„Miłość w chłodnym klimacie” Nancy Mitford – nowość!
Nostalgiczna opowieść o fascynującej epoce
Kolejna część trylogii o życiu angielskiej arystokracji
Rodzina Montdore’ów z Hampton to arystokracja z najwyższej półki, nieprzyzwoicie bogaty ród hrabiowski. Dodatkowo ich wkraczająca w pełnoletność córka, Polly, została obdarzona tak olśniewającą urodą, że wróżyć jej można rychłe zamążpójście. Jednak zabiegi czynione w tym kierunku przez ambitną matkę, lady Montdore, pozostawiają dziewczynę kompletnie obojętną. Tymczasem w Hampton ma pojawić się przyszły spadkobierca majątku, daleki kuzyn z odległej Kanady. Montdore’owie wyobrażają go sobie jako biednego, nieokrzesanego prowincjusza „z kolonii”. Czeka ich… szok.
Miłość w chłodnym klimacie to druga część trylogii Nancy Mitford rozgrywającej się w środowisku arystokratycznym. Z poprzednią częścią, „Pogonią za miłością”, łączy ją przede wszystkim osoba narratorki, Fanny. Jest to dziewczyna już dorosła i podobnie jak jej przyjaciółka Polly, ma debiutować w towarzystwie. Lady Montdore bierze ją pod swoje skrzydła, aby zapewnić jej oraz swojej córce odpowiednie towarzystwo. Jednak obie panny mają własne plany…
Nancy Mitford po raz kolejny przedstawia świat angielskiej socjety widziany oczami bohaterki, która jest „jedną z nich”. Dodaje to opowieści autentyczności i sprawia wrażenie podglądania przez dziurkę od klucza niedostępnego dla „pospólstwa” życia wyższych sfer. Autorka, sama należąca do opisywanych kręgów, w sposób niezwykle barwny przedstawia rytuały towarzyskie obowiązujące w środowisku angielskiej arystokracji. Od koniecznie srebrnych imbryczków na herbatę, przez wieczorowe stroje do kolacji, po konwencjonalne rozmowy i gesty.
Lordowie i lady trawią czas na wystawnych kolacjach i balach. Zajmują się polowaniami, odławianiem ryb i bezustannym plotkowaniem za plecami innych. Z pozoru beztroskie życie pełne jest jednak niespełnionych marzeń i niemających szans na realizację pragnień. Zza kurtyny blichtru wyziera wszechobecne znużenie, a konwenanse uwierają jak niewygodny gorset.
Jedynie osoby wyłamujące się z tego gorsetu konwenansów mają moc obnażania panującej w tym świecie obłudy. Taka rola przypada Fanny, która snując opowieść o swoim środowisku, nie cofa się przez sarkazmem i krytycznymi obserwacjami. Kiedy postanawia poślubić człowieka „bez nazwiska”, wykładowcę oksfordzkiego, zadaje cios swej protektorce, lady Montdore, która uważa pomysł wychodzenia za mąż z miłości za niedorzeczny.
– Zaręczyła się? – zapytała. – Cóż, przypuszczam, że to bardzo miłe. Alfred jaki mówisz? Kto to jest? Co to za nazwisko?
– Jest wykładowcą w Oksfordzie.
– Ojejku, coś takiego. Chyba nie masz ochoty mieszkać w Oksfordzie, co? Wydaje mi się, że lepiej by zrobił, gdyby zajął się polityką i kupił jakąś posiadłość, nawiasem mówiąc, zdaje się nie ma żadnej? No nie, nie byłby przecież wykładowcą, w każdym razie angielskim wykładowcą, w Hiszpanii oczywiście to całkiem co innego, tam wykładowcy są kimś, o ile się orientuję. Pomyślmy, czemu twój ojciec nie mógłby podarować ci posiadłości w prezencie ślubnym? Jesteś jedynym dzieckiem, jakie kiedykolwiek będzie prawdopodobnie miał. Wtedy ten pan Jakiś może się ustabilizować i napisać książkę. To zawsze daje mężczyźnie status, jeśli pisze książkę. Fanny, radzę ci, żebyś od razu go pchnęła w tym kierunku.
Jednak najgorsze upokorzenie zgotuje lady Montdore jej córka, wiążąc się z własnym wujem… Wszakże to towarzyskie samobójstwo! Decyzja Polly przyniesie jej wydziedziczenie i środowiskowy ostracyzm, zaś jej rodziców strąci na pewien czas z towarzyskiego piedestału. Sytuacja zmieni się dopiero wraz z pojawieniem się tajemniczego przyszłego dziedzica majątku – Cedrica. Piękny lekkoduch przybyły z Paryża bardzo szybko oczaruje starszych państwa i śmietankę towarzyską Hampton. Fascynujący i kontrowersyjny osobnik sprawi, że rodzina Montdore znów będzie w centrum zainteresowania.
Wkrótce odkryłam, że najbardziej ich w tym wszystkim irytowała promienna radość lady Montdore. Wszyscy oni byli zachwyceni małżeństwem Polly i nawet ci, po których można było się spodziewać, że całym sercem opowiedzą się po stronie lady Montdore, tacy jak rodzice ładnych młodych córek, powtarzali ze złośliwą satysfakcją: „Dobrze jej tak”. Nienawidzili jej i cieszyli się z jej klęski. Wyglądało na to, że niewiele dni, jakie pozostały tej złej kobiecie, która nigdy nie zapraszała ich na swoje przyjęcia, ocienił smutek, co spowoduje, że jej siwowłosa głowa spocznie niedługo w mogile. Kurtyna podnosi się na ostatni akt, na parterze zasiadają Boreleyowie, z niecierpliwością wyczekując agonii, rozpadu, głuchych dźwięków bębna, katafalku, procesji do krypty, złożenia do grobu, ciemności. Ale co to? Na jaskrawo oświetloną scenę sprężyście wskakuje lady Montdore, gibka niczym młody kot, z włosami teraz w dziwnym odcieniu błękitu, z partnerem, obmierzłym osobnikiem z Sodomy, z Gomory, z Paryża i zaczyna z nim tańczyć́ dzikie fandango rozkoszy. Nic dziwnego, że sąsiedzi byli zirytowani.
Karty się odwracają i przedstawienie nadal trwa…
O autorce:
Nancy Mitford (1904−1973), angielska powieściopisarka, dziennikarka i biografka, pochodziła z rodziny arystokratycznej i była najstarszą z sześciu sióstr, w swoim czasie sławnych w londyńskiej socjecie, dzięki m.in. wyznawaniu radykalnych poglądów politycznych − od faszyzmu do komunizmu. Sama jednak sławę zawdzięcza głównie pisarstwu.
W przygotowanej przez „Czytelnik” trylogii dała barwny portret ziemiańskiej rodziny. Portret ironiczny i nostalgiczny zarazem, który został napisany na kanwie wspomnień autorki z okresu międzywojennego, II wojny światowej i czasów bezpośrednio po niej.
Dane wydawnicze:A
Autor: Nancy Mitford, tytuł: Miłość w chłodnym klimacie, Spółdzielnia Wydawnicza “Czytelnik”, ISBN 978-83-07-03414-0, cena: 39,90 zł, oprawa: miękka, format: 123 mm x 196 mm, liczba stron: 311, data premiery: 6 czerwca 2018 r.
Polecamy – książka jest dostępna TUTAJ