Mick Finlay: Głęboki grób – recenzja | Wszystko dla zdrowia i urody, porady kulinarne Uroda i Zdrowie - serwis nie tylko dla kobiet!

Mick Finlay: Głęboki grób – recenzja

10 lipca 2019, dodał: Marta Dasińska
Artykuł zewnętrzny

Mick Finlay: Głęboki grób – recenzja

 

Bardzo dobry klasyczny kryminał dedukcyjny. Chociaż miejscami pretenduje wręcz do miana doskonałej komedii kryminalnej. Niemniej jednak udana i frapująca lektura, po którą warto sięgnąć. Mick Finlay zabiera nas do mrocznego świata Arrowooda, pełnego kłamstw, wszy, wina i laudanum (na szczęście).

William Arrowood i Norman Barnett to para nietuzinkowych prywatnych detektywów niższych sfer. Zostają oni wynajęci do prostej sprawy – skontaktowania się z dziewczyną, która wyszła za mąż i rodzice stracili z nią kontakt. Proste na pozór zadanie bardzo się jednak komplikuje, dochodzą bolesne pobicia, okrutne morderstwo, wściekłe psy, wszechobecne oskarżenia i notoryczne kłamstwa. Im bliżej detektywi badają sprawę, tym więcej pojawia się niejasności i rozbieżności, a skutki śledztwa zaczynają przerażać.

Arrowood to antyteza zawodu detektywa. Próżność, pijaństwo, pieniactwo, awanturnictwo i przekonanie o własnym geniuszu. Dodatkowo ogromna nienawiść do Sherlocka Holmesa, którego sławią wszystkie gazety. I wysługiwanie się potulnym Normanem, który zawsze zbiera największe cięgi. Jednakże w całej tej charakterystyce, nie sposób w pewien sposób go nie polubić, a na pewno niewielu nie zechce obdarzyć go ciepłą sympatią. Autor bowiem doskonale bawi czytelnika swoją ironią, absurdem, sarkazmem i ciętym językiem. Doprawia wszystko szczyptą humoru, wzbogaconego zabawnymi porównaniami i trafnymi spostrzeżeniami.

W obrazie Micka Finlay’ego widzimy Londyn z końca XIX wieku, miasto biedy,brudu, nędzy i brzydoty. Autor dotyka też kwestii rasowych i mocno uwypukla problem osób upośledzonych umysłowo. Dodatkowo konstruuje opowieść na wątkach geniuszu ludzkiego umysłu, dedukcji, obserwacji i emocjonalnej stronie ludzkiej natury. Fantastyczny klimat, bardzo dobrze zaznaczony realizm oparty na solidnym zapleczu historycznym. Frapujaca zagadka, domysły, fakty.

Błazenada, błyskotliwość i ambicje.
I prawda, którą tak ciężko odnaleźć.
Inteligentny konglomerat literacki.

Bardzo przyjemna klasyczna powieść detektywistyczna, dobry kryminał wiktoriański, doskonała lektura dla wielbicieli gatunku. To opowieść lekka, która odpręża, rozśmiesza i ciekawi, a jednocześnie porusza podjętym zagadnieniem i pozwala na własne trudne przemyślenia. Polecam.

Wydawnictwo Harper Collins Polska

Od Wydawcy:

Londyn 1896. Miasto żyje kolejnym sukcesem Sherlocka Holmesa. Znany detektyw jest ulubieńcem śmietanki towarzyskiej, na jego usługi mogą sobie pozwolić tylko najbogatsi. Jednak zbrodnia kwitnie też w mrocznych zaułkach południowego Londynu, gdzie zabójstwa zleca się równie łatwo, jak uszycie nowej koszuli. To pole działania Williama Arrowooda, który uważa się za najlepszego prywatnego detektywa w mieście, chociaż daleko mu do sławy i bogactwa Holmesa. Kiedy Arrowood dostaje nowe zlecenie, jest pewien, że to będzie jedna z najłatwiejszych spraw w jego karierze. Odnaleźć zaginioną dziewczynę? Nic prostszego. Tyle że śledztwo szybko zamienia się w pogoń za mordercą, a droga do prawdy jest równie bezpieczna, jak spacer nad przepaścią. Wystarczy jeden fałszywy krok, by Arrowood przegrał walkę z wszechobecnym złem.






Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

Dodaj komentarz