Morze – najlepsza klinika pod słońcem

Avatar photo
3 października 2011,
dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny
Kąpiele w słonym morzu zawsze były uważane za zdrowe, mimo że nie zostało to dostatecznie udowodnione. Przedmiotem wielu badań naukowych stały się lecznicze właściwości wody morskiej. Żadna woda nie może równać się z morską pod względem różnorodności zawartych w niej minerałów. Ich bogactwo powoduje, że kąpiel w morzu działa dobroczynnie na cały nasz organizm.
Wyprawa po odmłodzenie, zdrowie, urodę i sprawność fizyczną była częścią historii człowieka już od zamierzchłych czasów. Rzymianom, którzy podbijając stary kontynent rozpropagowali na nim ideę korzystania z wodnych dobrodziejstw i przyjemności. Kąpiel w świeżej, źródlanej wodzie była dla nich czymś więcej niż tylko zwykłym codziennym rytuałem, stanowiła bowiem istotną część życia. Rzymianie koili zmęczone mięśnie w gorących źródłach, które nieco później zostały zabudowane i przekształcone w łaźnie, sauny, termy itd. Miejsca te nazywano „aquae”, zaś wykonywane w nich zabiegi określono mianem „Sanus per Aquam” – „Zdrowie przez Wodę„. Wśród dobrze uposażonych Rzymian przybytki te cieszyły się dużym powodzeniem.
W czasach średniowiecznych filozofia SPA kultywowana była przede wszystkim przez uczestników wypraw krzyżowych, którzy pragnęli odtworzyć w krajach europejskich rytuały kąpielowe zaobserwowane w świecie islamskim. Nieco później, w XIV wieku, we wschodniej Belgii u podnóża Ardenów, założono miasto Spa.
W okresie starożytnym na miejscu dzisiejszego miasta istniała rzymska osada Aque Sepadonae. Miejscowości nadano taką nazwę z uwagi na źródła lecznicze, które tam się znajdowały (funkcjonują one do dzisiaj, a miasto Spa jest jednym z najbardziej znanych kurortów uzdrowiskowych w Europie). Właśnie w tamtych czasach powstało też pojęcie kultury SPA oznaczające szeroko pojętą terapię przy pomocy wody. Już wtedy używano zarówno wody źródlanej jak i morskiej w połączeniu z naturalnymi wodorostami i glonami do leczenia całego ciała.

Kąpiele – leczą, odchudzają i odmładzają

Morze to ogromne, wspaniale zaopatrzone laboratorium, w którym znajdują się prawie wszystkie pierwiastki chemiczne występujące na ziemi – część w postaci rozpuszczalnych soli, inne w postaci nierozpuszczalnej zawiesiny. I właśnie bogactwo tych substancji sprawia, że woda morska ma tak dobroczynny wpływ na zdrowie i urodę.
Woda morska jest znakomicie tolerowana i absorbowana przez naszą skórę. Dlaczego? Ponieważ jej skład jest zbliżony do płynu owodniowego, w którym rozwija się płód, a przeciętne stężenie zawartych w niej minerałów do tego, jakie występuje w ludzkiej surowicy krwi.
Dzięki temu mineralne składniki wody wnikają głęboko w pory skóry i działają na nią oczyszczająco. Ponadto stymulują metabolizm komórkowy – poprawiają nawilżenie skóry i jej ukrwienie, a tym samym zaopatrzenie w tlen i składniki odżywcze. Poprawia się również kondycja włókien elastyny i kolagenu, wzrasta więc napięcie i elastyczność skóry.
Mówiąc najprościej, skóra młodnieje. Nie dzieje się to z dnia na dzień, ale 2-3-tygodniowy urlop nad morzem ujmie nam lat. Kurację możemy kontynuować w domu, używając kosmetyków zawierających sól morską. Pamiętajmy jedynie, że do wody nie należy wbiegać, ale zanurzać się w niej stopniowo, aby organizm miał czas przystosować się do niższej temperatury. Po kąpieli zaś należy zawsze dokładnie spłukać ciało (i włosy) pod prysznicem – gęsta od soli i innych minerałów woda morska, wysychając na skórze, powoduje jej odwodnienie.
Eksperymenty na zwierzętach z zastosowaniem izotopu 82Br potwierdziły, że wchłanianie bromu następuje przez skórę w trakcie kąpieli, a także przez kontakt z aerozolem zawierającym bromki. Pot ma słonawy smak, bowiem przez skórę wydalana jest sól. W trakcie kąpieli w solance może zachodzić proces odwrotny, tj. wchłanianie minerałów. Poprawa stanu chorych następująca po kąpielach może być związana z wpływem zaabsorbowanych minerałów na procesy biochemiczne w organizmie.
Czy woda i błoto morskie naprawdę mogą leczyć i to tak trudną do opanowania chorobę, jak łuszczyca? Naukowcy potwierdzili to już ponad pół wieku temu na podstawie obserwacji pacjentów, którzy podczas pobytu nad Morzem Martwym regularnie korzystali z kąpieli morskich i stosowali okłady z czarnego błota. Efekty były widoczne już po 4 tygodniach. U 40,5% pacjentów (spośród 20 tysięcy) objawy choroby cofnęły się całkowicie, a u 31% zmiany łuszczycowe pozostały tylko na niewielkiej powierzchni ciała (do 1%). Zatem u ponad 70% pacjentów stan skóry poprawił się bez użycia środków farmakologicznych. To efekt działania morskich minerałów: nastąpił wyraźny wzrost poziomu magnezu, wapnia, potasu, bromu w skórze, co wpłynęło na poprawę jej stanu. Szczególnie ważne w tym procesie są jony magnezu, bo aktywizują enzym, który hamuje nadmierny podział komórek w skórze.
Morze ma jeszcze inną zaletę – kąpiele w nim są świetnym sposobem na zrzucenie nadwagi. To zasługa jednocześnie mineralnego składu wody oraz jej stosunkowo niskiej temperatury. W efekcie kąpiel poprawia krążenie krwi i podkręca przemianę materii. Świeże powietrze, plaża, lekka bryza znad morza – to wymarzone warunki do gimnastyki. Jeżeli teraz naładujesz swój wewnętrzny akumulator, masz szansę wrócić z wakacji pełna wigori i chęci do życia. Nigdy nie trenuj w pełnym słońcu. Najlepiej rób to rano lub przed zachodem słońca. Nie ćwicz z pełnym żołądkiem, po posiłku odczekaj półtorej godziny. Po ćwiczeniach nie wskakuj od razu do wody. Najpierw ochłoń.

