O zachodzie słońca… – recenzja

15 stycznia 2017, dodał: agnieszka78
Artykuł zewnętrzny

file1484650205

O wierszach trudno pisać, jest to rzecz ściśle subiektywna, jednak wielu ludzi sięga po tomiki pełne emocji i zagłębia się w ich wersy próbując ujrzeć sens. Gdy poszczególne litery układają się w słowa, łatwo złapać rytm czytanych strof – wówczas to sukces. Wystarczy wtedy chwilę się zastanowić, przystanąć i wziąć głęboki oddech. Bo właśnie o to w tym chodzi, prawda? O chwilę zatrzymania, zastanowienia, osiągnięcia stanu liminalnego.

Tomik Barbary Wrzesińskiej przepełniony jest osobistymi przemyśleniami, nasączony rozmaitymi doznaniami. Bardzo osobiste odczuwanie nie jest skupieniem jedynie na własnych przeżyciach, pełno w poezji Barbary Wrzesińskiej empatii, kierowanej ku ludziom ważnym, bliskim jej sercu. Nie umyka uwadze autorki, że w porządek natury i ludzkiego życia wpisane są zarówno dobro jak i zło. We współczesnym świecie nie brak gry pozorów, lęków, melancholijnej zadumy nad uciekającym czasem, przemijaniem i doznaniem śmierci.

Poezja jest subiektywna także dla samej autorki, więc przegląda się ją jak swego rodzaju autobiografię. Na pierwszy rzut oka nie ma w tych opowieściach nic trudnego, jednak im dłużej czyta się ten sam wiersz, tym większe odnosi się wrażenie, że gdzieś tu został pochowany sens i pojawia się nieodparta pokusa wyciągnięcia go na światło dzienne. Cała kompozycja zdaje się być spójna i harmonijna, jednocześnie każdy wiersz z osobna można traktować, jako całostkę myślową – i to nie byle jaką – emocje można wyczuć już po otwarciu tomiku.

 

Chcę życie zapomnieć

Prawie nikogo z tamtych ludzi już nie ma,

ale wciąż nawiedzają mnie wspomnienia,

jak żywe w mym sercu wyryte,

przed całym światem ukryte.

 

Kiedy jest cisza i noc zapada,

one przychodzą do mnie, jak zdrada

co noc prawie – choć wcale tego nie chcę,

czy kiedyś od nich ucieknę?

 

Wciąż ranią mnie, jak kiedyś,

mówią – ty jesteś nasza, z naszej biedy,

choć wmawiam sobie, że jestem inna

i znów przychodzi tylko myśl niewinna.

 

To było twoje i nasze życie – oprzytomniej

– czy można życie zapomnieć!?

Chojnice, 30 VII 2016

Udana i godna polecenia publikacja, poezja dotykająca sedna sprawy, nie mówi nam wszystkiego, ale wystarczająco dużo, aby zrozumieć autorkę.






Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

Dodaj komentarz


FORUM - bieżące dyskusje

Depilacja-co najlepsze?
Depilatory laserowe są bardziej precyzyjne niż IPL. Wielu ekspertów uznaje, że jest to najskuteczniejsza...
Torebka duża czy mała?
Małe torebki okazują się być świetnym dodatkiem stylizacyjnym. Dla przykładu mała torebka na łańcuszku...
Kserostomia - suchość w ustach
Kserostomia jest to – potocznie mówiąc - uczucie suchości w jamie ustnej, powstałe...
Zaburzenia osobowości
Zaburzenia osobowości można leczyć. Wiele z osób, które na nie cierpią, po otrzymaniu odpowiedniej...