją jednak dwa rodzaje opinii dodawanych w ramach marketingu szeptanego: takie, które jedynie poruszają temat danego produktu i takie, które go zachwalają.
Jak rozpoznać fałszywą opinię?
Nie jest łatwo zorientować się, które opinie są fałszywe, a które dodawane są z powodu prawdziwej satysfakcji klienta. Rzadko jednak zdarza się, żeby satysfakcja statystycznego Polaka była 100%. Łatwo zatem rozróżnić rzetelną ocenę od naciąganej. Po pierwsze, najczęściej marketingowcy dodają nazwę produktu, czy producenta pogrubioną czcionką lub tekst przekierowuje bezpośrednio na stronę internetową. Po drugie, z reguły taka fałszywa opinia jest praktycznie bezkrytyczna i przedstawia dany obiekt w samych superlatywach. Po trzecie, rzadko zdarza się, aby opinia z danego adresu IP, czy pod danym nickiem pojawiła się drugi raz lub użytkownik odpowiadał na komentarze innych. Jeśli zweryfikujemy takiego marketingowca możemy poprosić administratora o eliminację użytkownika z forum lub z portalu. Nie jest to powszechne działanie, więc warto zwracać na to uwagę. Jeśli administrator odpowie na nasze zażalenia oznacza to, że zależy mu na tym, aby opinie faktycznie były wiarygodnym źródłem informacji – podsumowuje Milena Przybilska.
Podsumowując, portale, na których znajdujemy opinie o produktach nie zawsze są siedliskiem recenzji marketingowych. Grunt to racjonalne spojrzenie na to, co znajdujemy w sieci, a rzetelnie przygotowany portal może stać się miejscem, gdzie użytkownicy chętnie będą powracać i korzystać z wiedzy innych.