Spacer – wzmacnia żyły, hartuje i uspokaja

Falująca, chłodna woda masuje ciało, zwęża naczynia krwionośne, działa tonizująco na układ krążenia i układ nerwowy. Brodzenie w morzu odpręża. Jest też rewelacyjną terapią antyżylakową. Słona woda usprawnia przepływ krwi w nogach (wspomaga tłoczenie jej ku górze), uelastycznia ścianki żył. To również bardzo skuteczny sposób na poprawienie odporności organizmu. Najlepiej zacznijmy od zamoczenia stóp i spaceru brzegiem morza, a potem spacerujmy, mając nogi zanurzone do kolan. Co pewien czas powinniśmy wyjść na suchy piasek, aby ogrzać stopy.
Nad brzegiem morza unoszą się w powietrzu bardzo małe kropelki słonej wody. Ten aerozol solankowy nawilża drogi oddechowe, pobudza je do produkcji śluzu, który pomaga w usuwaniu zanieczyszczeń. Mieszkańcy wielkich miast oddychając zanieczyszczonym powietrzem często mają cieńszą śluzówkę oskrzeli. Solankowy aerozol nawilża ją i ułatwia odbudowę. W zależności od wielkości cząstek przenika do jamy nosowej i gardła, zatok przynosowych, a nawet do pęcherzyków płucnych. Rozpylenie solanki można osiągnąć na ścianach z gałęzi tarniny, kiedy solanka spada z wysokości kilku metrów. Do wytwarzania aerozolu leczniczego doskonale nadaje się solanka jodkowo-bromkowa w stężeniu 1-3%, korzystna jest także znaczna zawartość magnezu w wodzie. Rozpylone nad brzegiem w wodnej mgiełce mikroskopijne kryształki soli działają jak balsam na górne drogi oddechowe, więc masz okazję uodpornić się na nękające cię katary i przeziębienia. Wdychając wszechobecny nad morzem podleczysz także tarczycę (codzienne powinniśmy przyjmować po 100-120 mikrogramów jodu. W rzeczywistości łykamy go mniej niż 90 i stąd tak powszechna choroby tarczycy). Nawet gdy pogoda nie sprzyja plażowaniu, nie rezygnuj ze spaceru. Szwedzi mówią w takiej sytuacji, że nie ma złej pogody do wyjścia z domu, są natomiast nieodpowiednio ubrani ludzie.
Kuracja antykatarowa – to połączenie hartujących kąpieli z inhalacjami wzmacniającymi układ oddechowy. Najlepszą porą na nie są poranki (zwłaszcza w dni wietrzne i po sztormach), bo wtedy czyste powietrze jest najbardziej nasycone morskim aerozolem. Najpierw zanurzamy w wodzie tylko stopy i dłońmi ochlapujemy nogi do kolan; potem wchodzimy trochę głębiej, nacieramy wodą uda i brzuch. W końcu zanurzamy się do pasa i masujemy ramiona i klatkę piersiową. Taka kąpiel powinna trwać 5-10 minut. Po niej energicznie się wycieramy, wkładamy ciepłe ubranie i wyruszamy plażą na co najmniej 15-minutowy spacer. Jeśli dzień jest naprawdę chłodny, warto wziąć ze sobą termos z gorącą herbatą.
