Książka jest po prostu magiczna. Warto ją przeczytać.
Akcja dzieje się jakby na pograniczu dwóch stref realnej i fantastycznej, co dodaje książce uroku. To powieść o życiu, miłości, zwątpieniu i szaleństwie. Niby prosta, ale jednocześnie zawikłana. Powieść przypomina nieco dziwny sen,ale momentami jest zabawna. Moim ulubionym bohaterem jest kot Behemot, który uwielbia robić psikusy i stroić się. Książka uczy, że dobro i zło czasami trudno rozróżnić, a życiowe błędy i grzechy maja swoje konsekwencje. Życie może nas zaskoczyć, a sukcesy mogą zamienić się w koniec kariery. Książka przyczynia się do podjęcia refleksji nad własnym życiem. Serdecznie polecam.