Przez lata sięgaliśmy po produkty kofeinowe, które pomagały nam oszukać sen i zmęczenie, a utrzymać tempo w życiu. Teraz na rynku zaczynają się pojawiać napoje o odwrotnym działaniu – ułatwiające zaśnięcie albo uspokajające zszargane nerwy. Zmienia się moda albo energetyzujące napoje typu Red Bull czy Rockstar za bardzo nas pobudziły. Konsumenci szukają teraz sposobów na to, żeby się nieco rozluźnić i sięgają po napoje antyenergetyczne. Dostępne na amerykańskim rynku relaksujące drinki, jak Snoozeberry i Chill, oraz usypiające napoje, jak Unwind (Wyluzuj), Dream Water, Koma Unwind Chillaxation oraz Drank, mają za zadanie zneutralizować „kopa”, którego dawały napoje zawierające duże dawki kofeiny.
Na rynku amerykańskim jest teraz około 350 napojów relaksujących, wynika z badań IBISWorld – na razie zakupić je można w internecie, ale niedługo mają być także dostępne w sklepach spożywczych oraz supermarketach. Zamiast sloganów, takich jak: „Cukier oraz podwójna dawka kofeiny„, hasła reklamowe nowych napojów obiecują spokój: „Zmęczony ciągłym napięciem?” (Unwind), „Zwolnij tempo” (Drank). Wyciszenie to jednak nie wszystko. Producenci Drank twierdzą, że ich napój może zapobiec zmęczeniu spowodowanemu zmianą czasu (jet lag). Napój Blue Cow ma, według jego wytwórcy, wspomóc koncentrację, zmniejszyć niepokój i podrażnienie spowodowane zmęczeniem, a nawet złagodzić symptomy napięcia przedmiesiączkowego. Jeszcze inna firma, produkująca Mini Chill, twierdzi, że ponieważ ich napój niweluje napięcie, konsumenci mówią, iż wpływa on na poprawę ich życia intymnego.
Sekret napojów relaksujących leży w ich składnikach. Często zawierają melatoninę, korzeń waleriany oraz owoce dzikiej róży. Składniki te, choć niewinnie wyglądające, mogą mieć skutki uboczne. Przykładowo melatonina przepisywana czasami pacjentom walczącym ze zmęczeniem spowodowanym zmianą czasu, to jednak substancja, która nie pozostaje obojętna dla produkowanych przez ciało hormonów. Może zakłócić rozwój dziecka oraz wpłynąć na liczbę plemników w spermie. Zdecydowanie natomiast nie powinna być podawana kobietom, które starają się zajść w ciążę, które już spodziewają się dziecka albo karmią piersią. Melatonina może również wchodzić w reakcje z innymi lekami na receptę. Według jednej z teorii, waleriana wpływa na umysł w sposób podobny do valium, podczas gdy inna teoria głosi, że waleriana zawiera GABA, neuroprzekaźnik, który wpływa uspokajająco na mózg, czy też wpływa na produkcję GABA. Jeszcze inne teorie udowadniają, że waleriana wpływa na poziom serotoniny w taki sposób, jak Prozac, czyli podobnie do narkotyków i anitdepresantów. Niektórzy ludzie czują się zmęczeni po zażyciu waleriany. Należy unikać łączenia jej z innymi lekami uspokajającymi, przeciwdepresyjnymi i alkoholem. Nie należy przyjmować waleriany dłużej niż 3 tygodnie. Nawet dzika róża, która zwiera witaminę C, może – zdaniem specjalistów – okazać się problemem, ze względu na to, że nadmiar witaminy C może uszkodzić ściany żołądka. Nie wszystkie napoje relaksujące zawierają melatoninę czy walerianę. Nie ma ich np. Blue Cow, w skład którego wchodzi za to rumianek, chmiel, wyciąg z owoców głogu oraz substancja o nazwie Suntheanine® – syntetyczna postać L-teaniny, głównego aminokwasu znajdującego się w zielonej herbacie. Teanina zdaje się pokonywać barierękrew-mózg i wykazano, że wpływa na aktywność fal mózgowych możliwe, że poprzez wpływanie na neuroprzekaźniki takie jak do-pamina i serotonina, co wskazuje na potencjalne jej zastosowanie wstresie, stanach lękowych i depresji. Teanina również zdaje się neutra-lizować pobudzające działanie kofeiny, co może tłumaczyć, dlaczegoosoby pijące zieloną herbatę czują się zrelaksowane, pomimo obecności w niej kofeiny. W badaniach na ludziach wykazano, że L-teanina wytwarza poczucieodprężenia po ok. 30-40 minutach od spożycia, bezpośrednio pobudzając wytwarzanie fal mózgowych alfa i wprowadzając człowieka wstan głębokiego relaksu, a jednocześnie jasności umysłu. Co ciekawe,uczestnicy badania osiągali stan odprężenia i jednocześnie czujnościumysłu bez środków uspokajających, co wskazuje na potencjalne za-stosowanie L-teaniny w przypadku osób cierpiących na zaburzeniazwiązane z lękiem/stresem, a które muszą zachować czujność umysłuprzy wykonywaniu codziennych czynności. Niektóre napoje mają dużo cukru, inne wcale.
Producenci zapewniają na swoich stronach internetowych, że ilość uspokajających składników występująca w ich produktach jest bezpieczna. Specjaliści jednak zalecają konsultacje z rodzinnym lekarzem przed sięgnięciem po butelkę uspokajającego płynu. Warto też wiedzieć, że nie są regulowane przez Food and Drug Administration.
Zanim więc wydamy pieniądze na obiecujący cuda napój, można sięgnąć po mniej kosztowne, a sprawdzone sposoby, takie jak: ciepła kąpiel wieczorem, słuchanie relaksującej muzyki, pół godziny jogi czy kubek ciepłego chudego mleka.