Miraculum „Self Tan” balsam brązujący – opinia
Lato jest okresem kiedy porzucamy długie rękawy i kryjące jeansy i odsłaniamy ciało, jednak po zimie większość z nas jest blada jak córka młynarza. Trudno wyjść na plaże w bikini z tak jasna karnacja wiec szukamy alternatywy, czegos co pomoże nam zbrązowieć na ładny naturalny kolor nasza skore.
Osobiście muszę przyznać ze nie przepadam za opalaniem najbardziej ze względu na palące słonce i silne obawy przed poparzeniem i późniejszymi chorobami skórnymi o których słyszy się coraz więcej. Nie jestem jednak wielka fanka śmierdzących bronzerów które często pozostawiają smugi, brzydki żółty kolor i ten zapach którego trudno się wyzbyć. Bardziej idę w kierunku balsamów które stopniowo nadają kolor a przy okazji pięknie nawilżają i dbają o moje ciało gdyż dodatkowe nawilżenie jest konieczne przy takim natężeniu słonecznych wariacji.
Do testów dostałam od portalu Uroda i Zdrowie właśnie taki balsam firmy Miraculum „Self Tan”i muszę przyznać ze się bardzo ale to bardzo milo zaskoczyłam. Duży 250ml format z pewnością starczy na spory czas. Jest przeznaczony do ciemnej karnacji i mimo ze naturalnie mam bardzo jasna karnacje to po regularnym używaniu już innych balsamów brązujących i opaleniu na plaży mogę powiedzieć ze mam ciemna karnacje wiec jaśniejszy kolor obawiam się ze nie dalby żadnych rezultatów lub tylko podtrzymał obecny odcień skory.
Są trzy stopnie nadania koloru przez ten produkt więc z pewnością każda z nas znajdzie coś dla siebie jednak ja polecam ten najsilniejszy ponieważ balsamy brązujące nie specjalizują się w natychmiastowej zmianie koloru, tu mamy do czynienia z opalenizna progresywna przez co bezpieczniejsza i możemy ja kontrolować. Balsam ma właściwości silnie nawilżające i odżywia skórę dzięki zawartości oleju winogronowego, masła kakaowego , betainy i d-panthenolu.Dodatkowo chroni skore przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych.Warto dodać ze kompleks brązujący został wzbogacony o ekstrakt z orzecha włoskiego który sam w sobie nadaje skórze piękny brązowy odcień i jest stosowany sam jako naturalny bronzer i barwnik do włosów ciemnych. Dla niektórych istotna kwestia w tego typy produktach będzie zapach. Na samym początku zwala z nóg słodki ciasteczkowy zapach trochę piernikowy z czasem wietrzeje ale nie pozostawia brzydkiego zapachu bronzera i jest całkowicie nie wyczuwalny co jest jego zdecydowanym ogromnym plusem. Aplikacja jest bardzo przyjemna. Balsam nie wchłania się jednak od razu, myślę że jest to spowodowane jego silnym działaniem nawilżającym. Po wchłonięciu nie zostawia tłustego filmu jest zupełnie nie zauważalny. Nie zauważyłam żeby barwił ubrania i bieliznę jednak tego typu preparaty polecam stosować na noc pod lekka ciemna koszulkę.
Stosowanie jest bardzo proste: nanieść równomiernie na oczyszczona wypilingowana skórę. Nakładać codziennie lub w zależności od pożądanego kolorytu skory.
Cena: ok 10 zł
Jestem bardzo na tak !
Ocena: 5/5