Odmładza, dodaje urody, myje, leczy…O tym wiedzą wszyscy, no prawie wszyscy. Ale czy przyszło ci do głowy, że woda może zmienić nawet twój sposób bycia? Powiesz: niemożliwe. A jednak to prawda.Przypomnij sobie, co robisz, gdy znajdziesz się nad brzegiem akwenu nieco większego od kałuży. Nawet jeśli już skończyłaś 18 lat i jesteś poważną, dystyngowaną damą, w wodzie bezwiednie wracasz do dawnych zwyczajów i najczęściej zaczynasz zachowywać się jak dziecko. To chyba jedyne miejsce na ziemi, gdzie beztrosko i szczęśliwie, bez skrępowania, możesz biegać, rozpryskując na boki fontanny wody, ochlapywać wszystkich i wszystko dookoła, czyli po prostu szaleć z radości. I o to właśnie chodzi.
W talasoterapii (słowo thalassa pochodzi z języka greckiego i znaczy morze) wykorzystuje się lecznicze oddziaływanie na organizm wszystkiego, co kryją w sobie słone akweny. Gdy uda ci się wyjechać nad morze, maksymalnie wykorzystaj spędzony tam czas. Rytm i szum fal sprzyjają relaksacji, koją serce i nerwy, zwalniają tempo.  Odbywaj długie spacery brzegiem morza. Brodząc, trzymaj palcami nóg kamyk i piasek – to świetna gimnastyka i skuteczny peeling zgrubiałych pięt. W drodze powrotnej idź w wodzie do kolan lub jeszcze głębiej – do połowy ud. Taki masaż pobudza krążenie, ujędrnia ciało (ważne przy cellulicie) i rozluźnia mięśnie.
Materiały: www.poradnikzdrowie.pl, www.samozdrowie.pl, www.mamwiedze.pl, www.imarmed.pl.



FORUM - bieżące dyskusje

jaki nastrój macie dziś...?
Oj, ból głowy potrafi uprzykrzyć dzień. Coś o tym wiem, niestety.
Black Friday
Fakt, można trafić świetne okazje przy likwidacji. Jak tam dziewczyny, skorzystałyście na tegorocznym Black Friday?
Wędkowanie
To rzeczywiście może być trudne, choć podobno ta "cisza" natury ma relaksujące działanie.
Pochwalcie się ostatnimi zakupami :…
Brzmi jak coś milutkiego i ciepłego. Jaki kolorek tego zestawu?

Preferencje plików cookies

Inne

Inne pliki cookie to te, które są analizowane i nie zostały jeszcze przypisane do żadnej z kategorii.

Niezbędne

Niezbędne
Niezbędne pliki cookie są absolutnie niezbędne do prawidłowego funkcjonowania strony. Te pliki cookie zapewniają działanie podstawowych funkcji i zabezpieczeń witryny. Anonimowo.

Reklamowe

Reklamowe pliki cookie są stosowane, by wyświetlać użytkownikom odpowiednie reklamy i kampanie marketingowe. Te pliki śledzą użytkowników na stronach i zbierają informacje w celu dostarczania dostosowanych reklam.

Analityczne

Analityczne pliki cookie są stosowane, by zrozumieć, w jaki sposób odwiedzający wchodzą w interakcję ze stroną internetową. Te pliki pomagają zbierać informacje o wskaźnikach dot. liczby odwiedzających, współczynniku odrzuceń, źródle ruchu itp.

Funkcjonalne

Funkcjonalne pliki cookie wspierają niektóre funkcje tj. udostępnianie zawartości strony w mediach społecznościowych, zbieranie informacji zwrotnych i inne funkcjonalności podmiotów trzecich.

Wydajnościowe

Wydajnościowe pliki cookie pomagają zrozumieć i analizować kluczowe wskaźniki wydajności strony, co pomaga zapewnić lepsze wrażenia dla użytkowników.