Najpiękniejsze kobiety świata – ideał kobiecego piękna
Ideał kobiety? Warto się zastanowić czy coś takiego w ogóle istnieje. Każda epoka miała swoje własne ikony piękna, czyli ideały, do których powinni upodabniać się pozostali śmiertelnicy. Upodabniania do określonych typów kobiecych sylwetek zmieniają się proporcjonalnie do zmian zachodzących w modzie.
Pierwsze próby modelowania sylwetki za pomocą stroju sięgają czasów średniowiecza, kiedy to w XIII i XIV wieku niezbędnym elementem ubioru stał się gorset. Jednak to dopiero XVIII wiek zamknął kobietę w gorsecie na dobre. Były mocniej usztywniane, przez co modelowały sylwetkę, a ciasne sznurowanie zmieniało kształt figury. W efekcie kobiety mogły pochwalić się wąską talią, płaskim brzuchem i wypchniętym do przodu biustem. Dopełnieniem ideału były szerokie biodra, dodatkowo jeszcze poszerzane specjalnymi stelażami. Jednak portrety dam z epoki dowodzą, że pod ubraniem kobiety nie były wcale takie szczupłe.
Gorset kształtował sylwetkę praktycznie aż do początków XX wieku, z niewielką przerwą przypadającą na okres
Po pierwszej wojnie światowej fala emancypacji doprowadziła do zniesienia gorsetów i zastąpienia ich biustonoszami. Same gorsety zmieniły swoją rolę i stały się jedynie częścią eleganckiej bielizny.
Lata 20. XX wieku wyrzekają się gorsetów na rzecz prostych fasonów, bez talii, które nie uwydatniają biustu. Suknie zostają skrócone tak, aby pokazać łydki, pasek opada na biodra. W tym czasie Dom Mody Chanel prezentuje nieśmiertelną i uniwersalną „małą czarną”. Moda się demokratyzuje. Prostotę stroju dopełnia prostota fryzury. Antoni Cierplikowski, znany jako Antoine, światowej sławy stylista fryzur polskiego pochodzenia, tworzy pierwszą kobiecą fryzurę z krótkich włosów, „na chłopczycę”. Ideał kobiety to Pola Negri.
Lata 30. i 40. to powrót do zmysłowej, eleganckiej kobiecości. Wróciła podkreślona talia i wydatne biusty, ideałem staje się sylwetka w kształcie klepsydry. Jednak czasy wojny zmuszały kobiety do improwizacji i radzenia sobie z ubraniami. Po wojnie marzenia o przepychu i luksusie realizuje Christian Dior. Jego pierwsza kolekcja z 1947 r. wprowadziła trend wystawny, bujny i podkreślający kobiece kształty. Ideał kobiety to Greta Garbo i Rita Hayworth.
W latach 50. króluje styl pin-up. Mężczyźni pożądali kobiety-dziecka w stylu Marilyn Monroe, jednak odpowiednia żona powinna być damą i dobrą matką. Niezależność umysłowa i finansowa nie była pożądana. Kobiety marzyły zatem by wyglądać jak Grace Kelly. klimat epoki zaczynał się zmieniać pod koniec lat 50., gdy do kin weszło „Śniadanie u Tiffany’ego”. Bohaterka grana przez Audrey Hepburn zapowiadała koniec męskiej dominacji w Stanach. Natomiast Brigitte Bardot w „I Bóg stworzył kobietę” zapowiadała prawdziwą rewolucję obyczajową.
W latach 60. kobiety nie chcą być takie dystyngowane i eleganckie, zapanowała moda na mini. Wzorem urody staje się kobieta androgeniczna, a ideałem nastolatek modelka Twiggy – chuda, wielkooka, z krótką męską fryzurką.
Kolejna dekada to czas walki z mieszczańskim stylem życia. Króluje zarówno styl hipisowski jak i punk. Lata 70. sprzeciwiają się wystylizowanej elegancji. Kobiety noszą dżinsowe dzwony, krótkie szorty, spódnice maxi, koturny, a do tego ogromne okulary – tzw. muchy. Punkrockowcy buntowali się natomiast przeciwko „naturalnemu pięknu”. Punk narodził się na ulicy, obowiązkowym elementem stroju była skórzana kurtka, koszulki z dziurami, łańcuchy lub obroże, agrafki.
Lata 80. to postmodernizm – w literaturze, muzyce i modzie, cytuje się, bierze w nawias, dekonstruuje, naśladuje. Mężczyźni malują się, układają włosy, zakładają pastelowe ciuchy. Kobiety noszą spodnie i męskie marynarki z wielkimi poduszkami. Ideałem urody jest szczupła, ale wysportowana i ambitna kobieta, która potrafi egzekwować to czego chce, jak Madonna.
W latach 90. rodzi się z jednej strony w Ameryce grunge, czyli styl na cebulkę i rzeczy o kilka rozmiarów za duże, z drugiej zaś w Europie rave, moda na syntetyczne materiały, neonowe kolory, tatuaże i piercing. Modny jest też spopularyzowany przez Calvina Kleina zestaw T-shirt plus dżinsy. Towarzyszy mu nowa kobiecość, którą najpełniej wyraża modelka Kate Moss.
Pierwsza dekada XXI wieku zmieszała wszystkie style ze sobą, zmieściła całą modę ubiegłego wieku zaledwie w dziesięciu latach. Idealna figura to sylwetka w rozmiarze zero, w cenie jest też bladość i wystające obojczyki. Jednak coraz częściej przeprowadza się akcje, które mają zwrócić uwagę ludzi na patologiczną szczupłość i fakt retuszowania zdjęć w prasie. Kolorowe magazyny powoli zaczynają pokazywać elementy życia współczesnych młodych ludzi. Na tym też zaczyna opierać się moda. Obecnie wyszukuje się inspiracji wśród ulicznego tłumu, a tzw. street fashion zaczyna odgrywać coraz większą rolę w świecie mody.